Zostawiła mnie dziewczyna i zaraz po tym spałem z inną.

Witam po burzliwym związku z dziewczyną wszystko się posypało. Zostawiła mnie. Ja kilka dni potem spałem z inną. Tak sobie myślę a jeśli zechce wrócić? Mówić jej o tym? Zagubiłem się po rozstaniu szukałem pocieszenia

a jak spotkales ta inna?

Powiedzmy że to prostytutka. Była nagadała mi wiele przykrych słów.

przespales sie z inna PO tym jak Cie zostawila, nie ma prawa stawiac zadnych roszczen co do twojego zycia a tym bardziej zycia seksualnego od momentu rozstania. mozesz powiedziec, jak zacznie byc z tego powodu zazdrosna czy robic jakies szopki, to nie pozwol jej wrocic - toksyczna kobieta, zniszczy cie w przyszlosci.

Gdyby mnie mezczyzna zostawił załamałabym sie a nie myślała o bzykaniu z innym zwłaszcza gdyby to był ktos kogo bym kochała...ale moze jestem z tych sentymentalnych i staroswieckich które latami potrafią przeżywac rozstanie...nie masz obowiązku sie Jej tłumaczyc ale ja do faceta który po naszym rozstaniu chodził na d***** na pewno bym nie wróciła

rozstanie to rozstanie. niby jakim cudem mialabys najmniejsze prawo wymagac celibatu od kogos z kim NIE JESTES w zadnym formalnym zwiazku? Co za chora postawa... trzeba sie bylo nie rozchodzic, a nie bezpodstawne roszczenia wysnuwac lub dasac sie bez powodu. nie ma zwiazku - nie ma podstaw zeby sobie czegos wymagac od drugiej osoby.

No cóż autorze, mnie tez by nie ciągnęło zwłaszcza do seksu, gdyby mnie zostawił, ale ja jestem kobieta. Faktem jest, ze jako wolny mogłeś robić co chcesz; ale jesli sie zejdziecie to nie mow jej, bo juz zawsze bedzie troche nie tak...jakaś fałszywa nuta, niestety tacy sa ludzie, emocje..:

Narazie nic nie wiadomo. Powiedziała mi wiele przykrych słów i się pogubiłem w tym.

Jeśli go zostawiła to przecież tego człowieka ma w d***e. Facet w tym momencie nie ma żadnego obowiązku brać pod uwagę co ona sobie pomyśli jeśli coś zrobi po rozstaniu. Przecież pozbyła się go ze swojego życia. Czyli nie ma żadnej miłości z jej strony. Nie ma sensu marnować ani jednego dnia bo sytuacja jest jasna. Jeśli będzie chciała wrócić nie musisz nic mówić. Ale po co ci ktoś kto cię raz zostawił. Za chwilę będzie to samo.

To była próba odreagowania. Będąc w związku nigdy żadnej nie zdradziłem. Taką mam zasadę.

Ale masz do tego pełne prawo. Po co ty sobie nią zawracasz głowę. Może ona już ciągnie druta innemu. A ty z siebie robisz matkę Teresę. Myślisz że ona ci coś powie? Ona ma cię gdzieś przecież zerwała. Myśl trochę.