Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuje się źle we własnym domu, nawet nie mam gdzie pójść.

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam z mama i jej mężem. Jest to człowiek niezwykle nerwowy, wystarczy mały powod i już wybucha awantura w której co drugie słowo to przekleństwo. Wydaje mi się, ze ma coś z głowa bo jak można robić awantury o to, ze ktoś nie wrócił na obiad (po uprzedzeniu jaśnie pana oczywiście) i odgrzal sobie wieczorem. Każdy dzień to walka dla mnie. Wstaje rano i pierwsza myśl, która mam to to czy będzie miał dobry humor czy znowu atmosfera będzie nie do zniesienia. Ciężko się żyje w takim domu, wszystko co robie to z myślą , czy ten człowiek znowu się do czegos przyczepi. Psychicznie jestem już wykończona. Kiedyś afera była nawet o to , ze odłożyłam pieprz nie po tej stronie półki. Nie chce tak żyć, a na najbliższe lata nie ma perspektywy poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za dwa tematy tej samej treści , ale za pierwszym razem wyświetlił się błąd i myślałam , ze się nie dodało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co cie blokuje ze nie mozesz sie wyprowadzic?znajdz sobie chlopaka, spedzaj czas poza domem.. radzilabym ci sie wyprowadzic bo znam kilka takich osob, to toksyczne choleryki, furiaty straszne ktore potrafia doprowadzic do nerwic i zalamania psychicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6.42 dokładnie... ja już mam początki nerwicy. Nie mogę się wyprowadzić ponieważ nadal się ucze , nie mam pracy. I nie znajdę tak o chłopaka , do którego się wprowadzę przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę sytuacja bez wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam taką samą sytuację, z tym ze mam chłopaka i planujemy coś razem wynająć. Ale ogólnie długo się tak męczę i i jeszcze kilka miesięcy minie. Siedze cały czas zamknieta w swoim pokoju, ale tam tez nie jestem sama bo z siostrą go dziele. Ciągłe awantury w domu, wszyscy sie wzajemnie irytujemy, czasem na sile wychodze z domu i krąże po miescie bez celu bo nie moge wytrzymac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co na to Twoja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Ja może nie mam az tak ale matka pije i inne jeszcze rzeczy ktore mnie denerwuja tez musze sie wynieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak nie lubie swojej rodziny że jak przyjeżdża w niedzielę moja siostra (która sie wyprowadzila)do mamusi to ja zabieram d**e w kupe i ide do pracy. Dobrze że mam możliwość pracować w niedzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat Autorko? Szkoła średnia, studia? Jesteś pełnoletnia? Mieszkasz w dużym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pełnoletnia, szkoła średnia. Ale nie zarobię tyle żeby samodzielnie się utrzymać i uczyc. Mam jeszcze dużego psa wiec nikt mi pokoju nie wynajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro piesek wazniejszy od twojego zycia to siedz na tylku i znos wszystko - byle tylko piesek byl szczesliwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziekuj swojej mamusi ze jej corka zyke w piekle byle tylko mamusia miala bolca w lozku i zeby jej dal na rachunki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na choleryka nie ma rady niestety, też znam jednego i jest trudny, na szczęście wybuchy choleryzmu w moją stronę następują raz na kilka miesięcy, więc da się wytrzymać. Kiedy wybucha wiem, że to potrwa z pół godziny, później kilka godzin nie gadania do siebie, potem godzimy się i do następnego razu za kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce zostawiać mamy , ani psa. Ten idiota pare dni temu jak pies wskoczył na łóżko (jest w trakcie nauki) wziął go zrzucił z całej siły. Ciesze się, ze nic mu nie uszkodził. W domu nie ma alkoholizmu, na trzeźwo jest takim idiota. Jeszcze pare lat takiego mieszkania a zamiast szukac męża to poszukam sobie pokoju szpitalu psychiatrycznym. Nienawidzę mężczyzn, jak pomyśle o tym ze miałabym z jakimś żyć to już mnie mdli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.42 to On codziennie prawie ma jakieś pretensje do mojej mamy. Potem wielce miły jak ma potrzebę. I potem na nowo gnój. Od dziecka do tej pory żyje w wiecznym stresie. Najpierw ojciec, teraz ten d**ek. Jak nadal będzie mieszkał u nas to gdy skończę szkole myśle nad wyprowadzka. Może to da mamie do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto mnie przygarnie
Też źle sie czuje wśród rodziny a własnej ciągle nie mam i nic sie nie zanosi na to by mieć a za kilka lat 40 lat :( Wśród niektóych obcych ludzi mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz napisze bo widze ze nie przyjmujesz do wiadomosci: PODZIEKUJ ZA TO SWOJEJ MAMUSI!!! To ona wybrala fiuta i kase zamiast spokojnego zycia dla swojego dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×