Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zarobek 7 tyś miesięcznie dla kobiety to dużo czy mało?

Polecane posty

Gość gość
12.37 a czy adwokaci też dokładają tyle kasy do zawodu co nauczyciele? może wiesz...bo ja już nie policzę, ile ładuję w pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem też muszą dokładać. Czesto na początku działalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te osoby które zarabiają więcej - dużo więcej się w życiu poświęciły. Nikt Wam nie zakazał kształcic się czy założyć własną firmę. Czy też wyjechać za granicę.. Skąd teraz ten żal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ty wiesz jak poświęca się nauczyciel? kiedy się dowiesz, podejmij dyskusję...musiałbyś porozmawiać z nauczycielami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dużo, przy takiej kwocie działalność jest oplacalna, spokojnie odłożysz, ciesz się z zarobków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do nauczycieli to jest posada budżetowa, tu są widełki, nauczyciele nie pracują w pełnym wymiarze godzin, wolne mają od końca czerwca do 3 tygodnia sierpnia, akademiccy jeszcze więcej wolnego, bardzo często pracują 4 dni w tygodniu, co do wykładowców akademickich to mają kilka godzin w tygodniu, nie wiem dokładnie ile pensum wynosi, ale nie przepracowują się; na mojej uczelni starsi wykładowcy pracowali 3 dni w tygodniu; uważam, że w ich przypadku 2.000 netto to jest naprawde jeszcze za duzo, co roku to samo powtarzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.17 tu nikt nie ma żalów, to jest wołanie o sprawiedliwość społeczną...z tego, co wiem to robotnik na hali zarabia tyle nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nauczyciele nie pracują w pełnym wymiarze godzin" otóż to, niektórzy np. mają pół etatu "wolne mają od końca czerwca do 3 tygodnia sierpnia" dobre sobie a dlaczego nikt mi nie liczy godzin w domu, które już poświeciłam na napisanie planów dydaktycznych, nie mam tyle wolnego, przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisze sie planow dydaktycznych codziennie, dodajmy jeszcze wolne wszystkie swieta i dlugie weekendy, nie bedzie znaczacych podwyzek w tej branzy, ta praca nie wymaga dyspozycyjnosci, przemieszczania sie, pracy na zmiany (tu sa male wyjatki), wyjazdow, pracy po 10 h,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:25 Zgadzam się, lecz skąd Ty możesz wiedzieć kto ile czasu poświęca na wypracowanie czegoś...dajmy tej dsyskusji spokój, bo ona nie posiada większego sensu, tym bardziej, że prowadzona jest z kimś, kto nie lubi nauczycieli i nie chce nawet ich rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×