Czy facetowi tak ciężko powiedzieć komplement

Ostatnio rozmawiałam z mężem. Spytałam go czemu nie jest tak jak na początku. Tzn czemu od dawna już mi nie powiedział głupiego "ładnie dziś wygladasz". Odpowiedział że skoro mnie już zdobył to nie musi się starać. Sex uprawia ze mną po %. Jak ma lekką bombę.... Nie jestem jakimś paszczurem. Dbam o siebie, przede wszystkim dla niego. A on tego w ogóle nie widzi....

Ale s/k/u/rwiel z niego:-(

Współczuję Ci

skoro z tobą jest to znaczy , że mu się widzisz , staje mu jeszcze do ciebie, a ty pustaku ze wzrokiem tęskniącym za dobrobytem i próżnością masz problemy... a obiad mu ugotowałaś choć z raz? zapytałaś go czy mu z tobą dobrze? i czy czuje się dobrze i w domu i w pracy? głupi się ożenił a tak by kłamał tępym dzidom słodko i je róhał coraz to młodsze

Mam tego już dość. Nie oczekuję diamentów ani willi z basenem a miłego słowa od czasu do czasu...

Obiad ma codziennie. Wyprane, posprzatane, dziecko wychowuje praktycznie sama bo on pracuje (nie mam o to pretensji) ja do pracy wrócę jak córka pójdzie do przedszkola. Ma wszystko co powinien mieć mąż w domu a ja głupiego dziękuję kochanie nie usłyszę!

skoro juz uwazasz, że to problem facetów to odpowiem ci w ten sposób: nie. to nie jest trudne, szczególnie że można kłamać, ale niestety w kwestii komplementów obowiązują zasady handlowe. o wiele prosciej jest ciągle krytykować a raz na jakiś czas powiedziec coś w stylu "przynajmniej dzisiaj nie wyglądasz jak menel";) sposób często stosowany głównie przez kobiety

druga kwestia jest taka, że jak babie pertolić w kółko że jest ładna to sie w końcu puści z innym najpewniej takim, który na nią nie zwraca uwagi. to też jest na tyle częste, ze można spokojnie mówić o pewnej zasadzie

Gość 9.39 Nigdy nie byłam wychowywana w dobrobycie jak to napisałeś bo po twojej wypowiedzi stwierdzam że jesteś facetem. Nie marzę o luksuchach bo pieniądz to nie wszystko. Mam wspaniała rodzinę. Córkę męża, jesteśmy młodzi tylko brakuje mi miłego słowa a to kur/wa chyba nie tak dużo? I jeszcze ten jego tekst "już cię zdobyłem i starać się nie muszę" To co? Może jak zapyta o obiad albo o świeże pranie to mam mu powiedzieć "juz robiłam, więcej nie muszę?" ja nie jestem robotem i też potrzebuję czułości. On z mojej strony ją ma. Ale sam nie daje...

pewnie przed ślubem się facet nakłamał by wsadzać. może ty przytyłaś i ci się "kostium pomarszczył" cellulit zrobił a on już kłamać nie chce. na szczęście może wypić a aż taka maszkara by tyle wódki wypić nie dało rady nie jesteś bo dbasz o siebie.

w końcu bycie ładnym to funkcja popędu seksualnego. czyli jak mówi ci że jesteś ładna to informuje cie, w jaki sposób działasz seksualnie na płeć przeciwną. i najczęściej tak uświadomiona osobniczka rusza wykorzystać ten dar od boga bo przecież talentów nie można marnować tak?;) spotyka sie głównie z innymi uzdolnionymi:)

ale może on cie kocha nie za to że jesteś ładna akurat?

zresztą nie od dziś wiadomo że jak kto atrakcyjny to i obdarzony cała masą innych talentów:D głównie jak jest ładny to jest równierz dobry odwazny uczciwy honorowy i inteligentny i odwrotnie:d

Tyle że ja nie jestem jakaś słodka idiotka której trzeba mówić co godzinę że jest piękna i seksowną, ale normalna kobieta, która chciałaby usłyszeć od własnego męża że ładnie wygląda. Rzadko wychodzimy razem bo mąż pracuje, ale jak już wybieramy się na jakąś imprezę to wiadomo że chce ładnie wyglądać. (dla niego oczywiście. Zawsze robię wszystko dla niego) nawet jak ślub braliśmy to nie powiedział nic... Sama muszw od niego "wyzebrac" mile słowo. Ale to. Nie to samo

może jest nieszczęśliwy przez twoją monotonnie w łóżku , że zrobiłaś się rutynową nakładką na penisa. a Jonderki mu do buzi wzięłaś i języczkiem w około delikatnie wymlaskałaś?trzeba się w łóżku rozwijać.

jeżeli mało mówi a dużo robi jest odpowiedzialny to to już jest wobec Ciebie z jego strony komplement. a to , że go nie wygłosi to drobnostka. wielu facetów piertoli słodkie androny by wsadzić , a to duże dzieci i szybko się małżeństwa rozsypują mimo , że czułych słówek tam było aż nadto. pozdrawiam

Nie wiem z jakimi kobietami macie doczynienia że po tym jak usłyszy że jest ładna rusza na łowy... Nie obchodzą mnie inni faceci... Owszem dostaje komplementy od innych i nie powiem bo jest to miłe, ale zaraz robi mi się przykro że nie mówi mi tego mąż tylko jego kolega.

no tak ale jak nie jesteś ładna to dlaczego ma ci mówić że jesteś ładna?

może zakochał sie w twojej osobowości?;)

Gość 10.01 Skąd wiesz jaka jestem w łóżku? Akurat jestem otwarta na różne propozycje i nie ograniczam się do jednej pozycji... Zawsze nam było cudownie. Tylko od jakiegoś czasu zauważyłam że aby się kochać musi mieć lekkiego szmera. Nie podoba mi się to i seksu nie ma.

a nigdy nie chciałaś usłyszeć od niego, że jesteś mądra np?

10.06 Mam lustro i widzę jak wyglądam. Zresztą pisałam że paszczurem żadnym nie jestem i dbam o siebie

no to jak masz lustro to po co ci mąż?

jego koledzy prawią Ci komplementy bo u facetów już tak jest , że zawsze najpiękniejsza jest ta kobieta, której jeszcze nie mieliśmy w łóżku...

Jap/ierdole czy wy czytać ze zrozumieniem nie umiecie? Ja chce usłyszeć od męża mile słowo od czasu do czasu nie koniecznie to że jestem ładna.

a przed ołtarzem jak przysięgał to mówił "będę ci codziennie mówił ze jesteś ładna i inne miłe rzeczy"? xxx zresztą jakby ci zaczał cukrować z pominięciem wyglądu to byś doszła do wniosku, że nie uważa cie za ładną

Nie obchodzą mnie jego koledzy. Owszem może i mąż nie mowi mi komplement ale jest o mnie strasznie zazdrosny. Czasami aż chorobliwie...

to super:) masz szanse na jakieś pokazy samczego prężenia mięśni:)

moze nawet zleje jakiegoś golluma, który na imprezie obdarzy cie komplementem:D bedziesz mogła do niego mówić "uratowałeś mnie mój ty rycerzu" a potem cie brutalnie weźmie w szatni

z tego co sie orientuję kiedy facet "jest waszym typie" i dodatkowo jeszcze zmasakruje jakiegoś smoka to wymiekacie waginalnie