Proszę, doradźcie mi w sprawie porodu.

W moim mieście są dwa szpitale, państwowy i prywatny gdzie porody są nielimitowane przez NFZ, czyli za darmo. W prywatnym są piękne duże sale, smaczne posiłki, miły personel i oczywiście ZZO bez problemu. W państwowym jest jak w PRLu, nie ma mowy o ZZO. Sale wieloosobowe, łazienka jedna na dwie sale, dwie salki do porodu rodzinnego. Personel raczej ok. I co ważne mają świetnie wyposażony oddział noworodków z IT. Nowy, wysokiej klasy sprzęt i kilku profesorów. W tym prywatnym szpitalu dowiedziałam się że w razie komplikacji dziecko jest transportowane do szpitala państwowego. I teraz tak: chciałam rodzić z zzo ale chyba bardziej niż bólu boję się komplikacji. Co byście wybrały na moim miejscu?

Państwowy. Jeśli coś będzie nie tak z wami,to od razu udziela pomocy. W prywatnym musieliby Was transportować. Jeśli personel jest ok,pomogą,doradza to nie widzę problemu żeby nie iść do państwowego. Ka rodzilam w państwowym,opieka super,miło bez stresu,pomagali we wszystkim. Można było się poradzić jak i odpocząć. Ja miałam ciążę problemowa,dziecko z wadą serca więc jeśli by się coś działo to od razu mamy zapewnioną pomoc i potrzebny sprzęt.

Dodam jeszcze że rodzilam bez zoo,było ciężko. Poród z oxy i z masażem szyjki,ból był okropny ale jak widać przeżyłam,nie mam traumy. Położne bardzo dużo mi pomagały i wspierały. Warunki kiepskie,sale kolkuosobowe,sala poporodowa 3osobowa. Ale po porodzie miło do kogoś się odezwać czy o coś zapytać nawet w gronie już doświadczonych mam. Zawsze na chwilę rzucą okiem czy zawolaja położna do pomocy.

Z racji, że okropnie bałam się bólu porodowego wybrałabym prywatny szpital i zzo. Rodziłam z takim znieczuleniem i mój poród to bajka :-)