Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy wychodzę z facetem, znajomi zwracają się tylko do niego

Polecane posty

Gość gość

Czy denerwuje Was gdy wychodząc z facetem do pubu, znajomi zwracają się tylko do niego np. Jak tam Tomek idą prace z mieszkaniem lub Fajnie Cię wiedzieć. Czuję się wtedy niepotrzebna. Jesteśmy ze sobą długo, więc mamy już w zasadzie wspólnych znajomych a oni cały czas zwracają się w liczbie pojedynczej. Gdy mowie o tym mojemu facetowi, mówi że przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ma znajomych szowinistow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Znam takie sytuacje i uwazam, ze to albo jakies kompleksy twoich znajomych albo po prostu brak kultury z ich strony. Ja bym kiedys przy okazji zapytala pol zartem pol serio - dlaczego traktuja cie jak powietrze przeciez nie jestes przezroczysta. Czy jak masz rozumiec ich zachowanie. Moze oni w ogole nie zdaja sobie sprawy ze to jest nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mnie to irytuje. Było by to dla mnie zrozumiałe gdybyśmy byli szczeniakami, w krótkim związku bez zobowiązań. Jednak jesteśmy już w wieku 30 i 32 lata, związek długi. Napisałeś gościu szowiniści, też tak uważam, jednak nawet kobiety się zwracają tylko do niego. Parę razy zwróciłam uwagę żartobliwie kilku znajomym, przyniosło marny efekt. Jest mi przykro i czasem nie mam nawet ochoty na wyjścia ze znajomymi właśnie z tego powodu, na co mój luby odpowiada, że się izoluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sama zagaduj , pewnie oni tez się Ciebie trochę boją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiś powodów nieakceptuja Ciebie i brak im kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Moze jest to zamierzona ignoracja ciebie z ich strony. Jesli tak, to dobrze byloby sie dowiedziec co jest tego powodem. A nie masz w tym calym towarzystwie chocby jednej kobiety, z ktora moglabys o tym porozmawiac na osobnosci? Chociaz jedna normalna :) Moze one wszystkie po cichu leca na twojego faceta i stad takie zachowania. Masz jakies podejrzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowiac najprosciej - nie widza cie jako swoja kolezanke i maja cie w d***e. Takie cos jest zrozumiale jak bardziej znaja jedna strone i nie interesuje ich druga - jest to chamskie, ale innego wyjasnienia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet jest bardzo rozgadany, ja trochę mniej, może to dlatego. On zawsze się pierwszy rwie to wszystkiego, jest bardzo pewny siebie. Ja natomiast jestem bardziej powściągliwa, mało pewna siebie. Jedna dziewczyna może faktycznie ciut na niego leci, czasem nawet żarty skierowane w stronę mojego faceta są mocno seksualne, ale ja na to odpowiadam obojętnym uśmiechem. Nie chcę z nikim o tym rozmawiać, bo jest to dla mnie temat tabu, cholernie wstydliwy,dlatego napisałam na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym takiej dala w gębę , a twój facet to idiota ze nie reaguje na zaczepki tej laluni , jak przy mnie koleżanka mojego faceta go podrywala to jej powiedział do słuchu ze aż buraka spaliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam tak jak Wy, mają mnie w d***e, tak naprawdę to chodzi im tylko o znajomość z moim facetem, a ja to dla nich takie tło, czasem zwrócą uwagę czasem nie. Mam od zawsze problem z pewnością siebie, a takie sytuacje jeszcze bardziej go potęgują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tym typem kobiety który się nie szanuje więc inni Cię też nie szanują , jak możesz pozwalać jakiejś p*****e na takie zaczepki w stosunku do swojego chłopa ? Zmień faceta bo do Ciebie nie pasuje , powinien o Ciebie dbać a nie pozwalać swoim kolezaneczkom na szmatowate zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jesteś świetna wrażliwa dziewczyna i zaslugujesz na chłopaka na swoim poziomie , wiem ze się boisz że sobie nikogo nie znajdziesz ale nie marnuj życia na człowieka który niby jest wygadany a nawet nie stanie w twojej obronie , po co Ci taki ktoś , no po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój