Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość198509

czy związek z 8 lat młodszym facetem z innego świata ma sens

Polecane posty

Gość gość198509

witam. Ponad miesiąc temu poznalam na internecie 8 lat mlodszego faceta. Mam 32 lata i 9 letniego syna. Zainteresowal mnie sobą dlatego ze po rozmowie wydawał się dojrzały. Świetnie nam sie pisało. Nie przeszkadzał mi fakt, że ma 6 letnie dziecko , w wieku 17 lat juz został ojcem, ani że jego była partnerka a zarazem matka dziecka podobno go zostawiła i to dziecko też, nie przeszkadzało mi to że jest miedzy nami mnóstwo różnic: w środowisku z ktorego sie wywodzimy, ja zostałam wychowana w miarę normalnym domu, on podobno pochodził z rodziny tak jakby patologicznej, nie przeszkadzała mi różnica w wykształceniu, on jest po gimnzjum, a ja mam wyższe wykształcenie, nie przeszkadzała mi różnica wieku, nie przeszkadzało mi to że w sumie on jest raczej niezamożny, ma pracę fizyczną, raczej nie ma pieniędzy, jakoś sobie radzi. Córkę wychowuje "na spółkę" z byłymi teściami. Podobno jako nastolatek stwarzał problemy, był w domach poprawczych itp, Zaimponował mi tym że mimo różnych rzeczy sam stara sie wychowywać córkę. Spotkalismy sie i podobno bardzo mu się spodobałam. Chce się ze mną spotykać, dużo do siebie piszemy, stał się tak jakby częścią mojego życia, poznałam jego córkę, to bardzo fajne dziecko, zadbane, grzeczne. Byłam w jego domu, widać było że nie ma tam dobrobytu. Nie podobają mi się jednak pewne kwestię, podczas jednego spotkania pił przy mnie na ulicy, dziwnie sie czułam.. Nie wiem czy to człowiek z takiego środowiska, że nie można niczego innego wymagać.. Dążył do tego zeby poznać mojego syna. Stało się tak. Twierdzi że mu na mnie zalezy. Sama nie wiem. Mnie tez na nim bardzo zalezy, ale boję sie takiego związku, mysle ze dla niego duze znaczenie mają jednak koledzy, ulica, ze nie do konca rozumie co znaczy związek.. No i moi rodzice. Opowiedzialam im o nim, i niestety nie zaakceptowali tego faktu ze poznalam takiego czlowieka, twierdząc ze nie wiem co robie a to jest czlowiek z patologii. Mieszkamy wspolnie w jednym domu z rodzicami,tzn mam mieszkanie w ich domu i oni niejako mogą sie sprzeciwić wizytom tego faceta. Co mam robić? bo zależy mi na nim. Czy ja przypadkiem sama nie ładuje sie w jakieś bagno... :( czy nie będę cierpiała. Bo on ma dopiero 24 lata twierdzi że dużo przezył i jest dojrzały, ja tego nie wiem.. nie wiem czy nie jestem jakimś jego plastrem na samotność, niby duzo pisze, ale tylko smsy, na fb nigdy nie ma czasu pogadac, przez telefon tez nie, raczej to mi kaze dzwonic jak ma czas,niby ma nr na karte i brak nielimitowanych rozmow.. ma duzo znajomych z ktorymi sie spotyka, chodzi na mecze, najwazniejsi chyba dla niego sa znajomi czesto czuje ze jestem na drugim planie, sama nie wiem kim dla niego jestem. Na szczescie nie doszło do zadnego zblizenia miedzy nami, w sensie seks, bo nie wiem co bym zrobila, gdyby mnie zostawił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu raczej nie wiek jest problemem.Raczej to że wszystko was różni. Nie wróżę powodzenia..niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, znacie się miesiąc!!! Prędzej czy później choćby różnica w wykształceniu zacznie Ci przeszkadzać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
