Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Serio, powiedzcie mi, jak tacy ludzie to wytrzymuja ???

Polecane posty

Gość gość

Jest lato, dzisiaj pod Krakowem mamy temperature 35 stopni w cieniu, do konca tygodnia ma byc 37-38 stopni. Na osiedlu, na ktorym mieszkam, sporo rodzin z małymi dziecmi (w tym niemowleta) mieszka na poddaszach i ostatnich pietrach, w kawalerkach i 2-pokojowych mieszkankach - z oknami z jednej strony, BEZ KLIMATYZACJI. Powiedzcie mi, jak oni to wytrzymuja i moga to robic swoim dzieciom? Przeciez to nie jest zycie. Sama mieszkałam na takim poddaszu, bedac jeszcze bezdzietna panna, i temperatura w mieszkaniu dochodziła czasem do 35 stopni, pomimo zaciagnietych rolet cały dzien i wiatraków ustawionych w mieszkaniu. Sorry, ale wg mnie to jest totalna bezmyslnosc i znecanie sie nad dziecmi. Albo sie instaluje klime, bo to jest inwestycja na lata, albo sie nie kupuje takich mieszkan z małymi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, ja tez wynajmowałam kawalerkę w takim bloku, załosłonięte rolety, na dodatek zakryłam okna...prześcieradłami, bo rolety przepuszczały swiatło, siedziałam w półmroku, taka pieczara, wentylator dzialal dzien i noc, cięzko sie oddychało, wolalalam iść do parku i tak siedzieć tam albo do galerii klimatyzowanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Mieszkam w blokach na 8 pietrze.Zasłaniam rolety i nie otwieram okiem.W jednym pokoju mam otwarty balkon i nie narzekam.Nie siedzimy w domu w taka pogodę.Wyjeżdżamy z dziećmi za miasto.W tygodniu idziemy na spacery w cieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie cierpię klimy. A upały w mieszkaniu mi nigdy nie przeszkadzały. Na poddaszu mieszkałam rok i też mi to nie dokuczało. Ogólnie raczej jesień tego lata, upały się dopiero zaczęły, pewnie suma sumarum będzie tego z dwa tygodnie, ale od razu lament i tragedyja.. Jako dziecko mieszkałam w bloku i też nie pamiętam, żeby to komukolwiek przeszkadzało, a teraz wszyscy tacy przewrażliwieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upalne dni u nas w kraju nie trwają długo, więc przesadzasz autorki, nie ma tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie ile tych upalnych dni - tydzien i po sprawie. zreszta kto normalny cały upalny pogodny dzień siedzi w mieszkaniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja upał uwielbiam, czuję się świetnie jak jest gorąco i ubolewam, ale tak krótko to trwa. Autorko, pewnie twój organizm ciężko to znosi, ale ludzie są różni, nie każdy cierpi jak ty, gdy się ztobi cieplej niż 20 stopni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam tak, zywalam wentylatorów, gdy córcia miała 8mcy zmieniłam mieszkanie. Moja pediatra mówi że zdarza się, rzadko co prawda ale w tak gorącym mieszkaniu dziecko też może dostać udaru cieplnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, zwłaszcza trzeba zachować czujność podczas drzemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okna na osciez i przeciag robie. Na poddaszu mam sypialnie. Cieplo ale tragedii nie ma. Moj tesc z tesciowa waza po 120 kg i w upaly maja pozamykane okna i leza caly dzien na podlodze. Smrod upalu plus potu nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie gadac głupoty. Małego dziecka nie powinno sie brac na zewnatrz w takie upały; tylko wczesnym rankiem i wieczorem. W ciagu dnia powinno sie własnie zapewnic chłodne, komfortowe pomieszczenie, czym ciezko nazwac rozgrzane mieszkanie na ostatnim pietrze w bloku. A jak powietrze stoi, to 'przewietrzanie' nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na parterze w mieszkaniu z ogrodkiem, jest goraco ale spokojnie do wytrzymania. W tym momencie widze, ze w mieszkaniu na poddaszu (35 metrow kw) siedzi sasiadka, matka z 2 dzieci - w tym jedno ma 2 miesiace. Mieszkalam kiedys w podobnym mieszkaniu i temp w takie upały w srodku siegala 33-34 stopni. To jest rozwazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma zrobic przez te pare dni upalu? Siedzi w domu ,bo nie wyprowadzi tak malenkiego dziecka na dwor w takie slonce. Puknij sie w leb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz że nie mają klimy? Ja mam mieszkanie na ostatnim piętrze z użytkowym poddaszem i kupiliśmy przenośną klima bo zależało nam na czyms na szybko. Kupiliśmy dopiero 2 lata temu a mieszkamy tam 9 lat. Teraz jak jest ciepło to przed snem schładzamy dziecku pokój klimatyzacją (końcówka rury wystawiona przez lekko uchylone okno dachowe) i uwierz mi nikt z zewnątrz nie wie że jest klimatyzacja włączona. Poza tym bez przesady, nie ma aż takiego upału w mieszkaniu, z tym ze ja mam okna na 3 strony. Bardziej by mi przeszkadzał brak klimy w aucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trunk 33
Moim zdaniem klimatyzator typu split jest lepszy , koszt założenia tego typu klimatyzacji może jest większy ale można precyzyjnie dopasować moc urządzenia , agregat klimatyzacji i tak umieszczany jest na zewnątrz domu, sprawdź parametry tej klimy i zobacz, ja czekam aż mi założą fujitsu http://www.mirtor.com.pl/klimatyzacja-torun/ z sensorem podczerwieni który steruje klimą i kieruje strumień powietrza na źródło ciepła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×