Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szukam mądrej osoby.Potrzebuje rady,co zrobić z taką matką?

Polecane posty

Gość gość

Długie ale nie da sie krocej. Licze na jakas odpowiedz i z gory dziekuje.Moja matka robi wszystko na pokaz. Zawsze mowi,,bo co ludzie powiedzą''. Ja jestem z tych co maja wyj****e :D I wiekszosc sie do mnie upodabnia w tym wlasna matka. A potem twierdzi ze ma ten sam gust. Szkoda, ze ten jej gust zmienia sie wraz z moim oczywiscie na ten sam, chociaz jak mnie nie bylo na swiecie to nie przejawiala kreatywnosci ani checi zycia. Zzyna ode mnie az milo. I najgorsze jest to, ze nie jest lojalna. Gada po ludziach ,,dzieci najwazniejsze'' a takie najwazniejsze, ze jak ojciec nas/mnie i siostre/ bil to ona mu przytakiwala i nas z nim zostawiala. Potem przez dlugi czas mialam depresje. Nie wychodzilam z domu 2 tygodnie, nic nie robilam procz mycia sie, lezalam albo siedzialam przy laptopie. Nigdy ze mna nie pogadała tylko grozila ze mnie wrzuci do psychiatryka i zamowila psychiatre na domowa wizyte, przy nim perfidnie sie usmiechnela bo miala nadzieje ze obroci kota ogonem, do niczego sie nie przyznala, aktoreczka pieprzona ja powiedzialam jaka byla sytuacja i wszystkiego sie wyparla. Jeszcze powiedziala, ze jestem chora i bzdury opowiadam. Morde miala cala czerwona , az psychiatra powiedzial ze nie widac zebym kłamała. Zawsze obwinia innych, w sobie winy nigdy nie znajdzie chociaz to ona jest winna, niszczy kazda relacje, jest niemila, wiecznie ocenia, krytykuje, wysmiewa osobe z ktora gada i jej bliskich, wiec nic dziwnego ze kazdy ucieka albo stosuje odwet. Jak robi to 2 , to jeszcze gorzej bo ona sie nakreca i wtedy rozpowiada ludziom ze to ta osoba jej zrobila krzywde, nagrywa ludzi, prowokuje do jakiegos zachowania a potem obraca kota ogonem, a jak sie wyda ze to ona zaczela to zawsze wymysli jakis powod [dla mnie nienormalne powody, w zyciu by mi nie przyszlo do glowy zeby doczepic sie tego co ona]. Jak jej mowie, ze to jej wina ze nie ma znajomych a kazdy facet ją zdradza i zostawia (ci z nizszej polki bo lepsi jej nie chca) to odwraca kota ogonem ze nie potrzebuje nikogo. Jest obludna, jedno mowi drugie robi, do kogos mowi ze nie zyczy sobie jakiegos zachowania i jak ktos jej nie szanuje i jest uparty to nara, a robi dokladnie tak samo z ta czy inna osoba. podwojne standardy :o I tak to wyglada ciagle. :o Z nia sie nie da pogadac,nie ma zadnych argumentow, wiecznie obraca kota ogonem, na niewygodne pytania w ogole nie odpowiada, lubi straszyc, szantazuje, wygaduje moje sekrety. Moge jej 100 razy powtarzac ze nie zycze sobie zeby gadala na moj temat to i tak zawsze wygada a potem sie glupio smieje, komentuje ze to nic takiego ( dla mnie widocznie wazne, skoro prosze zeby nie mowila). Nie chodzi nawet o sekrety bo z prywatnych spraw sie nie zwierzam, sama wnikliwie obserwuje moje zycie, wyciaga falszywe wnioski na podstawie pozorow, czasami cos jej przyjdzie do łba co tłumaczy przebłyskami telepatycznymi i wypowiada sie jak znawca na cudzy temat, nie szanuje prywatnosci, otwiera listy, czyta pamietniki, jak pracowalam gdzies to wtracala sie i dzwonila jak sie sprawuje itp. wszystko chce wiedziec :o a ja jej powiedzialam,ze nie zycze jej w swoim zyciu, nic mi nie dala procz depresji,a ona na to "ja tez nic od swoich rodzicow nie dostalam, to na co liczysz , sama na sobie polegaj" jak mialam problemy zdrowotne to tez nie pomogla, chodzi tu o fizyczne dolegliwosci, smierdzialam na kilometr wiec wstydzilam sie gdziekolwiek wyjsc... a ona celowo ( wiem,ze celowo bo czesto mowi o innych ze cos robi zlosliwie i celowo, znam ja) powiedziala ze zlozy sprawe do sadu, ze jak choruje na glowe to mam isc do szpitala ( rozumiecie?) w ogole od rzeczy pieprzy... glupio sie usmiecha i tyle. ona egzystuje, nie ma pasji, znajomych , no nic. ojca pieniadze wydawała i oszukiwała , że niby tyle na mnie szło, wszystkim gadala ze to takie wydatki, a prawda jest taka ze dostawałam minimum, za to ona sobie kupowala kosmetyki z najwyzszej polki, miala ich multum, jak ma sie ruszyc do pracy to wypomina wszystkim jaka to ona jest pracowita i przemeczona, (hahahah pilnuje grzeczne dziecko od 4 lat, 7 godz dziennie) wroci to wlaczy tv i tak jej mija dzien...jak powiem cos o