Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa wie najlepiej jak wychowac moje dziecko,czy wy tez macie takie problemy

Polecane posty

Gość gość

Moja tesciowa ciagle mnie sztorcuje ze zle wychowuje dziecko. A to a zimno ubrałam a to za ciepło,nie powinnam go karmic zwykłą lyzeczka tylko plastikową bo mu zęby powybijam(jeszcze ich nie ma), to jestem nieodpowiedzialna bo go nie nosze na rekach jak marudzi, jak prosze zeby gonie nosila caly czas to twierdzi ze to jej dziecko bo mynie umiemy sie nim zajac i u niej plakal nie bedzie(zaznaczam ze nie placze tylko marudzi cos pod nosem). Wkurza mnie to i jeszcze bardziej przerazabo niedlugo wprowadzamy sie na górę do domu meza i martwie sie ze jak bedzie plakało dziecko to zaraz przyleci z dołu. chcialam kupic wasne mieszkanie na kredyt to maz powiedzial ze bez sensu brac kredyt jak mamy przeciez górę domu dla siebie. Czy wasze tesciowe tez sa takie? Ja oszaleje jak tak dalej bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie wprowadzalabym się do domu tesciowej. Będzie tylko gorzej, bo nie dość że będzie rządziła to jeszcze prawo do tego będzie roscic, bo to jej dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jezeli ta góra jest przepisana na mojego męza i tesciowa nie ma do niej formalnie zadnych praw? Teoretycznie to połowa domu nalezy do męża i on twierdzi ze ona nie ma prawa tam przychodzic bez zaproszenia. Sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie teściowe się wtrącają, bo im się role pomieszały, ale Twoja akurat ma rację, bo chce dziecku dać trochę miłości i poczucia bezpieczeństwa, skoro matka tego nie robi. Nawet nad bezpańskim kociakiem człowiek się ulituje, a co dopiero nad wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepna co nie rozumie ze dziecka sie nie nosi caly dzien bo sie przezwyczai i nie da nic zrobic, nawet do kibla wyjsc. Jak dziecko skamla i marudzi cos pod nosem ale nie zanosi sie placzem to sie gonie nosi bo sie nauczy i chce caly czas byc noszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochac i dawac poczucie bezpieczenstwa a rozpieszczac to dwa rozne pojecia tumany a pozniej widzi sie takie rozpuszczone dzieciaki co rodzicom na glowe wlaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tą swoją górę, to lepiej miej zamykaną na klucz, bo będzie Ci chciała co chwilę przyłazić, a jak Ciebie nie będzie, to będzie Ci grzebała w Twoich rzeczach (nawet w majtach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skamle to pies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zrob ilismy na górę schody na zewnątrz domu i jest teraz ok. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepna debilka. Dlaczego mieszkacie z tesciowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziecko nie pies, żeby skamleć. Jak dziecku jest smutno, to się go nosi. Jak się chce przytulić, też się nosi. Kto ci każe cały dzień nosić? Po prostu reaguj na potrzeby dziecka. Generalnie teściowe rzadko mają rację, ale Twoja akurat ma i widać więcej wie p psychice dzieci, niż Ty. A rozumieć, rozumiem, bo wychowuje troje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedzie przychodzić, musisz sie z tym liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być mega idiotką, żeby się wprowadzać pod jeden dach z teściową. Osobne wejścia nic nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ty goloooodupcuuuu.. dlaczego nie wprowadzicie sie do twojej mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 16:24. Swieta racja... aurorka z mezem rak naprawde nic nie maja. Chyba ze tesciowa kiedys umrze, a wtedy odziedzicza pozostala polowe domu (o ile nie ma innych spadkobiercow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i miałaby takie zakusy, gdyby nie jasny komunikat, że prosiłam o rady :P Opcja z mieszkaniem z teściową jest z rodzaju "po moim trupie". Nigdy nie będziesz u siebie, gdybyś wzięła kredyt to dorobilibyście się czegoś wspólnego, a tak, to będziesz ładować wspólną kasę w cudze, a jakby coś (a wielce prawdopodobne, że kiedyś trzaśniesz drzwiami) - zostaniesz pod mostem z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogłaś dać sobie tak na głowę? Jak możesz pozwalać sobie na takie uwagi obcej baby do Ciebie? Nie masz aparatu gebowego do powiedzenia tej kobiecie kilku zdań, żeby nie wtracala się? Poprostu dajesz sobie inną robi z Tobą co chce. Tak samo mąż nie liczy się z Tobą jeśli nie chcesz tam