co myslicie o matkach ,ktore z miesiecznym dzieckiem juz chodza do marketu?

Czesto widzę takie puste baby.. Dzieci kilka tygodni a one w lidlu lub biedronce zakupy z nimi robia.masakra

O nich nie myślę nic. A o tobie myślę, że jesteś popiertolona

Ja mysle o takiej osobie, ze przyszła kupic sobie cos do jedzenia. A Ty chyba masz cos z głową.

jesli stoi przede mna po 18 z pelnym wozkiem, to mysle sobie 'nie moglas isc predzej na zakupy?' (to samo mysle o starych babciach i dziadkach) :-D to chyba nie jest jakas nowoscia, ze zakupy trzeba zrobic, lodowka nie napelni sie sama, tylko dlatego, ze noworodek w domu zawital

maskara to by byla, gdyby w domu nic do jedzenia nie mialy... jeszcze zrozumiem ze wloczenie sie godzinymi po galerii nie jest jakims super pomyslem, ale zakupy w spozywczym?

Mam kolezanke ktora urodzila w pazdzierniku i zaraz latala po marketach i kilka razy z dzieckiem w szpitalu lezala. Mowilam jej Milena no co ty ale ona swoje. Taki ciemnogrod.

Ma niewmolaka zostawic samego w domu i isc zrobic zakupy glupia idiotko??? Czy ty nie pojmujesz ze niektore maja meza w delegacji badz w ogole nie maja ojca dziecka i sztabu bac i cioc jak zapewny Ty masz nie maja do pomocy TEPOTO.

Myślę, że muszą coś jeść. Z drugiej strony jestem mamą takiego szkraba i unikam takich miejsc. Robię zakupy w sklepie osiedlowym, gdzie mało ludzi. Kilka miesięcy śmiało można odpuścić wizyty z takimi maluszkami w galeriach oraz marketach. :)

Ja jak widzę takie coś to przepuszczam młodą mamę w kolejce i chętnie pomogę zapakować zakupy. Widocznie nie ma babć do pomocy jak zapewne autorka.