Czy biorac psychotropy dluzszy czas mozna sie upic?

Sa was osoby ktore biora leki i czasem sie napija???

Up

Tak, ale to raczej zły pomysł.

Biorąc psychotrop przez 4 lata nie wypiłam nawet drinka ani piwa.

Tak piję od czasu do czasu. Dłużej dochodzi są do siebie i szybko z nóg ścina.

Nie pijcie i odstawcie te psychotropy! To wam nie pomoze.. znam zycie wiem co mowie..

ćpacze psychotropow

Brałam 5 lat. Jasne ze piłam, nieraz codziennie butelke wina lub 8 piw. Teraz nie pije w ogole a psychotropy odstawiłam, odstawienie ich bylo koszmarem ale dalam rade. Brałam paroksetyne, doraźnie Afobam ale przy afobamie balam sie pic. Biorac codziennie parogen bardzo duzo wtedy piłam :o

To dobrze ze przestalas brac to gowno

Up

gość wczoraj Ja też brałam parogen, ale jestem abstynentką. Co do leku, bardzo mi pomógł, ale po roku od odstawienia, choroba znów daje znać o sobie.

pewnie ze mozna. nie umrzesz od tego i nic ci sie nie stanie. ja bralam Lorafen i pilam jednoczesnie, raz wzielam 4 tabletki Lorafenu od razu i wypilam troche alkoholu jazda jak nie wiem ale pozytywnie czulam sie jak naćpana w pozytywnym tego slowa znaczeniu mialam fajny odpał, nie zamuliło mnie tylko wszystko bylo w druga strone :D polecam sprawdzic wszystkim Lorafen + alko = niezły czad :D

ja bralem leki przez 8 mcy, zaczelo sie od ataku nerwicy, dwa tygodnie pozniej po wizycie u psychiatry juz bralem leki, potem 5 miesieczna terapia i jeszcze po terapii bralem zachowawczo ponad 2 miesiace i stopniowo zmniejszalem dawke. Mi pomoglo bardzo bo mialem niezwykle silne objawy psychosomatyczne ktore wrecz nie pozwalaly funkcjonowac ja sie czulem dobrze tylko jak spalem lub jak lezalem w lozku cale dnie, cokolwiek robilem to zaraz dusznosci drzenie calego ciala, bol w klatce piersiowej i pare mniejszych dolegliwosci, no nie dalo sie wytrzymac we wlasnym ciele. Leki mialem tez pare razy zmieniane bo na poczatku nie dzialaly, byl parogen potem sertranorm, ale najbardziej pomogl mi faxolet zwany tez alwenta) z doraznych mialem na poczatku lorafen (zarzadalem jakiegos leku na pogotowiu bo juz nie moglem wytrzymac to bylo jeszcze przed wizyta u psychiatry wiec ten tydzien dwa do wizyty jechalem na lorafenie), byl tez lexotan i chlorprothixen odkad zaczalem brac leki nie pilem ani kropli alkoholu bo sie balem ze mi watrobe rozwali, same leki mocno ja nadwyrezaja a co dopiero w polaczeniu z alko, pierwsze alko - piwko wypilem 3 tygodnie po odstawieniu lekow dziwi mnie ze ludzie biora psycho latami, przeciez jak ci nie pomaga to zmien lek, a poza tym leki to tylko wspomagaja a 90% sukcesu to terapia, ja bralem glownie po to leki by sie dobrze fizycznie czuc bym mogl wytrzymac godzine siedziec na terapii, a juz potem z kolejnymi miesiacami terapii objawy ustepowaly co raz bardziej, po terapi sam odstawialem stopniowo leki bo czulem sie juz naprawde dobrze i to nie tylko fizycznie ale przede wszystkim psychicznie :)

Ale jaki alkohol piliscie i w jakich ilosciach? Piwko czy dwa to nie alkohol ;) Mnie raczej chodzi o imprezy calonocne gdzie wodka sie leje.

Były imprezy, ale jakie są skutki uboczne na przyszłość to nie wiem.

obojetnie jaki alkohol ma byc do tego

17:36 No chyba nie....