Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstydzę się mojej pracy w markecie :( jest mi tak przykro

Polecane posty

Gość gość

Do LO poszłam na bio chem. Uczyłam się dość dobrze, jednak nie miałam pomocy od rodziców. W konsekwencji dostałam się i skończyłam elektroradiologie, oczywiście nie dostałam pracy po tym. Pracuje w markecie. Wstyd mi kiedy przyjdą do sklepu koleżanki, które zostały lekarkami, dentystkami, farmaceutki. Jestem przy nich jak śmieć. Tak się czuje. Upokorzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćika
Autorko , nie jesteś jak śmieć , masz swoje zarobki , nie musisz żebrać ani liczyć na czyjaś pomoc . Nie powinnaś czuć się gorsza bo żadna praca nie hańbi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedactwo nie przejmuj sie. A moze wyjedz stad i tam zalapalabys sie do pracy w zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To próbuj do skutku, wysyłaj cv choćby co tydzień, to przecież niezły fach, przychodnie, szpitale, prywatne kliniki itd,jest tych placówek trochę więc próbuj. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabiam 1800, moja koleżanka lekarka kupiła auto za 250 000. Ile ja musze na nie zbierać? No właśnie. Dzisiaj nawet żaden chłopak się mną nie zainteresuje, tak się świat zmienił. Mieszkam z mamą na 37 metrach, o mieszkaniu nawet nie myślę... Ma ktoś gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tobą zainteresuje skąd jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kim jesteś w tym markecie? Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasjerka, Kraków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, nie każdy może być lekarzem, prawnikiem, sędzią, dyrektorem korporacji. Co robiłaś, żeby zmienić swoje życie? Naprawdę do szczęścia jest Ci potrzebny samochód za 250 tys? Masz w ogóle prawko? Próbowałaś zmienić pracę, starać się o awans? Szkolić się? Wyjechać za granicę, choćby na sezonówki i zainwestować w jakiś konkretny kurs? Może własny biznes, własny sklep? Co do powodzenia, jeśli TY sama uważasz siebie za nieciekawą osobą, którą mężczyzna się nie zainteresuje, to tak właśnie jest. Jeśli Ty masz o sobie złe zdanie, to dlaczego ktoś ma mieć inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zgadzam się nie każdy. Tylko moim koleżanką rodzice opłacili studia lekarskie. Gro z nich było na niestacjonarnej medycynie. Koszt takiej opcji to 200 000. Studiuje się wraz z dziennymi., i to jest sprawiedliwość? No raczej nie. Mam prawo jazdy i auto za 2000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma bogatych rodziców, to jej opłacili, Ty nie masz i tyle. Masz kompleksy kobieto, wybierz się do psychologa. Poszukaj w sobie jakiegoś potencjału, dzięki któremu zarobisz duże pieniądze, bo widać, że to Cię boli. Zamiast siedzieć na tyłku i narzekać, rusz dupsko i zmień swoje życie, Ci którzy stoją w miejscu nie posuwają się do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×