tak macie racje, ale czuje podswiadomie ze to jest dobry czlowiek, nie chciałam go skreslacz takich powodów jak róznice,. Podobienstwo ktore zauwazylam na początku t fakt ze oboje jestesmy samotni i mamy dzieci. nie podoba mi sie ze stawia czesto kolegow na pierwszym miejscu, moze znamy sie za krotko. moze za wczesnie tu prognozować. Tak bardzo mi na nim zalezy.. chyba z 10 lat nie poznalam takiego faceta, do niczego mnie nie przekonywal, ja sama od poczatku tak czułam ze musielismy sie spotkac że to mi było przeznaczone, pieniadze nie sa najwazniejsze, wyksztalcenie też, to ze jest raczej biedny też, środowisko w ktorym sie obraca znacznie rozni sie od mojego, nie przeszkadza mi to. Chyba sie cofnę o lata świetlne znizajac sie do jego poziomu, albo on przy mnie sie wybije. Moze jako sie uda nam... :( ale tez sie boje. nie wiem jak kierowac tym zwiazkiem, jestem starsza powinnam byc madrzejsza a ja nie wiem.. :( nie mam nikogo po swojej stronie. rodzice sie do mnie nie odzywaja, jedyna przyjaciolka ktorej o tym powiedzialam powiedziala ze to nie jest dobry pomysl, i nie moze juz o nim sluchać. ja wciąż wierze ze mamy szansę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
też czarno widze ale moim zdaniem lepiej się przekonać że nie wyjdzie niż zastanaiwac wiec dzialaj a nie pytaj wszystkich o zdanie. gdyby kazdy pytal innych o zdanie to nie powstalby zaden wynalazlek bo kazdy by slyszal ze sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
ja niestety pomimo 32 lat czesto dokonuje zlych wyborow odnosnie związków i relacji z męzczyznami. Wiem ze to bedzie trudny związek, bo jesli od początku moi rodzice są już przeciwni to nawet nie moge go zaprosić do domu na kawę. co jest porażką w wieku 32 lat. Poki co mam zamiar sie wyprowadzic, pomimo ąłdnego dużego mieszkania ktore mam w ich domu, w kt mieszkam całe zycie. Boje sie jednak takiej zmiany zeby nie nastapila zbyt szybko zanim poznam tego człowieka. Boje sie o dobro mojego syna, czy on zasłuzyl na takie zycie, na takie ryzyko, z drugiej strony chce byc szczesliwa.. Ten facet nawet gdyby rodzice go zaakceptowali nie wiem czy bylby w stanie normalnie funkcjonowac w moim domu w przyszlosci, czy koledzy nie beda wazniejsi, nie wiem. Moze jest mlody, wychowywal sie w takim klimacie, nie zna innego zycia, ale boje sie ze temu nie podołam, boję sie i jednoczesnie wiem ze chce sprobowac, tylko czy sama nie zadaje sobie bólu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterman
Sprawdź ,czy ma on jakieś ambicje. Np zaproponuj po jakimś czasie , aby zrobił średnią szkołę. Niekoniecznie z maturą ,ale chodzi o to ,czy mu wystarczy co ma ,czy jednak chciałby się trochę podciągnąć dla ciebie ,dla siebie ,ot aby jednak mieć o czym z tobą rozmawiać . Powiedz mu ,że nie podoba ci się jego picie na ulicy. Pamiętaj ,że bojąc się mówić o tym co ciebie boli ,to pozwalać na życie niewygodne dla ciebie. Powoli staraj się wskazywać mu kierunek życia ,może on właśnie potrzebuje tego ,bo nie miał mu wcześniej kto pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
dziekuje ci. a jak rozwiazac sprawe z moimi rodzicami ktorzy nie akceptuja faktu ze sie z nim spotykam, bo ma on dziecko itp sprawy, i tak nie wiedza o wszystkim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterman
Rodzice często widzą coś,czego my nie chcemy ,nie widzimy. Chcą twojego dobra ,a w czasie wyjdzie czy będą z butami wchodzić w twoje życie . Tak czytam twoje posty i masz chyba rację,aktualnie on stawia swoje potrzeby wyżej ,a ty jesteś tłem. To trzeba zmienić ,dlatego powoli ,krok po kroku , obserwuj czego on chce ,do czego dąży itd . Może się okazać ,że jesteś plastrem na zło świata jakie zaznał ,a po co wtedy masz poświęcać siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
