Licz kęsy i chudnij!

Witajcie. Niedawno trafiłam na aplikację do liczenia spożytych kęsów. Fajna sprawa, bo nie musimy liczyć kalorii, tylko ilość gryzów w każdym posiłku. Muszę schudnąć jakieś 10kg, może w ten sposób mi się uda. Daję sobie czas do końca roku. Kto ze mną?

hej szalonazona, dołączę do odchudzania. zaczynam za kilka dni. Ja powinnam zgubić min. 5 kg, ale 7 byłoby wskazane.Serio chcesz liczyć kęsy?czyli chodzi w tym o mż?

No tak, chodzi o mż. Ale ja miszę mieć z góry określone warunki, bo później na zbyt wiele sobie pozwalam. A kalorii liczyć mi się po prostu nie chce.

Aplikacja z której korzystam wyliczyła mi, że powinnam jeść 48 kęsów dziennie aby do końca roku zrzucić te 10kg. :-) To jedziemy z tym koksem. ;-) Oby się wreszcie udało, bo już nie mogę na siebie patrzeć. Dzisiaj poerwszy dzień i już sprawdzian dla mnie, bo idę na imprezkę urodzinową. Później zdam relację jak mi poszło. :-)

Gdzie znalazłaś tę aplikację bo ja nie mogę

Mi pomogła tylko ta dieta http://dieta-lux.pl/44535 ,schudłam na niej 10 kg

Wymyśli jakąś bzdurę ludzie się napalą a ona przestaje pisać - po co dziewczyno zakładasz temat jak nie raczysz nawet zajrzeć - żałosne

jestem po pierwszym dniu diety. Ale nie liczę kęsów. Chociaż 48 to nie tak mało. Szalona, będziesz tu jeszcze? jak ci idzie, ważyłaś się?

Hej. Byłam ostatnio na weselu, także nie liczyłam kęsów, ale w pozostałe dni szło dobrze. :-) Ważyłam się na początku i zamierzam kolejny raz zważyć się dopiero za miesiąc. Zobaczymy czy wytrwam. ;-) A aplikacje znalazłam w sklepie ios ale na androida jest podobna. Bite it lub 80 bites. :-)

A ile kęsów na ile sie liczy? Np wazę 58 a chce 50

Ilość kęsów obliczyłam w aplikacji Bite it.

Ja stosowałąm Foreversdlim i jestem bardzo zadowolona z efektu jaki uzyskałam. Po 3 miesiacach moja waga spadła o 14 kilogramów. Dla mnie to bardzo dużo. Mało tego wcześniej przez kilka lat nie mogłam tego się pozbyć a teraz.. super

ja czytałam o tym, że od tego się chudnie, i w ogóle ale żeby aż tak? ja mam iqacai na odchudzanie, ale może to gryzienie też dołożę...

Witam się po długiej przerwie! W tamtym roku byłam na tej diecie tylko "chwilkę", ponieważ zaszłam w upragnioną ciążę.

Tak się rozpisałam, a mi ucięło komentarz... Więc teraz, po porodzie mam więcej kg do zrzutu i znowu będę próbować z tą dietą. Daję sobie czas tak jak poprzednio do końca roku. Jeżeli nic nie drgnie, to spróbuję czegoś innego. Może być trudno, bo mam niedoczynność tarczycy, ale jakoś to będzie. Mój dzienny limit na dzień dzisiejszy to 40 kęsów. Mam nadzieję, że ktoś się do mnie dołączy. Pozdrawiam.

Będę próbowała swoich sił z tą dietą. Zobaczymy co z tego będzie!

 48 kęsów - to jakiś żart, a jak jesz łyżką stołową a nie małą łyżeczką, albo chochlą  kęs kęsowi nie równy... i 48 ? na 4 posiłki - 12 kęsów na jeden posiłek?  dla mnie to jakaś bajka

Ja nie stosuję 48 tylko 70. A jeszcze tak żeby nie mieć w buzi ani za dużo ani za mało. Każdy wie jakie robi gryzy. A 12 na jeden posiłek to wcale nie tak mało. Policz ile robisz na śniadanie to się dziwisz, że wcale tego nie jest tak dużo jak się wydaje. U mnie na śniadanie dzisiaj kajzerka z tuńczykiem i wyszło 11 kęsów. 

Poza tym ta dieta jest w moim przypadku dość eksperymentalna, więc zobaczymy czy będą jakieś efekty.