teść się tak zwraca do mojego męża- przychodzimy razem ma obiad na zaproszenie teściowej, uciekł nam autobus, a teść do mojego męża "to co, podrzucić cię do domu za pół godziny?" Kiedyś miał zawieźć nas na lotnisko, bo auto nam padło dzień przed urlopem- "To o której masz ten samolot?" A ja siedzę obok. Oczywiście zwrócić mu uwagę to obraza boska i synowa samo zło, bo się czepia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On też nie reaguje na jej żarty, a wiem że ona mnie prowokuje. Zresztą to laska nie w jego typie, ma dosyć męską urodę, więc nie czuję zagrożenia. Czasem mam wrażenie że ona chciałaby żebym i ja dołączyła do tej seksualnej prowokacji, może ona chce czegoś ode mnie i on mojego faceta? Nie potrafię odczytać jej intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jak pisze gość 14:07, mam identycznie. Mój przyszły teść i teściowa również zwracają się tylko bezpośredni do swojego syna np Co zjesz na śniadanie, o której przyjedziesz , a ja stoję obok. To w porządku ludzie, ale myślę że może oni mnie nie traktują poważnie. Co nie zmienia faktu że w*****a mnie to nieziemsko i niszczy humor na cały dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz odpowiedziałam mężowi przy teściu "Ja mam samolot o 16, a Ty kochanie?" Ale teść nie zaskoczył, dalej robi to samo. Chyba zacznę do teściowej się zwracać "to kiedy wpadniesz na kawę", "kiedy kupujesz to drugie mieszkanie?" ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuźwa co za ludzie, ja zawsze zwracam się Wy, co u Was, nawet jak w towarzystwie siedzę i rozmawiam z konkretną osoba a inni słuchają to mówię np "No mówię wam"...albo "Jak myślicie..." Może Ci idioci niewychowani, nie zdają sobie sprawy że kogoś to może ranić. A Ci teście to może faktycznie nas nie lubią, sama nie wiem, tacy ludzie są po prostu ślepi jacyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te wasze problemy
Ludzie, łapię się za głowę, w czym wy macie problem, przecież facet i dziewczyna ani mąż i żona to nie jest jeden organizm. Koledzy znali kumpla jeszcze za singla i odruchowo mówią do niego, pomijając dziewczynę, a teściowie też kilkadziesiąt lat wychowywali syna, przyzwyczaili się mówić tylko do niego i tyle. Moi teściowie też w 90% zwracają się tylko do męża i nie mam z tym problemu, bo ze mną też rozmawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.06 jak by nie tłumaczyć to jednak prostackie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To życzę wam powodzenia w waszych małżeństwach, skoro macie takie problemy z d**y. Prawdziwe problemy was rozniosą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moi teściowie też w 90% zwracają się tylko do męża i nie mam z tym problemu, bo ze mną też rozmawiają."- no tak, ale po pierwsze: z Tobą też rozmawiają, mój teśc do mnie tylko "dzień dobry" i "do widzenia", i to jak ja pierwsza powiem; po drugie- przykłady praktyczne- udało nam się ostatnio dostać kredyt, podekscytowani kupujemy mieszkanie, zapraszamy teściów (oboje!) żeby przyszli obejrzeć, a teść "To synu, jak już kupisz to mieszkanie, to daj znać"- nie sądzisz, że to trochę chamskie? My oboje do teściów obojga, a on tylko do syna? To znaczy co, ja nie mam wkładu w kredyt (dla jasności mam, zarabiamy podobnie)? Będę na łasce męża mieszkać? No bez przesady. Jestem 8 lat po ślubie, mógłby trochę się teść ogarnąc, choćby z grzeczności, nawet jeśli w duchu ma mnie gdzieś. I tak jest ze wszystkim- kupiliśmy sobie wakacje, to "gdzie lecisz?", pobraliśmy się- "to kiedy planujesz dzieci", no sorry, sam sobie mąż je planuje, bez mojego udziału, sam do tej Grecji leci? Jasne, że jak na co dzień woli zwracać się do syna, to spoko, ale są sytuacje, gdzie to nie pasuje po prostu. Ciekawe, czy na komunię młodszej siostry też powie "to przyjdź synu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To życzę wam powodzenia w waszych małżeństwach, skoro macie takie problemy z d**y. Prawdziwe problemy was rozniosą."