Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kjik

Depresja mojej mamy

Polecane posty

Gość Kjik

Mama miała depresję 7lat temu gdy miałam 11lat. Zdradził ja tata a później straciła pracę. Przez dwa lata nie było z nią kontaktu. A kolejne dwa leczyła się. Ciągle pytała się mnie co ma robić... Czy rozeiesc się.... Czy wybiorę ja zamiast taty... Tata nie reagował. Sądził że przesądza. Rok Po leczeniu wróciła do pracy. Ale Od roku zaczyna znów pić... Codziennie dwa piwa po pracy a w weekendy po 4. To się staje straszne. Msci się na mnie. Podchodzi i zaczyna tym że mnie wyzywa bez powodu. Ze jestem brzydka, gruba, nie mam chłopaka, że się źle uczę, że się nie dostanę na studia... Jeśli niereaguje zaczyna od wyzwania mojej przyjaciółki lub głupich tekstów typu zabije Twoje koty. Pozniej udaje że idzie ich szukać. W przyszłości chce być weterynarzem i mam dwa koty za które sama place. Gdy i to nie pomaga potrafi kopnac koty... Wtedy reaguje... Potrafię się na nią rzucić i odepchnąć... Nienawidze gdy to robi ale ona chyba lubi mnie wyprowadzać z równowagi . Później zaczyna się śmiać że jestem taka miekka... Bo w tym momencie zaczynam już płakać... Bo nie umiem patrzeć na cierpienie zwierząt przezemnie ... Brzmi pewnie jak jakaś głupia historia.. Ale to wszystko jest prawda. Dla wyjaśnienia nigdy nie brakowało nam pieniędzy ani jedzenia. Rodzice mają wysokie stanowiska a ja chodzę do dobrego liceum. Dlatego pytanie czy mam porozmawiać z nią o jakimś leczeniu? Od studiów dzieli mnie niecały rok... Ale mam młodszego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto pije i pali ten nie ma robali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiaj z nią tylko, jak będzie trzeźwa. Możesz zamontować zamek w pokoju, żeby nie wpadała w histerii i nie rzucała się na Twoje koty, brata, wytłumacz jej jak będzie trzeźwa, że się jej boisz i musisz mieć zamek w drzwiach. Jak jest pijana schodź jej z drogi. Możesz jej doradzić leczenie, ale niestety może nie posłuchać. Wiem, jak to jest wyrastać w takim domu. Radzę Ci dbaj o siebie. Twoja mama jest chora i może swoje błędy zrozumie za kilka lat, ale Ty do tego czasu musisz przetrwać. Najczęściej dzieci z takich rodzin nie dbają o siebie, zaniedbują się w nauce, popadają w nałogi jak papierosy i alkohol. Niszczą siebie same, bo nie doświadczają opieki i czują się bezwartościowe. Możesz temu częściowo zapobiec. Rozmawiaj z Twoim bratem, tłumacz mu zachowanie matki, pilnuj żeby się uczył, żeby chodził do szkoły. Przez odrzucenie i brak miłości całe życie możesz mieć niskie poczucie wartości, a z tego są same problemy, popadanie w toksyczne relacje z ludźmi. Szukanie rodziców w nieodpowiednich osobach. Dbajcie o swoje zdrowie, odżywiajcie się dobrze. Musicie zacząć dorosłe życie trochę wcześniej. Radzę Ci, żebyś chodziła do psychologa, Twój brat też, bo potrzebujecie rozmowy z dorosłym. Możecie też chodzić na spotkania dda - to jest bardzo dobry pomysł, bo tam są tacy sami ludzie jak wy, a uważam że im wcześniej tym lepiej. Oni dadzą wam tam wsparcie. Poznacie wszystkie mechanizmy życia w patologicznej rodzinie, a co najważniejsze dowiecie się jak sobie z tą patologią radzić. Jak radzić sobie z emocjami. Macie całe życie przed sobą. Musicie nauczyć się oddzielać wasze życie od życia rodziców, bo oni nie spełnią swojego zadania, nie dadzą wam poczucia bezpieczeństwa, więc jedną drogą jest budować swoje życie samodzielnie. Ona pije, śpi, nic nie robi - a Ty nic na to nie poradzisz, to jej wybór. Dopóki będzie w tym tkwiła to Ty nie masz na nią żadnego wpływu. Nie zapominaj o sobie, nie poddawaj się, nie odpuszczaj, nie marnuj sobie życia. Długa droga przed Tobą, ale jak będziesz się starać to zostaniesz weterynarzem. Wierzę, że Ci się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjik
Dziękuję za te słowa. Ja jakoś sobie radzę. Za niedługo studia więc się uczę chociaż mama czasami zabrania i bierze książki bez powodu. Ale wiem że to tylko po to by mnie zdenerwowac. Mój brat ma gorsza sytuację.. Ma niedsluch. Mama dla niego nie jest zła tylko na mnie. Z nim się uczy i mu pomaga. Ale wpada też w furie. Boję się że gdy mnie nie będzie zacznie mscic się na nim. A on już ma ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×