Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest w ogóle realne?

Polecane posty

Gość gość

Nie mam sie kogo poradzić dlatego piszę tutaj. Na początku października chce się wyprowadzić z domu i iść do pracy. Problem w tym, że mam 17 lat (na początku listopada skończę 18) i się cholernie tego boję... Dlaczego chce to zrobić? Bo mam dość.. I tak już sobie dorabiałam, żeby mieć co jeść i jeszcze mamie dawałam, chociaż i tak te 400 zł rozpłynęło się nie wiadomo kiedy i gdyby nie to, że sąsiadki syn pracuje w piekarni i często przywozi pieczywo do domu to sąsiadka coś nam przynosiła to byśmy nie miały co jeść... Moja mama 25 dostała pieniądze i już ich nie ma, bo opłacila rachunki i kupiła trochę jedzenia.. Mam tego dość.. Już kilka razy straciłam przytomność, bo głupia trenowalam swój ukochany sport.. Wszystko szlak trafił i moje zdrowie też, zresztą psychicznie również upadam, ale ja już im nie pozwolę siebie niszczyć.. Wracając.. Wiem, że potrzebuje jej zgody, ale o to nawet się nie martwię, pracę też jakąś załapie i nawet będę się uczyć i trenować. Chodzę do szkoły zaocznej, a uczę się normalnie w domu po 6 godzin. Mój dzień wygladalby tak: 3:30 - 5:30 trening+ śniadanie 5:30 - 12:30 nauka (z przerwami i jeszcze w tym jest 2 godziny programowania, dlatego tak dużo tych godzin wyszło) 13:00- 20:00/21:00- praca (to zależy czy znajdę z elastycznymi godzinami pracy) No i później spać.. To oczywiście nie jest co do zegarka, może się to zmieniać i pewnie i tak się to zmieni, ale boję się że nie dam rady, ale moim drugim wyjściem jest zostanie tutaj.. Nie chce tu być, ale nie wiem czy to co chce zrobić jest realne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trening o trzeciej w nocy? No nie mozna miec wszystkiego zajedziesz sie. Musisz z czegos zrezygnowac Co trenujesz i to przez 2h?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde jest tyle materialu zeby uczyc sie przez 6h dziennie to nawet w szkole tyle godzin nie ma a nauczyciele sie wyrabiaja z przetwarzaniem programu. Porywasz sie z motyka na slonce. Nie moze byc rano praca na pelen etat pozniej trening a do wieczora nauka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trenuje godzinę, później prysznic i zazwyczaj szykuje jeszcze do obiadu, dlatego aż 2 godziny, a o 3 bo później zazwyczaj nie mam jak. Sześć godzin, bo to 2 razy matma i fizyka po 45 minut no i raz polski i angielski, bo uczę się z tych przedmiotów na maturę (matka, fizyka, angielski na rozszerzeniu). Co do nauki wieczorem to to jest ostateczność, bo rano najlepiej mi się uczy. Sport mi pomaga na psychikę, dlatego z jednej strony nie chce rezygnować, ale z drugiej jeżeli to będzie konieczne to wolę się wyprowadzić i mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do 3 to i tak wstaje o 4 albo 5 od początku wakacji.. Teraz już nie ma pracy to wstawaje później i że wstawieniem jako takiego problemu nie mam, bo śpię po 7-8 godzin i jakoś to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Trenuje godzinę, później prysznic i zazwyczaj szykuje jeszcze do obiadu, dlatego aż 2 godziny, a o 3 bo później zazwyczaj nie mam jak." Poprawka Zazwyczaj wstawałam o 5 i wszystko czyli trening, prysznic i jak musiałam to szykowalam jeszcze do obiadu, żeby później się tym nie martwić i zajmowało mi to właśnie mniej więcej 2 godziny, bo później już w ciągu dnia ciągle coś trzeba było robić albo dorabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×