kims ze np jest ladny to zaraz sie zaczyna, naburmuszona twarz, czepia sie bzdur, wymysla na ta osobe...masakra. Co jej dolega i jak z nia postepowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu pytasz?23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 matka 55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczysz sie jeszcze czy pracujesz? Dasz rade sie sama utrzymac? Mialam podobnie, tez taka matke, To moga byc zaburzenia osobowosci lub i jakas choroba psychiczna. Wyprowadz sie jesli masz mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadz sie bo juz nadajesz jak ona. Sasiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyprowadz sie bo juz nadajesz jak ona. Sasiedzi. bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczę się. Pracowałam przez rok, wyprowadziłam sie 300 km dalej żeby mieć spokój. Nie dałam rady sie utrzymać :( ponad połowę wyplaty zzerało mi mieszkanie,a gdzie książki, jedzenie itp. Mieszkam teraz z nia tyle ze polowa mieszkania jest ojca czyli moja wiec mam prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np tez tak robi ze wlazi w doope innym, przykladowo dzwoni ciocia, to wsciekla jest, mowi"czego ta znowu mi d**e truje, niech spier..." a za chwile zmienia ton głosu "no cześć kochanie, co słychać u ciebie, no to możesz przyjść, tak pewnie, jakieś ciasto kupie, a co zjesz, pa do zobaczenia " itp , odklada sluchawke i znowu wkoorw, do niektorych mowi dobrze na temat ciotki jaka to przyjazn ich laczy, a potem wynajduje jej wady, buntuje ludzi, swojego faceta odsunela od dzieci, wyzywa je od roznych, a z drugiej strony najezdza na ludzi którzy tak robia , z wielka duma czuje sie lepsza bo mysli ze nikt nie wie jak sie puszczala w mlodosci a ojciec mi to powiedzial, idiotka... udaje porzadna i dobra a taka nie jest... rodzinie wmowila ze jest zapracowana i kuzynka do mnie z morda ze ja nic nie robie a ona haruje... oczywiscie ona wielce szczesliwa ze tamta jej uwierzyła. To bylo jak chorowalam i jakis czas bylam w domu. Wmawia ludziom ze ja nic nie robie, a robie, czesto jej gotuje, sprzatam mieszkanie, wiadomo niektorych rzeczy nie robie bo z jakiej racji? niech tez po sobie sprzata, nie bede myc JEJ garow, czy wyrzucac jej smieci. Myje lazienke ogolnie, podlogi, odkurzam, nosilam ubrania na strych.. a tak nagadała ludziom ze mnie utrzymuje (kit, ze zakrecala ciepla wode, zabierala czajnik, darła morde jak podlaczylam telefon do ladowarki, wlaczylam przy niej wode , nie zdazylam jej dobrze wlaczyc a ta ze mam nie marnowac, w lodowce nic nie bylo ale chwalila sie ze mnie utrzymuje) i oni jej uwierzyli...nagada, nabuntuje i tak obroci kota ogonem ze zwykle wychodzi na jej... w pracy i wszedzie nikt jej nie lubil..jej dawne 'kolezanki' z pracy opowiadaja jaka byla zazdrosna ze nie mogla zajsc w ciaze a one tak...oczywiscie probuje wmawiac ze nie... ja chwale kogos to wynajduje milion wad, ostatnio torbicką pochwaliłam to zaczęła gadać że "stara dewota nie ma rodziny i ma dobrą prace to nie wyglada na swoj wiek ale i tak jest brzydka, zrobiona , a jej matka nie lepsza"a ja do niej ze ma nie zazdroscic na co ona oczywiscie "nie mam czego zazdroscic, ty chyba chora jestes, to nie jest zazdrosc" a co jak nie zazdrosc??? moj ojciec ponoc obgadywal ja do ludzi ze do niczego sie nie nadaje bo ani nie potrafi dobrze umyc naczyn ani nic to obraca kota ogonem zwlaszcza do bylego faceta, ze on tak nie mowil, ze to kochanki sa zazdrosne i kłamią, a ojciec tak mówił, to pewne, bo nawet w twarz jej to powiedział,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Twoja matka nigdy się nie leczyla? co ludzie o niej mowili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama ku/rwa, córka ku/rwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka?uważaj co mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka mama taka córka. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dorosła.Nie musisz mieszkać z matką.Tyle ludzi mieszka i się utrzymuje samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoncz studia, znajdz prace i wyprowadz sie, chociaz znajdz jakis pokoj. Uciekaj bo staniesz sie jak wlasna matka. A miedzyczasie poszukaj terapii na NFZ, bo jestes lub za chwile bedziesz DDD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×