Co moze byc nie tak ze faceci mnie nie chcą ?

Nie piszę w trzeciej osobie, jak wiekszosc , tylko celowo w pierwszej i oczekuje szczerosci a nie zlosliwosci. Jestem zadbana, naturalna w zachowaniu,kulturalna, wesoła, wszechstronna i porządna.I co?Jedno wielkie g...za przeproszeniem. ludzie mnie lubią, naśladują - więc chyba jestem fajna. Ale ludzie mnie traktuja bardziej jak autorytet a nie przyjaciółke czy potencjalna dziewczyne. Nawet moj byly chlopak przejal moje poglady i jak ja doszlam do wniosku (teraz wiem,ze urojonego) ze lepsza jest moja przyjaciolka to on pomyslal tak samo. Czulam jakby ktos mi dal w twarz... Jak tak mozna? W czasach szkolnych kilku mi sie przygladalo, lubilismy sie, teraz widze ze ich dziewczyny wygladaja jak ja, ten sam typ urody, styl. To chyba powinnam miec szanse. A zawsze jest tak,ze jak wychodze z inicjatywa slysze'nie szukam dziewczyny' albo ten zwiazek jest taki gowniany, faceci sa pod pantoflem az za bardzo i chyba nie traktuja mnie jak dziewczyne z krwi i kosci tylko kogos nie wiem...jak ten byly o ktorym wam napisalam.Nie lubie ludzi,ktorzy mi przytakuja we wszystkim, bez wlasnego rozumu. jak to zmienic?

Nudzisz jak stara baba dlatego.

Nie nudzę, własnie mam ciekawą osobowość. A na gorzkie zale tez czasami mozna sobie pozwolić ale na szczęście na co dzien widzę pozytywy i uciekam od nudy i krytykantów.

Jak ktos jest atrakcyjny to ma sie wielka ochote na niego. A jak nie to nie.

Zmien otoczenie :)

To moze jestem za dobra? skoro ludzie mnie nasladuja i widza we mnie atrakcyjna osobe a jednak nie pala sie do blizszych relacji /czasami ktos sie zdarzy ale niezwykle rzadko/

naturalna w zachowaniu-taaa

Jesteś zbyt idealna, za porządna. My faceci lubimy ponarzekać przy piwie z kolegami na swoje kobiety. A przy tobie być może się nie da.

nie chciało mi się czytać ... może tylko ci się wydaje że jesteś ładna?Znam przypadki narcyzmu i najczęściej po jakimś czasie takie osoby bolesnie ląduja na tyłku. A skoro jesteś "autorytetem" i tak cię inni postrzegają to jesteś po prostu nudna jak Matka boska i nie ma w tobie tego nimbu tajemniczości i emocji co rozgrzewa zmysły. Ot koleżanka którj warto się poradzić ale nic ponadto. Tak ja cię odbieram sorry.

Jakbys byla aktrakcyjna, i nawet glupia jak but lub nudna to by cie chcieli.. ale ty atrakcyjna nie jestes

Moze jestes za artakcyjna. Mozesz sama zaproponowac.

A do tego przy każdej probie wyjscia na piwo z kolegami, można pewnie od Ciebie usłyszeć, że z Tobą też można się napić, bo nie jestes przeciez gorsza i nudniejsza od nich, a do tego na pewno ładniejsza i mundrzejsza.

Dajesz pewnie odczuć facetom, że świetnie dajesz siebie radę, nawet jak ich nie ma. A jeśli sa, to nie czują się przy tobie potrzebni.

ile masz lat? moze to wyglada ze zadzierasz nosa i pokazujesz wyzszosc? ludzie nie moga sie przy tobie zrelaksowac i byc soba bo wszystk owiesz lepiej?? nei wie mnie znam cie zadalas pytanie wiec odpowiadam

Miałam to samo co Ty. Podświadomie dążysz do ustalenia hierarchii. Pokazujesz swoją z******tosc by znaleźć faceta lepszego od siebie lub chociaż równego. A faceci nie chcą walczyć, zdobywać. Chcą laske która będzie słabsza od nich bez konieczności bycia silnym z ich strony. Rozumiesz? Albo znajdziesz super silnego faceta (ale to też na krótką metę, szybko go wykastrujesz) albo obniżysz ton. Pro tip: możesz nadal czuć się lepszą nie okazując tego

Nie przejmuj sie moze zostaniesz maoa dziewczyna ja cue chce Tomek samotny

autorko, powod moze byc prozaiczny... mowisz o sobie w samych superlatywach. same zalety, zero wad TACY LUDZIE NIE ISTNIEJA. No, chyba ze ktos jest kompletnym narcyzem... to nie potrafi dostrzec zadnej swojej wady. moze TO jest wlasnie problem? Nie wiem, nie znam, czytam co piszesz i taka mam konkluzje. inna sprawa, to na jakich facetow uwage zwracasz... jesli jak to czesto tu jest pokazywane, wzrost jest dla CIebie cecha charakteru, to ja sie nie dziwie "perypetiom":D

up

Najpewniej masz jakąś skazę na psychice przez którą ciężko z tobą wytrzymać na dłuższą metę. Kropla dąży skałę. Bardzo możliwe, że zawsze czujesz się lepsza i to okazujesz.

nieświeży oddech?

A moze ciut za bardzo zadzierasz nosa?:) co to znaczy, ze ludzie Cie naśladują? Ze jestes wzorem? Piszesz, ze koledzy ze szkoły, Którym sie (rzekomo) podobałas maja dziewczyny w twoim typie urody i stylu - a jakie masz poparcie tego wniosku? Bo jesli jestes oni sie na ciebie gapili, tzn ze lubia np te czarne czy blond włosy (nie wiem jakie masz) i stad takie partnerki. A ubiór? Jesli masz na mysli styl, jaki przedstawia 90% dziewczyn na ulicach, czyli to co akurat narzucają najpopularniejsze sieciówki, to sorry, ale chyba cos nie tak z toba i wyżej srasz niz dupę masz :)

Dobrze tez pisze osoba, ktora zwróciła uwage , ze przedstawiasz siebie w samych superlatywach i dodajesz, ze jestes takim autorytetem. Żadnych wad, normalności, tylko naj i naj... Dobrze mieć wysoka samoocenę, znać swoją wartość, ale jak ty tak przedobrzysz z tym przy ludziach, to nikt nie bedzie sie z toba czuł dobrze - nie dość, ze gorszy, to jeszcze wkurzony twoim zadzieraniem nosa.

Z perspektywy mężczyzny liczą się następujące cechy na dłuższą relację niż podymać i wymienić. 1) jest wystarczająco ładna (każda kobieta o urodzie średniej ujdzie jeśli spełnia dalsze) ; 2) jest dobrą kochanką (angażuje wszystkie otworki i połyka); 3) ma miły charakter i mózg (miło jeśli na czymś się zna na tyle, by mężczyzna mógł się od niej czegoś nowego dowiedzieć) 4) ma skill a nie focha w gotowaniu i sprzątaniu. 00 Póki co wiem tylko z Twoich postów, że masz wielkie o sobie mniemanie i zadzierasz nosa. Dedykacja dla Ciebie: https://www.youtube.com/watch?v=ObTKX5gHZCE

przyjrzyj sie moze swojej rodzinie, relacjom z rodzicami, rodzeństwem. nie miałas czasem w rodzinie alkoholika? jesteś z pełnej rodziny? jakie macie relacje? kochali cie w domu? doceniali? może jakaś terapia u psychologa