Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest tu jakaś kobieta która wzięła ślub z miłości i teraz żałuje?

Polecane posty

Gość gość

Jest tu jakaś kobieta która wzięła ślub z miłości i teraz żałuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, wyszłam za mąż z wielkiej miłości, takiej jaka jest tylko we snach . Szybko musiałam wytrzeźwieć , kiedy to przemiły, słodki , uprzejmy człowiek nie potrafił poradzić sobie w życiu. Nigdzie nie utrzymał się w pracy, nie potrafił nic zrobić ani zarobić. Po co mu były studia i 2 podyplomówki?. Dzieci go draźniły, bo wchodziły mu na głowę i wysiadał nerwowo.Całe życie i wszystkie problemy zwalały mi się na głowę. A on? Jedyną rzeczą którą potrafił zrobić dobrze ,to ugotować zupę. To robił wyśmienicie. Póżniej nie radził sobie między ludźmi i wpadł w alkoholizm. Myślałam że oszaleję. Miłość mi nie przeszła ale sama odeszłam bo oszalałabym albo stałoby się coś złego bo nieraz już sięgałąm po nóż. A taki był miły, słodki i dobry .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nikt więcej nie wychodził za mąż z miłości???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rownież wyszłam za mąz z miłości, a przerodziło się w nienawiść. Najpierw była obojętność, a teraz szczera nienawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość jest przereklamowana , mija i zostaje się z ręką w g.....e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się dba o małżeństwo to takie się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Gowno wiesz!!!!!!jesli nie ma wzajemnosci,nic nie wyjdzie,my z mezem jestesmy przyjaciolmi,dobrze jest,to co nazywacie miliscia,to tylko poped sexualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź melisę agresywna jędzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
Dzieki za radę,prosze dalej sie katować,wiem,co piszę,raczej tobie ta melisa potrzebna,chyba z wiadro,ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam za mąż z rozsadku bo wpadlam i też skończyło się zle. Chyba nie ma reguły. Wydaje mi się że lepiej wogóle nie wychodzić za mąż. Kobieta np urodzi dzieci musi być przez jakiś czas zależna finansowo a potem usłyszy że była przez ten czas darmozjadem i pasożytem. Twój chociaż ugotował zupe mój wymagał żeby była. Nie wiem co gorsze. Czy niedojda zarobkowy czy taki co Cię uwiąże jak psa w domu a potem Ci wszystko wypomnie że na Ciebie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może z 10% kobiet, które znam nie żałuje, że wyszły za mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem stara panna I nie spieszy mi sie wychodzic za maz. Dziecko moge miec sama.......a faceta wezme tylko zaradnego I pracowitego. Zadnych tyranow I maminsynkow, bo zycie jest tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam z miłości, myślałam że go znam na wylot 10latach razem a tu ostro obrót o 180stopni. Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 90 % kobiet żałuje, że nie wzięły ślubu i też nie wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecna panna mojego byłego partnera wyszła za maz z takiej miłości. Jak widać milosc chyba nie trwała zbyt długo bo teraz jest z moim byłym facetem ktory zostawił mnie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej były chyba zmarł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża poznałam jak miałam 20 lat, on 25. To była wielka miłość, taka wyjątkowa, szczególna. Kochaliśmy się jak wariaci. Ślub był dopiero po 5 latach bycia razem, 4 z tego razem mieszkaliśmy. I co? Teraz mam 30 i żałuję. Każde z nas się zmieniło, nie będę zwalać tylko na niego, ale każde poszło życiowo w inną stronę. Mój ostatni orgazm przeżyłam podczas podróży poślubnej, a więc 5 lat temu. Po roku małżeństwa już praktycznie nie uprawialiśmy seksu (a wcześniej non stop). Pragnę dzieci a on nie chce (a przed ślubem snuliśmy wizję szczęśliwej rodziny z dziećmi). Ma swoje sprawy, ja mam swoje. Do tego doszła jego chorobliwa zazdrość. I choć ta miłość nadal się tli, chociaż to nie jest zły człowiek, to chyba wolałabym żeby życie się inaczej potoczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja 19:44. Kiedy brałam ślub byłam pewna mojego męża, pewna, że właśnie tak chce iść przez życie. To nie był ślub z wpadki, przymusu, ani rozsądku. Dzisiaj widzę że to już raczej tylko wspólne gospodarstwo domowe. Wysłuchuję tylko jaka to jestem beznadziejna, gruba, brzydka. Jakoś innym się podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszłam za mąż z miłości i jest super:) Dbamy o nasze małżeństwo od początku razem. Nie musiałam "trzeźwieć", bo wiedziałam w kim się zakochałam i z kim biorę ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ozenilem sie bardziej z rozsadku niz milosci. Teraz zaluje, ze nie zostalem "starym kawalerem". Ona namietnie co robi, to .... czyta ksiażki. Reszta (dom, kuchnia i lóżko) to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam za mąż z wielkiej miłości, a historię mieliśmy jak z filmów. Związek na odległość, ciągła tęsknota, duża namiętność. Gdy zamieszkaliśmy razem to ja przestałam być dla niego atrakcyjna, bo byłam obok i nie stanowiłam już wg niego żadnego wyzwania. Kilka lat minęło i mi ta miłość przeszła, teraz on się obudził, ale to chyba musztarda po obiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość35
Wyszłam za màż z wielkiej miłości po roku znajomosci.. wydawało sie wtedy, ze jesteśmy tak blisko, ze bliżej już nie można. Tymcxasem okazało sie, ze moj maz przez wiele lat mnie zdradzał z prostytutkami z internetu. Kocha ostry seks, którego ja mu nie dam, bo nie lubię. Kiedy sie dowiedziałam, świat runął. Błagał i prosił o to, żebyśmy próbowali naprawić relacje, która okazała sie pozorna: każdy z nas żył swoim życiem, przeszliśmy kryzys po narodzeniu dziecka itd. Kto jest długo w związku, zrozumie jsk czasem może być burzliwie. Poszedł na terapie, zrobił dla mnie coś , co udowodniło ze potrafi wszystko poświecić dla ratowania związku .. daliśmy sobie szanse i powiem wam, ze tak gdzie jest prawdziwa miłość niezależnie od tego co wydarzy sie wokół ludzie potrafią być razem. Jest trudno- nie bede oszukiwać, ze czasem obojgu nam puszczają nerwy i wypominamy sobie wszystko, co było zle, ale.. uratowaliśmy coś, co chyba jest najważniejsze w życiu. Nie byłabym w stanie związać sie z nikim innym, podobnie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia od razu kopnelabym w dupę tego co na ostre rżnięcie dogging rimming anal face fucking uprawiał z działami z neta miał. Fiu fiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby to durne pipy
to baby winne w większości, bo naoglądały się TV seriali a potem gdy proza życia codziennego staje się nudna to szukają znowu dramatów i wrażeń, i "miłość" się kończy, tak puste lalki sobie tłumaczą miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×