Poroniłam. Dlaczego ja ?

Dziecko planowaliśmy za 3-4 lata, ale stało się. Byliśmy szczęśliwi. Dwa dni temu poroniłam. W nocy zaczęłam krwawić, a obudził mnie ból. Nie potrafię trzeźwo myśleć, cały czas płacze. Tak bardzo kochałam tą maleńką istotę, tak bardzo chcieliśmy ją mieć. A teraz? Mam w sobie pustkę. Mój narzeczony milczy, ja przy nim rozklejam się. Dlaczego akurat my ?

Bo plod byl uszkodzony! To naturalna sprawa ze organizm pozbyl sie chorego zarodka! I choc to marne pocieszenie, wejdz i poczytaj watek o zespole Dawna, dzis dziewczyna dowiedziala sie ze dziecko jest chore! Ciebie Matka Natura wyreczyla, ona stanela przed dylematem, czy zabic wlasne dziecko, czy pozwolic by.. byc moze cierpialo cale zycie! Powinnas sie cieszyc, nie plakac! Nastepne bedzie juz zdrowe!

To samo powiedział mi lekarz, ale dla mnie to było dziecko. Nasze dziecko. Chodźby nie wiem jakie było kochałam je.

Natura jest mądrzejsza niż myślisz, będziesz jeszcze mamą, zobaczysz.

Z jednej strony rozumiem to, bo jestem po akademii medycznej, a z drugiej strony nie rozumiem. Nie chce rozumieć. Nie wiem co się dzieje ze mną. Milczenie mojego narzeczonego też dobija mnie.

Stracilam ciążę w 10 tc musiałam mieć zabieg. Wg usg maleństwo miało obrzęk. Najpewniej była wada genetyczna.bardzo to przezylam. Rok po zabiegu urodziłam zdrowe piękne dziecko .zaczęliśmy się starać równe trzy cykle po zabiegu i zaszłam. Będzie dobrze.

U mnie również był 10 tydzień.

Będzie ok bierz kwas foliowy zainwestuj w zdrowie,wylecz zeby zrób wszystko co możesz być to się nie powtórzyło.

Zęby akurat mam zdrowe, do dentysty chodzę regularnie co pół roku.

I jeszce witamina B3. W ogóle witaminy z grupy B.

Masz pomysl dlaczego poronilas? Moze przez seks wcześniej?

Wez kartke , dlugopis i napisz list do tego dziecka, zapisz wszystko to co czujesz, zapisz tyle kartek ile tylko chcesz, opowiedz mu o swoich wyobrazeniach, planach, nadziejach, o tym ze kochasz , ze boli! Wloz list do koperty i spal go gdzies na lace. Dym pojdzie do nieba, ty wyrzucisz z siebie zal, pozegnasz sie z nim symbolicznie! Ten list, slowa w nim zawarte z dymem doleca do niego, a on bedzie mogl przeczytac!

Nie wiem dlaczego poroniłam. Myślę, że to moja wina, poniewaz jak nie wiedziałam o ciąży uprawialam aktywność fizyczną, był seks. Dlatego tym bardziej nie mogę sobie wybaczyć.

Jezeli zarodek jest zdrowy, a ciaza zagniezdzi sie prawidlowo, to tylko farmakologicznie, albo mechanicznie mozna usunac go z ciala! Jeszcze 100 lat temu , kobiety od rana do nocy w upale , z niewielka iloscia jedzenia i wody, pielily , czy wykopywaly ziemniaki, a ludzie sie rodzili! Ba kobieta do ostatnich chwil pracowala w polu i nic sie nie dzialo! Kiedys ogladalam film, o dziewczynach ktore urodzilu w auswitz, to dopiero nierealne ze ciaza przebiegala i zakonczyla sie prawidlowo :(

Bardzo mi przykro. Mnie też to spotkało nie dawno. Mam nadzieje że czas ukoi Twoje rany i nie długo będziesz się cieszyć zdrowym dzieciątkiem. Ściskam mocno.

Ja miałam 3 poronienia. Staram się o tym nie myśleć, a żal zabijam jedzeniem. Taka depresja, nie polecam jej nikomu.

Nie zadręczaj się nic to nie da. Na pewno to nie przez sport i seks. Poprostu tak już jest. Przeszłam dwa poronienia a nie długo urodzę drugie dziecko. Także są szanse na ciążę. Tylko trzeba się postarać. Bierz kwas foliowy .

Bardzo mi przykro... Wiem co czujesz i dlaczego zadajesz takie pytanie. Niestety niema na to jednej odpowiedzi... Na pewno dzieciątko było za słabe... Mnie spotkało to 2 razy... Teraz musisz przejść żałobę ale się nie poddawaj. Przebadaj siebie i partnera, może to coś Ci wyjaśni. Dla narzeczonego to tez szok, przeżywa to po swojemu, dajcie sobie trochę czasu ale rozmawiajcie. Masz prawo być zła i smutna ale napewno będzie kiedyś lepiej, chociaż teraz to dla Ciebie nie do pomyślenia. Ten wiersz towarzyszył mi przez długi czas, oddawał to co czułam. „Po szklistych oczach je poznasz, po chwiejnym głosie, po marzeniach w pył obróconych, sercu na pół złamanym i ramionach rozpaczliwie pustych. Po kołysankach nigdy nie wyśpiewanych, po nocach nieprzespanych, po imionach nie nadanych i łzach w ukryciu wylanych. Po smutku lepiej lub gorzej skrywanym. Po tym wszystkim poznasz Aniołkowe Mamy . Juz zawsze będziemy nimi będziemy ale wierz że kiedyś będziesz szczęśliwą mama.

Najgorsze co możesz robić to winić siebie. Jako mama trojki dzieci powiem ci ze sex i wysiłek fizyczny nie maja nic wspólnego z poronieniem. 1,5 roku temu straciłam swojego maluszka w 8 tc. Wypłakałam morze łez . W szpitalu przesunęli zabieg o tydzień bo byłam w fatalnym stanie i nie dałam sobie wmówić , ze coś jest nie tak. Dzis już nie ubolewam jakoś nad tym, czas zrobił swoje, ale pamiętam, pamiętam ten dzień doskonale i chyba nigdy nie zapomnę. Ja już dziecka mieć nie będę chociaż bardzo bym chciała, ale ty pewnie jeszcze się doczekasz i będziesz super mama czego ci życzę .