to jest wszystko jakieś nienormalne. Wydawało mi sie ze dobrze sie dogadujemy, że mu na mnie zalezy, ale dociera do mnie ze on ma swoje zycie ktorego nie bedzie chciał zmienić dla mnie, ja natomiast żeby z nim byc bede musiala zmienić wszystko. jak mam sprawdzić czy on faktycznie jest dojrzały i będzie w stanie zrezygnowac z beztroskiego życia? Czego ja moge wymagać od niego? Tojest bardzo trudne wszystko, sama nie dam rady. w pewnym momencie gdy upewnię sie ze jestem takim tylko plastrem dla niego na wsystko co w zyciu zaznał załamę się.. bo skoro nawet taka osoba nie była w stanie mnie docenić i sie starać to co ja jestem warta :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko..nie gniewaj się, ale twoje wypowiedzi tracą trochę desperacja. Niby młoda, wykształcona, nieglupia , a łapiesz byle co. Chcesz zmieniać swoje zycie , dla kogoś, kto według tego co piszesz, nie jest niestety tego wart. On jest z innej ligi. Przykro to pisać, ale moim zdaniem nie macie szans .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna zmieniaczka, po miesiącu oprycha do szkoły chce wysłać :-D ...ma baba wyobraźnię, to zalatuje desperacją a nie dobrocią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...bo oprychy po poprawczakach to najlepszy materiał na męża ;-) ...dla 30-tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale zachowujesz się jakbyś była mocno zdesperowana i pragnęła faceta za wszelką cenę. Jakiegokolwiek. Za młody, bez wykształcenia, rodzice też pewnie nie z wyższych sfer, więc z domu też nie wyniósł niczego co mogłoby zrekompensować brak edukacji. Brak edukacji nie zawsze oznacza, że mamy do czynienia z pacanem, ale to przypadki jeden na 100 tys. I już chcesz całe SWOJE życie przestawić dla takiego faceta. Poczucie własnej wartości chyba leży. Może nie myśl co Ty masz zrobić żeby zwalczyć przeszkody, niech on się stara. Zobaczysz jak bardzo mu zależy.. Tak czy siak, lepiej się w to nie pakuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
dziekuje Wam. Nie chcialam go od razu skreslac z powodu braku szkoly, czy innego pochodzenia, czy posiadania dziecka w wieku 18 lat. pomimo roznych rzczy nie wydawal sie czlowiekiem głupim, ani prostym, ale moze za malo go znam. jest mlody a to moze skutkowac niedojrzaloscia oraz odmiennoscia zdania na wiele tematow. nic na to nie poradzę że mi na nim zalezy, ze mimo wszystlo wierze ze jest wart tego co najlepsze. tylko ze on powinien to samo myslec o mnie. a nie wiem co mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz go lepiej poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym napewno z takim nie probowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
wlasnie dziś ze mna skonczyl wiec jednak moje obawy były zasadne, zakonczyl znajomość przez smsy... pisal ze jednak do siebie nie pasujemy, ze sa duże roznice, że nie ma tego czegoś co powinno łaczyc ludzi na początku związku, zapytałam wprost powiedział ze nie czuje nic do mnie, niestety, pogodze się z tym.. ale widzicie jak to jest. masakra uwazajcie na facetow z internetu, ten mi slodzil przez 48 dni, ze bardzo bardzo mu się podobam i cieszy się ze mnie poznal, ze jestem już jego i nie odda mnie nikomu. pisal codziennie po 50 esów, spotykal się ze mna, na spotkaniu caly czas trzymal za reke, pocalowal, mowil