Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość24

Nerwica lekowa

Polecane posty

Gość gość24

Hej dziewczyny sa tu jakies ktore w ciazy dostaly nerwicy lekowej ? jestem w 7 miesiacu ciazy do 6 miesiaca naprawde bylo wszystko okej moglam krzyczec z radosci ciaza upragniona spelnienia marzen coreczka... az nagle z dnia na dzien ciaza przestala mnie cieszyc wytraszylam sie tego i tak sie zaczela cala machina nagle dostalam mysli samobojczych szok przestraszylam sie tak ze do dzis boje sie zostac sama w domu... mialam mysl ze moge zrobic cos mezowi ale to jakos szybko przeszlo zostal mi tylko lek ze byla bym w stanie sobie cos zrobic okropne nie chce tych mysli nie chce sie tego bac chce zeby bylo normalnie czy ktos tak mial??? czy jest szansa ze jak to przyszlo w ciazy minie po porodzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź z tym do lekarza albo powiedz lekarzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
powiedzialam bylam nawet u pani psycholog ale to jakis czas temu prywatnie a ze prywatnie mnie nie stac to musialam isc na nfz wizyta dopiero 28 sierpnia bo babka na urlopie w piatek ja jade nad morze... masakra koszmar jakis nie sadzilam ze mnie cos takiego spotka w ciazy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nerwicę lękową z objawami somatycznymi od 13 lat (31mam) przetrwałam z tym 3 ciążę. Raz jest lepiej raz gorzej. Teraz coraz lepiej. W ciąży tylko terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość24
a mozesz napisac dokladnie jakie mialas leki w ciazy i mysli ? okropne to jest.. takie mysli w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety też tak miałam ale wiem, że są to tylko nasze podświadome lęki, że nie podołamy w nowej roku. Przed zajściem w ciąże kilka lat wstecz miałam pierwsze ataki nerwicowe -duszności, myśli, że zaraz umrę, że zemdleję i nikt mnie nie uratuję. Sytuacja sięgnęła zenitu kiedy siedząc w domu ogarnęło mnie dziwne, narastające uczucie, że zaraz zacznę krzyczeć. Uciekłam szybko do pokoju i zaczęłam płakać, do pokoju wpadł za mną mój tata i zapytał co mi jest. Wysłuchał mnie i powiedział, że jest mi potrzeba pomoc psychologa... dowiedziałam, że przy okazji, że tata kiedyś też miał podobne incydenty po powrocie z misji z wojska. Poszukałam miejsca w Warszawie gdzie mogła bym szybko zapisać się na takie spotkanie i znalazłam psychologa na Lwowskiej 5 w Warszawie. Teraz jestem po 1,5 terapii i jestem nowym człowiekiem...wiem, że z nerwicy da się wyleczyć tylko trzeba uważnie słuchać tego co mówi terapeuta i słuchać własnego ja. Czasem gromadzone emocję,których nie chcemy ujawnić wychodzą własnie w stanach lękowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moi drodzy: depresja, nerwica czy jakiekolwiek ataki paniki to przede wszystkim Nasza głowa. Oczywiście w niektórych przypadkach konieczna jest farmakoterapia, która wyrównuje ilość odpowiednich hormonów, natomiast bez psychoterapii, pracy nad sobą czy wzmocnienia poczucia własnej wartości nie ma szans sobie pomóc.

Problemem w leczeniu farmakologicznym jest dość długi czas oczekiwania na efekty terapeutyczne a te często szybko nie przychodzą. Pracując z moimi Pacjentami przede wszystkim zauważam, że najtrudniejszym elementem są pierwsze miesiące leczenia i tu pomoc psychologa, rodziny czy przyjaciół jest niezbędna. daję sobie sprawę, że nie każdego stać na cotygodniowe wizyty u psychologa natomiast serdecznie polecam wspomniane konta na YouTube aby właśnie móc jakoś przetrwać ten czas. Przede wszystkim Pacjent musi zrozumieć skąd biorą się jego zaburzenia: w głównej mierze są związane z niską samooceną czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Choroby te są o tyle ciężkie, że manifestują się nie tylko pogorszonym staniem psychicznym, ale często Pacjenci somatyzują i po prostu cierpią. Warto jest zaakceptować ten stan i być dla siebie wyrozumiałym. Po prostu kochać siebie, nawet za to że jest ciężko. Jako osoba doświadczona, która pomaga swoim Pacjentom wiem, że walka jest ciężka ale jak każdą chorobę tak i depresję można a nawet należy leczyć. Bo jest to choroba jak każda inna: nadciśnienie, cukrzyca, astma!

Ważne jest również świadome podejście do tematu szczególnie w ciąży i podczas karmienia piersią. Moje Pacjentki często stosują leki antydepresyjne i są takie, które zgodnie z wytycznymi można stosować nie narażając dziecka na poważne działania niepożądane. W takim wypadku, jak sama choroba jest zaawansowana leczenie zdecydowanie jest korzystniejsze niż jego brak. Warto poradzić się specjalisty i skorzystać z pomocy. Wiele z Was ma wyrzuty sumienia stosując farmakoterapię w tym okresie. Wg mnie całkowicie niepotrzebnie! 


Wspieram Was serdecznie i trzymam kciuki!

Psycho-farmaceutka mgr farm. Karolina Wójciak

Leczenie depresji i nerwic Rzeszów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×