Zdradzę Wam okropną prawdę, wiecie jak super i

młodo, pełna wiary w dobrą przyszłość czuje się kobieta po 30ce nie posiadająca męża ani obecnego ani byłego, ani dzieci? :) a teraz, jedźcie ostro ;)

Prawda w oczy kole ;)

Zdradzę wam okropną prawdę z jakim strachem patrzy w przyszłość kobieta 65 letnia bez męża byłego i obecnego i bez dzieci ..

Ale ty masz z tym problem że nie masz męża i dzieci? Bo mnie twoje życie nie obchodzi. Jedyne co to żenada temat o tym, bo po co? :O

Zdradzę Wam okropną prawdę, wiecie z jakim strachem patrzy w przyszłość kobieta po 70- tce, kiedyś miała męża, zmarł kilka lat temu, ma troje dzieci, wszystkie bardzo daleko sobie życie ułożyły, czasem zadzwonią, przyślą zdjęcia. Ma sześcioro wnucząt, które widzi tylko na fotkach, nie może przytulić, porozmawiać, raz do roku napiszą życzenia na Boże Narodzenie, to wszystko, wreszcie ma dwoje prawnucząt, które pewnie prababci nie poznają... pojechać do nich, z emerytury nie da rady, a zdrowie też już nie na podróż... A pochowa ją pewnie opieka społeczna, odejdzie w samotności....

Ktoś mądry kiedyś powiedział że kobiety są głupie, i miał rację.

Jakby było tak super to byś nie zakładała tematu na forum dla matek. I żeby nie było, nie uważam, że macierzyństwo i rodzina to jedyna droga do szczęścia, mam bezdzietne singielki wśród znajomych, i one są faktycznie szczęśliwe i nie mają potrzeby robienia gownoburzy w Internecie z tego powodu.

Poznasz głupiego po czynach jego. Czego dowodem jest twój temat autorko ;)

Autorko, ale co w związku z tym? Myślisz, że jesteś jedyna?

gość dziś Ja mam wnuki i dzieci daleko i nie jest to dla mnie zadne nieszczescie , jest whatsapp, skype, kontaktu i rozmów ile chciec. Przeciez nie marze, zeby im wszystkim gotowac czy dzwigac niemowlaki. Kazdy ma swoje zycie i jest to normalne. Ale frajda z tego,ze te dzieci są, jest i tak niewątpliwa. Na pogrzeb kase mam , nie musi mnie opieka chować:). Nie wiem, w czym mialoby byc lepsze moje zycie, gdybym dzieci nie miala, wiec nie bardzo rozumiem twoj post.

Myślę, że chcialam poznać opinie matek Polek. Tak naprawdę chodzilo mi nie o to, że bycie matką czy żoną jest złe. Błędem jest pakować się w małżeństwo na siłę, za szybko i z niewłaściwą osobą i po 30ce być już urobiona po łokcie przy rodzinie, przez ogarnianie na codzień życia całej familii a przede wszystkim sfrustrowana. Dobry wybór w dobrym czasie to podstawa ;)

W życiu nie skróciłabym sobie beztroskiego czasu młodości by zadowolić sąsiadki, znajome ze szkoły czy ciotki :D

Nie wiem co to ma byc z rewelacja, i dlaczego autorka oczekuje,zeby po niej jechac. Kazdy stara sie ukladac zycie, jak mu najlepiej pasuje, czy to z dziecmi i z mezem, czy bez, a to, czy jest szczesliwy, to głownie kwestia charakteru. Kobieta ok 30 jest mloda, w pelni sil , wiec czemu nie ma byc szczesliwa?

gość dziś no ale wiadomo,ze błędem jest pakowac sie w zycie z niewlasciwą osoba, co zdarzyc sie może w kazdym wieku. Wyjscie za maz nie oznacza automatcznie natychmiastowego posiadnia dzieci. A zalozenie rodziny w dzisiejszych czasach nie jest rownoznaczne z "urobieniem po lokcie", choc na pewno tak maz jak i zona musza sie przylozyc bardziej do pracy,kiedy dzieci sa male. Ale nie jest to na ogol męka :) - jesli dziecko jest chciane, czas mu poswiecony moze dawac bardzo dużo radości. tak jak wszystko. co robimy z wlasnej woli i na wlasne zyczenie.