Sph choc nie do konca...

Prosto z mostu. Apropo sph, mam malutki problem ;p I choc zycie mnie oszczedzalo, zdazaly sie jakies smiechy, usmiechy czy dwuznaczne komentarze... Oczywiscie ze strony moich/nie moich dziewczyn. I z czasem troszeczke chyba zaczelo mnie to nawet krecic ;/ a raczej interesowac... Pech chcial ze poznalem ostatnio fajna dziewczyne, a dokladniej jej zj****a kolezanke ;( dosc czesto chodza w kombopaku i niestety wczoraj ta mala suka wytrzepala mi telefon ;( a tam mialem w zakladkach materialy na temat sph...

Myslisz gorzej byc nie moze? Niestety moze ;( bo miala sporo czasu na szpiegowanie jak sie kapalem a najgorsze chyba bylo to ze suki nic sie nie wygadaly ;( nie liczac, niczym nie wytlumaczonej salwy dziwnego upiornego smiechu... Jak sie mozna domyslec polaczenie takich informacji bylo dla mnie jak wyrok... wczoraj zostalem specjalnie zaproszony na wycieczke (jak sie okazalo babska oprocz Kamilki i tej zj*****j izy byla jeszcze ciotka i kuzynka kamy) oczywiscie glupi nie pomyslalem ze to pulapka, bo wycieczka byla nad jeziorem. A ze moj maly jak jest maly to jest naprawde malutki, zeby po kapielowkach nie widzialy ;/ odrobinie je sobie podrasowalem skarpetka...

Jak to czytam to aż oczy bolą. Masakra. Język polska być trudna...

To ja tu sie zwierzam z najwiekszego upokorzenia ever... A ciebie bledy bola?! ;) Empatja poziom master

Szkoda, że przez kretyńskie uwagi na temat polszczyzny temat się skończył.