Jak myślicie , wróci ?

Cześć , nie mam bardzo z kim o tym porozmawiać wiec dodam post tutaj. Ok 3 miesiace temu nieoficjalnie zerwalam z moim bylym. To znaczy ignorowalam go a on pisal mi jak mnie kocha i ze wyobrażał sobie wspolna przyszlosc. Nie odpisywalam więc po 3 dniach napisal mi ze chyba tak na prawdę mnie nie zna. Po kilku dniach napisalam mu że za nim tęsknię a zachowywalam sie tak bo chcialam sprawdzic czy o nas powalczy. Napisal ze szybko mi przejdzie. Od 3 miesiecy non stop płacze i nie moge znalezc sobie miejsca. Wypisywalam mu zalosne sms jak bardzo żałuję, tesknie i kocham. Mimo ze prosilam go zeby zablokował moj numer bo nie chce robic z siebie wariatki a to silniejsze ode mnie nie zrobil tego. Po jakims czasie jak sie nie odzywalam sam napisal co słychać a to znowu wzbudziło we mnie nadzieje i znowu pisanie jak bardzo tęsknię, napisal mi ze nie chce znowu cierpiec i w to wchodzić. Napisalam mu ze potrzebuje sie ogarnac i musze wyjechać to napisal ze jesli moze wiedziec gdzie to chcialby. Wiem ze nie umiem bez niego zyc i pozno to stwierdziłam ale to milosc mojego zycia. Bylam juz zmeczona walka o nas wiec usunelam jego numer i od kilku dni walcze by do niego nie napisać czekajac jak glupia czy on odezwie sie jeszcze do mnie. Mial ktos podobny przypadek ? Jest jeszcze jakas nadzieja?

to ty masz walczyć!

nie ma żadnej nadziei - nigdy już nie zmądrzejesz

zerwalas z nim, olewalas, mialas w d***e jego uczucia i odczucia przez kilka miesiecy i oczekujesz, ze powalczy, po tym jak mu pokazalas ze masz go kompletnie w d***e? co, twoj kochanek cie kopnal, bo jestes nic nie warta i chcialabys wrocic do bylego? Bylo nie konczyc. na pohybel, krzyz na droge, jesli zeby cos docenic musialas to stracic to znaczy ze i tak nei bylas tego warta. w zyciu nie dalbym wrocic do siebie komus, kto mnie tak zlewal i probowal mna manipulowac.

Skoro na nim ci zależy to dlaczego z nim zerwałaś? Moim zdaniem teraz to ty powinnaś do niego się odezwać. http://www.premiumcollagen5000.pl/