taksówkarze

witam. od niedawna jeżdżę taksówkami z jednej do drugiej pracy bo tak jest najszybciej i w sumie też wcale nie tak drogo jakby się mogło wydawać. w każdym razie jest to najlepsze czasowe rozwiązanie (bo to dodatkowa praca na chwilę). korzystam z usług sieci uber. nie ukrywam że wcześniej bardzo rzasko jeździłam taksówkami więc nie wiem. czy wszyscy taksówkarze są tacy gadatliwi? czy wszyscy tak upierdliwie się was dopytuja o różne nawet prywatne rzeczy? ja na 2 tygodnie takiego jeżdżenia to tylko na 2ch takuch trafilam co właśnie dzien dobry i mnie zawiózł tam gdzie chcialam bez zbędnych pytań i komentarzy. a reszta potworne gabuły . albo jade i slucham komentarzy na temat polityki na temat religii na tematy inne co nawet słowa nie powiedziałam i mysle sobie o czyms np i mnie to wcale nie interesuje:/ tez tak macie? jak uniknąć niechcianej konwersacji?

up

Uber to nie taksowka bajkopisarzui

widzialam kiedys taksówkarza jak sie onanizowal na postoju czekające na kogoś kogo bedzie mogl gdzies zawiezc i naciagnac go na kase.