czy 4.5 latek sam na placu zabaw niewidocznym z okna domu to normalne?

Fakt kilka kroków od domu ale jednak sam. Przechodzi przed osiedlowa drogę. Tak się zastanawiam czy to ja jestem nie normalna i taka przewrazliwiona ?

Ja moja zaczęłam puszczać sama jak miała 7 lat, ale faktycznie młodsze dzieci też same chodzą .

Ja wcale nie puszczam, ale widzę codziennie 5 latke i jej brata może z rok starszego od rana do nocy jak nie jedno to drugie albo razem. Niby jest chodnik, ale obok samochody się omijają, plac zabaw duży, ale nieogrodzony...moja ma 6 lat, nie wyobrażam sobie.

Kiedyś to bylo normalne ze 5 letnie dzieci latały przed blokiem same, a teraz? Teraz przez takie cos mops się może toba zainteresować.

Moja ma 12 i nadal ja pilnuje! Ja w wieku 7 lat odprowadzalam do zlobka siostre , potem do przedszkola, przez *****iws ulice bez swiatel ... Kurcze kiedys bylo inaczej

Przede wszystkim nie jest to zgodne z prawem

Byłabym się, że porwa mi dziecko, wypadku jakiegoś itp. Uważam, że to za małe dziecko na takie pozostawienie samemu sobie. Niektóre matki nie mają wyobraźni, serca nie wiem co mają w głowie pozwalać na to?

Ja nie puszczam dzieci i nie wiem kiedy będą na tyle duże. Mnie mama też nie wypuszczała samej do 9 roku. Wcześniej mogłam że starszym bratem ale to od 1klasy jakoś. Mam 31lat.

U mnie kolo bloku tez tak od ok 5 lat dzieciaki wychodzą same. Niektore te dzieciaki nic sie nie boja,strasznie rezolutne,wygadane ,odwazne,widac ze sobie w zyciu ze wszystkim poradza. Tylko ja jako rodzic balabym sie takiego malucha samego wypuscic.

Ja też nie puszczam (4,5 lata), ale np. na wyjeździe wakacyjnym biegała sama z koleżanką po podwórku, pomimo otwartej furtki na *****iwą ulicę. Wiedziały, że tam nie można wyjść i że jak samochód uderzy, to można umrzeć. Zaufaliśmy jej. Ale w mieście, gdzie mieszkamy, w życiu bym nie wypuściła. Wszystko zależy od miejsca, okoliczności i dziecka.

To niezgodne z prawem, rzygi do 7 roku życia muszą mieć zawsze opiekuna przy sobie. Mam syna w wieku 4,5 lat i nigdy, nawet przed blok nie wychodzi sam. Niby odpowiedzialny, wszystko wie, ale gdy go coś zainteresuje, to zapomina o bożym świecie. Koleżanka z placu zabaw ma dzieci 4 i 7 lat, spotykamy się codziennie na dworze i też zawsze jest, dzieci nigdy same nie są pozostawione.

nie dosyc ze to nie jest normalnie, to nie jest to zgodne z prawem http://www.info.eduekspert.pl/

Oczywiście miało być dzieci do 7 roku życia. Piszę z telefonu.

To jest bardzo nieodpowiedzialne. Koło bloku mojej mamy wychodzi taka 5latka sama, siedzi nieraz całymi dniami na dworze, niby bardziej rezolutna,dojrzała jak na swój wiek, zadbana....ale mieszka z ojcem i jego partnerką, mają psa który sra na balkonie i te odchody tam na tym balkonie tak leżą, podchodzi to pod patologię

No właśnie. Jak dla mnie to też jest chore. Jak tak można postępować. Gdyby to było zamknięte osiedle to może bym się zastanowila. Zero odpowiedzialności ze strony rodzicow. Brak słów !! To jest kolega mój to syna. Niby rodzice normalni wydają się odpowiedzialni ale po tym co zobaczyłam szczęka opada. Mamusia na działce, tatuś w domu przed tv a synek sobie biega. Bo rodzice nie potrafią znaleźć dla niego czasu.

Według mnie nie powinno się wypuszczać gdziekolwiek nawet na plac zabaw samych dzieci. Zawsze ktoś obcy może w tym czasie zrobic coś złego a my nawet możemy tego nie zauważyć. http://www.burnbooster.pl/

Co z tego ,ze widzisz z okna?Zdążysz dobiec,jeśli zatrzyma sie auto i ktos go wciagnie do srodka?Idiotka z Ciebie i tyle.Wyobraz sobie taka sytuacje i pomysl,jakbys sie czuła przez resztę zycia?Wiedząc,ze to twoja wina...

Oczywiście że widząc z okna też nie możemy powstrzymać różnych rzeczy. To jest akurat przenośna bo to zdecydowanie za małe dziecko. A widok z okna to tylko komfort psychiczny nic wiecej. Ja bym sie nir zdecydowala.