mieszkać. Jesteś chyba bardzo ubezwłasnowolnioną osoba. Żal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tesciowa wie najlepiej jak wychowac moje dziecko, czy wy tez macie takie problemy?". Otoz nie, nie mam. Dlatego ze jestem samodzielna, myslaca i asertywna osoba. Dlatego ze zadbalam o wlasne mieszkanie zanim sprowadzilam dziecko na swiat. Dlatego, ze mam madrego meza o dawno odcietej pepowinie. Wszyscy maja sie dzieki temu dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak czytam twojego posta to przypomina mi sie powiedzonko mojego serdecznego kolegi: baby to sa glupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe polskie podejście "zrobic sobie górę" i tam być na łasce i niełasce teściów. Niby dom tez ich ale nawet się w spokoju podrapać w tyłek nie mogą żeby teściowa nie skomentowala, strofowała itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro maz zrobil gore za swoje pieniadze to chyba tesciowa nie ma prawa sie wtracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha poczekaj autorko jak przyjda jakies problemy remontowo-eksploatacyjne. No bo jak podzielić koszty naprawy dachu? Dach jest nas wami, ale niby dom jest wspólny. A wymiana okien? Polowa starych polowa nowych? Rynny, plot? Koszenie trawnika? Odsniezac tez bedziecie zaraz sami bo tesciowa zniedoleznieje? A jak ją starosc polozy? Bedziesz biegac nad dzieckiem/dziecmi i nią? Rozmawialiscie o tej trudniejszej czesci przyszlosci? Znam trzy pary, ktore zrobily taki krok jak wy... wszyscy żałują. Jedni sie wyniesli. Dwie pary wegetują z upierdliwymi rodzicami. Jak tesciowa juz teraz ma zapedy ze sie wtraca, to masz jak w banku ze bedzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym lepsza tesciowa im dalej mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jako dzieci przez 10 lat tak mieszkaliśmy (my, rodzice, dziadkowie od strony taty). Było wtrącanie na maksa! Mój brat sprawiał problemy, ale moi rodzice nie mogli niczego do niego wyegzekwować, bo szantażował, że "zawoła babcię i dziadka", a oni jak tylko zapłakał przybiegali z pretensjami "co wy tym dzieciom robicie?". Nawet do nauki nie mogli go zmusić, bo nauczył się, że nazmyśla dziadkom bzdur, a oni się zawsze za nim ujmą. Kolejny raz nie wiedział co w szkole pani zadała, to babcia zmuszała moją mamę, by wydzwaniała do jego kolegów i wszystko za niego robiła. I co? Mój brat wyrósł na 40 letniego obiboka, który żyje na garnuszku rodziców. Z kolei gdybym ja mieszkała z moimi teściami, to ciągle bym słyszała jak to dzieci trzeba dyscyplinować i dosłownie wszystkiego zabraniać (z bieganiem włącznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, autorko, nie mam takich problemów ponieważ nie wyobrażam sobie mieszkac ani z teściami ani z moimi rodzicami. I teściowie i rodzice proponowali nam właśnie górę domu. Ale my założyliśmy rodzinę, jesteśmy dorośli i żyjemy samodzielnie. Wolimy płacić kredyt niż być na czyjejś łasce mimo, że teściowie i moi rodzice są z tych, którzy się nie wtrącają w cudze życie. Idziecie na swoje i nikt wam się wtracal nie będzie, proste. Bo póki co mieszkasz w domu teściów, a nie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mój mąż ma zapisany cały dom......i co z tego ,a jak mąż teściowej zwróci uwagę ze np.chodzi nam pi górze to robi ha ha ha.. ...nie rób tego błędu co my .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:23 masz rację mysmy tak mieszkali my góra teściowa ze szwagrem na dole.Ci z dołu nawet do pieca nie chodzili nałożyć. ....koszenie trawy naprawy wszystko my nawet opłaty bo w końcu maz dostał dom .40 letni do remontu.Wzielismy kredyt i wybudowalismy swój .Teściowa się śmieje ze malutki ,ale widzę ze gull jej skacze bo darmowe robole dały noge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 7:23, swieta racja. Moja siostra wpakowala siedo w takie gowno. Jest problem nawet o to kto ma zamiatac i myc wspolne schody (tesciowej nagle siadl kregoslup po wprowadzce syna i synowej). Awaria pieca grzewczego tez byla problemem, jak pogodzic koszty. Jak przyszlo ostatecznie do kupna nowego to byla kłótnia ktory wybrac bo kazda strona chciala cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a bedzie ci wolno chodzic po "waszej" gorze w butach z twarsza podeszwa? Czy stukanie nie zakloci spokoju Pani Matki? Nie daj Boze dziecku grzechotka spadnie na podloge. WSPOLCZUJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×