Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wpółlokatorka się we mnie zakochała

Polecane posty

Gość gość

ale ja nie jestem nią zainteresowany, ona wynajmuje u mnie pokój w mieszkaniu rodziców, nie mogę jej wypowiedzieć bo nie ja tym zarządzam i tak trochę głupie, ona mieszka już tu parę lat skończyła studia i dalej mieszka, teraz pracuje, ale jej dobrze bo moja rodzina dba o najemców. Ja byłem przez trzy lata zagranicą, kiedy tylko przyjeżdżałem ona się dopytywała kiedy wracam na stałe itd. Nie wysypała się nigdy ze swoimi uczuciami ale ja to widzę, że czeka aż zrobie ******* ja nie zamierzam i ona chyba jakąś się nie domyśla, a ja nawet nie mogę zaprosić koleżanki do domu bo nie chce jej robić przykrości. Teraz już przyjechałem na stałe do Polski i muszę mieszkać obok niej i nie wiem jak to załatwić. Co wy byście zrobiły na moim miejscu, bo żebym z nią był to odpada, a też nie chce jej łamać serca, ale chyba będę musiał w końcu coś zrobić. Czy może powiedzieć jej w rozmowie przypadkiem "że niby mam dziewczynę, albo że się zakochałem w jakiejś czy nic nie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We mnie kiedyś zakochał się współlokator parę lat starszy, to było w wynajmowanym studentom mieszkaniu. Wolałam się przeprowadzić, żeby nie było kwasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym na twoim miejscu własnie powiedziala niby przypadkiem ze mam dziewczyne albo ze sie zakochalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ja nie mam tej możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co takiego robi oprócz tego,ze pytała kiedy wrócisz, że uważasz, że się podkochuje w tobie? może po prostu cię lubi, albo pyta się bo widzi, że twoi rodzice tęsknią, albo próbuje z nimi mieć fajny kontakt. Myślę, że za dużo sobie wyobrażasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powiedz jej, że musi się wyprowadzić, bo chcesz zamieszkać ze stałą dziewczyną w domu rodziców. Jak macie umowę skonstruowaną? Musisz coś zrobić, bo to emocjonalnie niszcząca sytuacja. Albo po prostu porozmawiaj z nią szczerze, że jeżeli na coś liczy, to nie powinna. Najwyżej sama się wyprowadzi z urażonej dumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat jeśli o nią chodzi to jest bardzo skryta, ale i tak jej zachowania świadczą o tym co napisałem i nic mi się nie wydaje. Ja to po prostu wiem i nic mi się nie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukaj ją ziomal
poroohaj dopóki masz okazje, chyba żeś pedał lub inny trans, to wtedy doopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie możesz tego ot tak wiedzieć, czasem naprawdę ludzie źle coś odbierają, znam przynajmniej kilka takich sytuacji, aż wstyd później spojrzeć takiej osobie w oczy..podaj jakiś konkretny przykład? zagadujesz w ogole do niej jak już ją widzisz, czy ona to robi, czy się po prostu mijacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno mi to wytłumaczyć skąd to wiem, ale to nie jest pierwsza dziewczyna, która się we mnie zakochała, więc mam już doświadczenie pewne w tych sprawach, owszem czasami się może wydawać, kobieta może tylko udawać, ale to też wiem kiedy ma niskie zainteresowanie, albo coś gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi się wydaje ze to ty ją musiałeś przynajmniej z początku bajerować, jakieś żarty, albo zaczepki o byle co.. a teraz się dziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie bajerowałem, ale chyba jestem przystojny + poczucie humoru i tak wiele nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×