Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gałąz

Potrzebuje porady życiowej!

Polecane posty

Cześć wszystkim mam 23 lata od ponad 4 lat mieszkam w UK, ostatnimi czasy coraz bardziej tęsknie za domem i rodziną, staje się to jednym z moich głównych przemyśleń zwłaszcza gdy jestem w pracy lub mam jakieś problemy. Mam po prostu bardzo duży dylemat w tym momencie co zrobić z własnym życiem. Ogólnie na początku powiedzmy przez pierwsze może trzy lata było w miarę ok, latałem do domu regularnie (mam na myśli z 2 razy do roku święta itp) po powrocie wiadomo że miałem trochę doła ale z czasem po kilku dniach wpadałem znowu w rutynę i wszystko było ok, jednaj w tym roku jakoś dzieje się inaczej, bardzo smutno bardziej niż zwykle wracało mi się do UK po świętach Bożego Narodzenia i choć byłem w domu około trzy tygodnie to czułem że brakuje mi go jeszcze bardziej, dlatego w tym roku byłem juz w Polsce w domu dwa razy niedługo lecę trzeci raz i na pewno lecę na święta ale nic nie jest w stanie jakoś mnie zaspokoić w tym temacie. Myślę o powrocie na stałe do polski coraz częściej ale jest tyle za i przeciw... Ogólnie w uk nigdy nie miałem super pracy zarabiałem i zarabiam nie dużą kasę ot starcza mi na życie na urlop i mogę cos tam czasem odłożyć, jednak wiem że to jest tak bo jestem tutaj i wiem że w Polsce nie było by tak kolorowo pod względem finansowym, wiem też że będąc tutaj mam okazję zobaczyć świat nie chodzi tylko o to że stać mnie na jakiś tam urlop za granicą ale również to że się rozwijam choćby pod względem języka, znając angielski wiem że moge porozumieć się wszędzie i miałem taki plan aby po jakimś czasie mieszkania w uk przeniaść się np za ocean to moje mazenie od zawsze żeby mieszkaać albo chociaz pomieszkać w stanach czy też kanadzie. Gdybym wrócił do polski ta szansa była by dosyć ciężka do zrealizowania. Jeżeli chodzi o polskę brakuje mi rodziców którzy tam mieszkają brakuje mi rodzeństwa i psów :( przyjaciele raczej odpadają nie jestem zbyt towarzyski i nigdy się nie otaczałem przyjaciółmi więc najbardziej to rodzina i zwierzęta. Bardzo martwi mnie fakt że rodzicie wiadomo się starzeją, babcia jest już stara i wiadomo że są to jedne z jej ostatnich lat a mnie tam ciągle nie ma. Wiem że moja rodzina bardzo by chciała mojego powrotu, mama bardzo by się ucieszyła... A ja sam nie wiem czego chcę, chciałbym być znów blisko nich ale chciałbym też zobaczyć świat, pomieszkać w innych miejscach, tu w uk juz mnie nudzi nie podoba mi się i jakbym miał jak to bym wyjechał za ten ocean ale już nie chce czakać kolejnych np dwuch lat nie tutaj. Co mam zrobić co jest najlepsze dla mnie? Myślę że mam już jakiś tam stopień depresji na pewno, nie myślę o domie z tęsknotą jedynie kiedy mam wolne mogę się odprężyć zajarać i nie myśleć o problemach... Nie chcę żałować swoich decyzji w przyszłości, nie chcę żałować że nie było mnie w domu że dużo mnie omijało i odwrotnie nie chcę żałować że odpuściłem że wróciłem i siedzę w rodzinnym mieście robiąc cos nieciekawego a mogłem przecież tyle zobaczyć... ach mam nadzieje że mniej więcej rozumieće :) mam nadzieję że znajdą się tu osoby które mi doradzą. proszę o pomoc z całego serca. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dorosly, zyj juz swoim zyciem. Odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl o zmianie miejsca zamieszkania jako o czymś nieodwracalnym. Jest masa ludzi, którzy wyjeżdżają, wracają, po latach znów wyjeżdżają i tak w kółko, takie rzeczy są odwracalne. Znasz miejsce, specyfikę kraju, wiesz co robić, jak się odnaleźć, może spróbuj po prostu przyjechać do Polski na rok i zobaczysz, jak się to potoczy. Być może z tęsknoty idealizujesz życie blisko rodziny, a może okaże się, że to jest Ci w tym etapie życia rzeczywiście potrzebne. Kiedy poczujesz, że jednak chęć podróży nasila się, zawsze możesz wyjechać znów i odkładać na podróże. Masz czas. Podejdź do tego mniej poważnie, kiedy się dzieje, to wszystko jest łatwiejsze, niż gdy się o tym myśli. Ja się przeprowadzałam po kilku miastach i mieszkaniach kilka razy w ciągu kilku lat i nie żałuję niczego. Każda zmiana wiąże się z plusami i minusami, a brak zmian to często stanie w miejscu. Niestety, ale czasami trzeba zaryzykować, jeśli masz silne poczucie, że potrzebujesz czegoś konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×