ze jestem sliczna. a na sam koniec tak mnie potraktował. Jeszcze 3 dni temu pisal ze bardzo mu się podobam i mu na mnie zależy. był konsekwentny przez 48 dni az do dzisiaj. nagle mi to wszystko napisał i skonczylo się wszystko. Ale boli złamane serce, ale chociaż mam jasność.. akurat dziś dopiero natknęło mnie żeby tu napisać i dziś zakonczyla się moja wakacyjna miłość :-( płakałam przez niego dzisiaj kilka razy, jak mogłam mając 32 lata nie zauważyć że on do mnie nic nie czuje, ze tylko się mna bawi, co z tego ze pisal non stop, pisal o 5 rano przed pracą, mowil mi co robi, pytal co ja robie, smsy na dobranoc itp. rzeczy. jest mi dziwnie źle i w ogóle czuje się ch*uj*owa niefajna, co ze mna jest jest nie tak skoro tak mnie faceci traktują, co ja robię, kurde, tak się starałam w tym wszystkim, dobrze ze nie poszliśmy na całość, doszło tylko do pocałunków, bo nid darowałabym sobie tego.. jak mogłam się tak strasznie pomylić nie zorientować się o co chodzi.. ale ja byłam naiwna. Już nigdy więcej naiwności i faceta z internetu, nienawidzę ich :-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, odrzucenie boli to fakt, ale to nie był mężczyzna dla Ciebie. Taki....byle kto. Może on to pierwszy zrozumiał, że nic was nie lacxy, nie pasujecie do siebie. Wyjdź trochę do ludzi, odetnij pepowine Od mamy i taty. Czas najwyższy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co on o Tobie naprawdę myśli, co czuje, czy będziesz z nim szczęsliwa, czego Ci nie mowi, czego nie dostrzegasz, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
:-( codziennie pisał do mnie smsy. po 50 dziennie w których zapewnial ze bardzo mu się podobam i mu na mnie zależy.. jak mogl się tak zachować, nie wierze w to jest mi strasznie zle, czuje się oszukana.. tak się nie zachowuje odpowiedzialny człowiek. To boli, ciężko mi teraz będzie zaufac komukolwiek, a szukac już kogos a tym bardziej w internecie nie mam zamiaru.. to koniec jeśli chodzi o facetow. już nie chce, :(:( nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mógł, sama widzisz, że nic nie jest wart!!!! Kłamca i manipulant.Ciesz się, mogłoby być gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc198509
codziennie pisał o różnych porach dnia i nocy( bo pracował na zamiany) ze będzie o mnie myslal., żebym ja o nim myślała, wieczorami też pisał, mówił co robi, pytał co ja robię, czy myślę o nim. jeszcze przedwczoraj napisał że to dobrze ze jestem o niego trochę zazdrosna bo to ozn ze mi zależy.. przez 48 dni naposaliamy do siebie 5000 smsów.. regularnie.. praktycznie nie było takiej godziny żebym nie wiedziała co się z nim dzieje.. ja nie wiem po cholerę to wszystko skoro tak na koniec mnie traktuje.. czasem mówiłam lub pisałam że kiedyś mu się znudze a on ze to nieprawda..ze obawia się ze to ja znajdę innego i żeby tak nie było, pisał po przedostatnim spotkaniu czemu tak mało mnie calujesz i przytulasz.. chce więcej.. widzieliśmy się w sumie 8 razy.. kurczę jak to się mogło stać że ja nic nie zauważy łam ze on tylko się mną bawi bo jak to wytłumaczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
