Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyzzzzzz

Moje życie nie ma sensu

Polecane posty

Gość xyzzzzzz

Tak jak w temacie, mam praktycznie 26 lat i czuję, że wszystko nie ma sensu. Beznadziejne uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Moje tez nie, ale nadal zyje, ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego tak uważasz? Nie układa Ci się w jakiejś dziedzinie? Może znajdź hobby, pamiętaj że trzeba cieszyć się z małych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Miałam dwa wypadki, jeden jak miałam 7lat, wjechałam w auto rowerem, oczywiście mnie nic się nie stało, rower był zniszczony, auto wgiete, walnelam kilkadsiesiat cm od koła.. a szkoda, drugi wypadek mnie tak jakby ominął, ale. tylko tam gdzie ja siedziałam (w aucie) auto było zniszczone, całe koło tylnie po prawej stronie wgielo się w siedzenie.. a ja akurat musiałam tam nie siedzieć, bo wysiadlam wcześniej.. do trzech razy sztuka, może za tym trzecim się uda zginąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Do Wrozbella dziś : Bo boisz się zabić? :P :D A tak serio to nie wiem czemu. xx Do gość dziś : Najłatwiej napisać, że "trzeba cieszyć się z małych rzeczy" gdy samemu się nie jest w podobnym stanie... Hobby mam, a jest nim elektronika i co z tego? Ostatnio doszło do mnie, że to najgorsze hobby jakie mogłem mieć - już tyle niedokończonych projektów, pomysłów które nie mają sensu bo musiałbym siedzieć połowę dnia przed kompem. To nie jest raczej hobby to niewolnictwo i marnotrawstwo pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Nie mogę się sama zabic, bo wtedy nie będę miała rozgrzeszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Ciężko prosić o rozgrzeszenie księdza gdy się nie żyje :D to fakt ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Nie o to chodzi, każdy samobójca ma tylko jedną drogę po śmierci ;) do piekła, a ja głupia nie jestem, ale i tak coś wymyślę, żeby nie było z mojej winy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Az mnie serce boli jak czytam takie tematy. Wczoraj zmarł moj kuzyn, miał 21 lat. Nie piszcie tak, ze wam sie żyć nie chce... Przeczekajcie gorszy czas, albo weźcie poważnie sprawy w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
A mnie zmarła siostra jak miała półtorej miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Co nie wymyślisz to i tak będzie z Twojej winy. No chyba że faktycznie zginiesz w ogóle nie planując tego. Serio przejmujesz się piekłem? Ja tak czy tak to i tak tam trafię więc to bez różnicy ;P Zresztą piekło czy niebo, co to za różnica? I tak spędzimy tam wieczność więc jedno i drugie i tak nam się w końcu znudzi i będziemy nim rzygać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tepe2
Wrozbella, a dlaczego właściwie Twoje życie nie ma niby sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Do gość dziś : Przykro mi. Gdyby się dało to bym się zamienił miejscem, bo na pewno bardziej zasługiwał na to aby żyć... No ale co mam przeczekać? Może inaczej... ile mam czekać? Kolejne lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Szczerze? Musisz być debilem, żeby mówić, że piekło i niebo jest bez znaczenia.. jak chcesz się palić w ogniu piekielnym tylko przez wieczność, to proszę bardzo, to nie jest nic fajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrozbella, więc przykro mi. Smierć dziecka to najwieksza strata, tak jak smierć młodej osoby. Ja jestem starsza, wiec wiele czasu od narodzin kuzyna spędziliśmy razem... Żyjcie! Nie martwcie sie tak, bo jak bedzie lepiej - zauważycie z perspektywy jak małe były te problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Bo już przez 2 miesiące mam wakacje.. nie wytrzymam tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Kuzyn jest w Niebie, czuję to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, dziękuje. Wszystko by człowiek dał, by mozna było wskrzesić tych, którzy odeszli tak wcześnie... Ale tak sie nie da:( sama miałam w pewnym momencie zły czas, trwał pół roku. Cieżko przeżyłam rozstanie, bez pracy (miałam oferty, ale nie chciałam wychodzić miedzy ludzi), paliłam duzo, mało jadłam, nie malowała sie, nie myłam po pare dni... Myślałam, ze umrę. I pewnego dnia przełom - poczułam sie lepiej. Poznałam człowieka, z ktorym mam synka. A myślałam, ze juz jest po mnie. Ze juz za późno na wszystko. Nie było... Myśle wciąż o kuzynie; a nawet płakać nie moge... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrozbella, widziałam na innycj tematach, ze wróżysz.. Naprawdę cos czujesz? Tylko nie żartuj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Czułam* czasami tak mam, teraz mi to przeszło, zazwyczaj dzieje się tak, jak przebywam w "innym świecie", ale to nie jest dobre miejsce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Czasami mam "przebłyski" w ciągu dnia, bardziej przepowiadam zdania, które mają zostać wypowiedziane. A co chciałabyś wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czy trafił do nieba, czy poprowadziła go jasność i juz nie cierpi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Do gość dziś : U mnie nie trwa to pół roku lecz od kilku lat i się chyba pogłębia. Cieszę się, że jesteś teraz szczęśliwa. Ja jednak nie wyobrażam się w żadnym związku. Nie jestem dobrym materiałem na chłopaka a już na pewno nie na męża ;P Zresztą nie wierzę w to aby moje małżeństwo przetrwało dłużej niż kilka lat, więc nie ma sensu nawet tego próbować i kogoś ranić. Nie wierzę w to i tyle, miłość z czasem się wypala. xx Wrozbella, serio czujesz się wróżką? :D Nawet nie będę tego komentować... haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Nie sądzę czy jest coś takiego jak "światłość". Nie mogę być w 100% pewna za moje przeczucia, to jest poważna sprawa, pomódl się za jego duszę, tak będzie najlepiej. Powiesz mi jak zginął? Był chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Ja nie czuje się wrozka, ja nią nawet nie jestem, a nick został stworzony po to by wyglądać na wiarygodną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrozbella, nie chce podawać szczegółów, ale niedotlenienie - bardzo długa reanimacja, doznał czterokonczynowego porażenie mózgowego-był głęboko nieprzytomny. Pewnego dnia zaczął mowić, był świadomy - wszystko pamiętał i wszystkich poznawał... A wczoraj nagle pogorszenie i zmarł:( Autorze - moze warto poszukać pomocy specjalistów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Lepiej się pomódl za Niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Do gość dziś : Specjalistów? Nie dzięki, nie zamierzam brać psychotropów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzzzzz
Nudzi mi się... nie potrzebuje ktoś pomocy z czymś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrozbella
Autorze, jeszcze wiele się zmieniło w Twoim życiu i wiele na temat Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×