- cóż, to nie problem w małżeństwie, to problem kultury i ogłady. Ciężko przebywać z ludźmi, którzy- świadomie czy nie- zachowują się w sposób niemiły, niekulturalny, to wpływa na atmosferę w rodzinie z deka :/ a potem zdziwienie- "moja synowa mnie nie lubi". To problem relacji międzyludzkich, czy to w rodzinie, czy jak u autorki tematu wsród znajomych- nie jest miło być traktowanym w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kuźwa co za ludzie, ja zawsze zwracam się Wy, co u Was, nawet jak w towarzystwie siedzę i rozmawiam z konkretną osoba a inni słuchają to mówię np "No mówię wam"...albo "Jak myślicie..." Może Ci idioci niewychowani, nie zdają sobie sprawy że kogoś to może ranić. A Ci teście to może faktycznie nas nie lubią, sama nie wiem, tacy ludzie są po prostu ślepi jacyś "- najmądrzejsza odpowiedź na problem do tej pory w tym wątku. Ja też staram się mówić w liczbie mnogiej do par jak jesteśmy razem na piwku, pizzy, spacerze, obiedzie, SZCZEGÓLNIE jak jedną osobę znam słabiej, właśnie po to, żeby też czuła się komfortowo- jak znam mojego przyjaciela 15 lat, a jego żonę dwa, siłą rzeczy mamy mniej wspólnego- i dlatego mówię, tak, żeby nie czuła się jakoś odcięta, ignorowana, "nie w temacie", zwracanie się tylko do przyjaciela byłoby zwyczajnie chamskie myślę. No ale widać niektórzy mają inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zawsze mówię w liczbie mniegiej , bo inaczej to brak empatii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo w rodzinie :/ mąż szwagierki(choć ona sama równa babka) nigdy mnie nie tolerował, przy pierwszym wspólnym spotkaniu oscentacyjnie odszedł jakbym nie istniała, po prostu cham, i to i tak łagodne określenie. Na wszystkich imprezach, typu urodziny szwagierki wszyscy ich znajomi rozmawiają tylko z moim mężem, mnie mierząc wzrokiem. Mąż to widzi, więc zaczęliśmy stosować taką samą taktykę. Przychodzimy, bawimy się z trzy godzinki w towarzystwie kuzynostwa i się żegnamy. Jak ktoś zagada to ucinamy rozmowe żeby nie było pretekstu do plotek(choć i tak są, po prostu takie towarzystwo :/ ). Ja nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą, jeżeli u Ciebie sytuacja trwa dłuższy czas to znaczy, że nie jesteś mile widziana w grupie, oni Cię nawet nie szanują! Dziwię się, że w to brniesz, zwłaszcza, że twój facet nie widzi problemu. Zastanów się, bo może on też nie grzeszy kulturą w stosunku do innych? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dają ci do zrozumienia, że widzą u jego boku inna dziewczyne. A tak na poważnie, jesteście dorośli, a to tylko pokazuje jaką kulture prezentują ludzie w dzisiejszych czasach i jak buraczane towarzystwo ma twój chłopak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedawno byłam z moim partnerem u jego kuzyna i jego narzeczonej, bo zrobili małą bibę i rozdawali na niej zaproszenia na swój ślub. Kiedy otworzyłam kopertę i zobaczyłam, że zapraszają Jana Kowalskiego wraz z osobą towarzyszącą to mina mi zrzędła. Dodam, że jesteśmy ze sobą prawie 5 lat, jego kuzyna i przyszłą żonę znam bardzo dobrze. Mój Jan później mi mówił, że jego kuzyn po pijaku tłumaczył się JEMU, że nie wiedział jak się nazywam i dlatego tak wpisali. Co to za problem zadzwonić i zapytać. Albo sprawdzić na fb. Bardziej kretyńskiej wymówki w życiu nie słyszałam. Totalny brak jakiejkolwiek kultury z ich strony. Poczułam się tak zignorowana, że odmówiłam przyjścia na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak to załatwił bardzo szybko, nie musiałam nic mówić, może widział, że nie odpowiada mi taka sytuacja. Bylismy razem na imprezie u znajomych, kilku kumpli też mnie próbowało potraktować jak powietrze, ale on na to nie pozwolił, każdemu, kto zaczął w liczbie pojedynczej przerwał "mówisz do mnie, czy do nas? " jeśli odpowiedź była "do Ciebie" to odpowiadał "to pogadamy innym razem, bo dziś nie jestem sam, więc mi d... nie zawracaj", a jak odpowiedź była " do Was", to mówił "to mów do NAS, a nie do MNIE" akcentując te słowa, ta jedna impreza starczyła, zawsze jak jesteśmy razem, to rozmawiają z nami. Ale byłam z niego dumna, a miny kumpli... bezcenne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×