dziekuje Ci za te slowa, bardzo mądre. Faktycznie milość jest ślepa. bylam nim zauroczona, a moze zauroczona jego zauroczeniem badz zainteresowaniem. On mnie nie zapewniał o zadnej milosci, tylko traktowal jak osobę bliską. Uwazałam ze to poczatek relacji dlatego nie wiedzialam jak to powinno wyglądać. nie wiem w ktorym miejscu popełniłam błąd. Nie prawda że jestem łasa na komplementy, choć każdy je lubi. Łasa i spragniona byłam p[rzede wszystkim jego zainteresowania i zaangazowania o ktorym mnie zapewnial. Komplementy dodatkowo utwierdzaly mnie że wszystko miedzy nami jets w porzadku. Nie wiem w kt miejscu popelnilam błąd.. moze błedem było to ze wogole chciałam z nim pisać a pozniej spotykac, wierzylam ze mimo roznic uda nam sie, bo oboje samotnie wychowujemy dzieci. Codziennie o mnie pamietał, zapenwniał że jest mna bardzo zainteresowany. okazał sie nieodpowiedzialnym czlowiekiem. Moze liczył na seks, i do tego dążyl.. w koncu doszło miedzy nami do spięcia, i spytalam go kim dla niego jestem, Przemyslał i stwierdził że mnie jednak nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
jestem zła na siebie że tak łatwo dałam sie omamić takiemu mlodemu niepoważnemu czlowiekowi. Jak jakaś nastolatka. To porażka,ze wziełam serio to co pisał, ale on naprawdę konsekwentnie pisał interesował się, nie było dnia ani godziny zebym nie wiedziala co sie z nim dzieje, co robi, w jakich godzinach pracuje, to zawsze on pisał do mnie pierwszy, interesowal sie moim rozkladem dnia, dopytywal czy o nim mysle, Mowil ze mu zalezy, bardzo.. Po przedostatnim spotkaniu uslyszałam: czemu tak rzadko mnie całujesz, przytulasz. Rob to czesciej Jeszcze dzien przed rozstaniem czyli przedwczoraj napisal w odpowiedzi tam na coś . Jestes zazdrosna? ja: tak on: to dobrze ja: dlaczego on : to znaczy że ci zależy Mial taki troche jakby spospb pisania ze mną infantylny, pelno buziek, calusów itp. ale myslalam ze skoro jest mlodszy ma taki styl, ze tak mi okazuje sympatie. A moze to jeszcze da sie poskladać. Nie wierze ze nie mial do mnie zadnych uczuc. To jakas kpina, jak czytam smsy ktore mi non stop wysyłał nie moge uwierzyc ze bylam tylko zabawką. moze on jeszcze zmieni decyzje, pochopną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, Ty naprawdę masz 32 lata ? Emocje , sposób myślenia jak u nastolatki i straszna desperacja. Nie wierzę, że tak zachowuje się inteligentna, dojrzała kobieta :-(byle jaka para porteka Ty już wspólne życie planujesz....po miesiącu???Hello...Malenka, przejrzyj na oczy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
nie planowalam zadnego wspolnego zycia. to raczej on pisal o przyszlosci. Po prostu jest mi przykro bo znowu zostalam odrzucona. okazuje sie ze nie mam szczescia w milosci i nie bede miala. Jestem tak zdruzgotana ze napewno przez najblizsze pol roku nie spojrze na zadnego faceta. Bo ja szybko lokuje uczucia. Musze ochłonąć. Czuje sie okropnie, nie wiem czy ktoras kobieta to rozumie, co czuje odzrzucony czlowiek, napewno.. a jednak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość198509
on powiedzial ze wszystko miedzy nami się tak jakby zatrzymalo w miejscu.. ze nie było jednak tej więzi tego co powinno byc na poczatku. Szkoda tylko ze do samego konca pisał co innego regularnie zapewniając ze wszystko jest w porządku. W zaden sposob nie dal mi odczuc ze cos jest nie tak. wręcz miałam wrazenie że wszystko jest z kazdym dniem coraz lepiej. co ja zrobiłam źle ?? :(:(: poza tym że za szybko sie zaangazowalam emocjonalnie i zawierzyłam mu nie zachowując odpowiedniego dystansu do tego co pisze a tego co jest w rzeczywistości.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc198509
dzięki. może następnym razem będę madrzejsza. na pewno już nie uwierzę w słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×