Poczatki skrajnego nieposluszenstwa .Jak reagowac najlepiej

Moje dziecie nigdy do aniolkow nie nalezalo , ale również nie zaliczalo się do tej drugiej skrajności . Male bunty bunciki o byle co raczej raczej sprawy przyzemnie jakie dalo się szybko ogarnąć z miejsca i temat załatwiony. Od niedawna niepoznaje jej smialosci do czego potrafi się posunąć z jawna premedytacja. Nieposluszenstwo to za mało powiedziane. Robi cos czego kategorycznie nie wolno i to wie, robi cos co wie ze doprowazdi to mnie do białej goraczki a pomysły jej przechodzą sama siebie. Dzisiejsza sytuacja sklonila mnie do napisania tego tematu bo przeszla sama siebie i zachowala się tak jak nigdy . Wracajac do domu pokazywala rogi a w pewnym momencie wyrwala się do jednego z zaparkowanych aut rownolegle i energicznie lusterko boczne pchnela w kierunku szyby ... gapiów co nie miara jaki cyrk powstal . Jak najlepiej wychowawczo postepowac gdy dziecko jzu jawnie sobie pogrywać zaczyna i to na poziomie level master?