Wstydzę się swoich zebow

Mam wysunięta przednia szczękę i dwie jedynki do przodu, nawet kiedy mam zamknięte usta wystają, często sobie przypominam żeby je chować tak jakby za usta ale wiecie..nie zawsze o tym pamiętam. 25 sierpnia idę do ortodonty na pierwszą wizytę ale też trochę trwa robienie odcisków i aparatu. Jak przestać się ich wstydzić?

jesteś jak Freddie Mercury :)

Nieeee, u mnie jest gorzej :(

masz wadę jak wielu ludzi, np ludzie bez nogi - muszą mieć protezę, albo Ci bez mózgu - tu juz gorzej o protezę :P Skoro idziesz do ortodonty to raczej wsparcie ci nie potrzebne, poradzisz sobie ze swoim problemem.

A co ja mam powiedzieć jak prawie już nie mam całej góry, w pewnym momencie zaczęły się ruszać prawie wszystkie, dentysta mówił że nie ma ratunku i trzeba usuwać albo same będą z czasem wypadac, i tak się dzieje, zostały mi już cztery zęby, 16 sierpnia jestem umówiona na odcisk protezy częściowej. Co było robić, musiałam pogodzić się z rzeczywistością.

Współczuję Ci Bazienka :( nie mogę się doczekać tej wizyty, ale niestety w szkole się że mnie śmieją, przez moją wadę mam fobię społeczną i chodzę do psychologa :(

prawie każdy ma fobie społeczną: jedni krzywe zęby, inni są grubi, są zbyt niscy, a nawet zbyt wysocy!!! większość modelek też słyszała przytyki w szkole do swojego wyglądu... to wina szkoły i ludzi, a nie zębów oprocz krzywego zgryzu masz na pewno inne zalety i talenty i na nich sie skup, prostowanie zębów zajmie kilka lat i głupotą byłoby tracić te lata na myslenie tylko o zębach , w tym czasie możesz zapisac się na kurs grafiki komputerowej, zająć sie sportem, zgłosic sie do olimpiady biologicznej lub pomagać w schronisku dla bezdomnych zwierząt

A ja mam szpare między jedynkami, też mnie to wkurza :o