MAZURY idziemy z żoną nago

z imprezy na kemping tak się umówiliśmy jest trochę chłodno ale przynajmniej ciemno za to nad jeziorem nikt chyba nie śpi ciekawe czy uda się dojść niezauważenie będzie trochę obciachu jak ktoś nas zobaczy pałka mi sterczy jak durna ubrania zostały w aucie a my tylko w butach i ze smartfonem

Będąc na wakacjach na agroturystyce wyszliśmy wieczorem na spacer z psem. Z tylu gospodarstwa, za ogrodem, było wyjście na laki. Już Idąc przez ogród mąż rozpiął mi sukienkę. Nie protestowałam, bo po kilku dniach we wspólnym domu z dziećmi i znajomymi byłam już spragniona. Nie chciałam się kochać na łące za stodołą, ale nalegał, żebym chociaż zdjęła sukienkę i przeszła się kawałek nago. W końcu się zgodziłam, bo raczej nie było szansy, żeby kogoś spotkać, ale jemu też kazałam się rozebrać. Poszliśmy ścieżką do drogi. Objął mnie za pupę, potem wsunął palec w szparkę. Ja pieściłam jego drążek. Wtedy zorientowałam się, że nie zabrał naszych ubrań. Byłam wściekła, ale jeszcze bardziej podniecona. Zresztą jego penis przez całą drogę tak pięknie sterczał :-) Miałam do wyboru: uciekać i zostać bez seksu, albo odważyć się i załatwić sprawę od razu. I wyszedł z tego chyba najlepszy seks w naszym życiu. Klęknęłam na trawie i wzięłam go do ust. Rzadko to robię, ale tym razem lizałam i pieściłam go z rozkoszą. Chciałam go dosiąść, ale trysnął z zaskoczenia i zalał mi szyję i piersi. Trochę się zawiodłam, ale prawie nie opadł, więc zreanimowałam go ustnie i kazałam się położyć, żeby go dosiąść. Cudnie mnie wypełnił. Czułam się wspaniałe. Nabijałam się na ten drąg tak, jak lubię. W ciepłą letnią nać, pod gwiazdami, na otwartej przestrzeni. Nadzy, sami w świecie, który cały do nas należał, jak Adam i Ewa. Orgazm był ogromny. Trwał chyba minutę. Jęczałaby, stękałam, piszczałam, charczałam. Mąż zatykał mi usta ręką, a ja nie mogłam przestać. Kiedy padłam na trawę poczułam, że stawia mnie na czworaka i zaczyna posuwać na pieska. Nic nie czułam, taka byłam mokra. Penis chlupał w moich sokach, które spływał po moich udach. Wkrótce doszedł, drugi raz, co raczej mu się nie zdarza. Ale nie dziwię mu się, bo ja też chciałam więcej. Kiedy trochę odzipnęliśmy popchnęłam jęgo głowę w dół. Ta bezwstydna sytuacja sprawiła, że zapragnęłam więcej perwersji, żeby mój niewolnik doprowadził mnie do orgazmu wylizując nasze wymieszane soki. Było cudownie. Wreszcie poczułam dopełnienie. Leżeliśmy potem na trawie chłodząc w nocnym powietrzu nasze ociekające potem ciała. Wracałam do domu nie czując żadnego wstydu. Czułam się jak zużyta d****** nasze zmieszane soki zasychały mi na udach, z cipki ciągle ciekło. Na piersiach czułam skórę napiętą od zaschniętej spermy. Teraz myślę, że moje najlepsze doznania seksualne przychodziły w wyniku złamania jakiegoś tabu, jak to wyjście na nagi spacer.

Szliśmy na plażę nad Wisłe to jakieś 1,5_2km do przejscia nad wodę po drodze. Mąż mnie rozebrał i sam był nago powiedział ze idziemy nagolasa na plaże.Jak szliśmy jego k**** mu stanoł był tak napreżony sztywny ze bardzo się tym widokiem podnieciłam.Nie wytrzmałam w końcu złapałam go za k****a zaczełam mu walić i ssać k****a byłam cała mokra w c***e i chciałam go miec juz w sibie w c***e połorzyłam sie a jego pociągnełam na siebie i szybko wsadziłam sobie jego k****a w c****o on chyba też był mocno podniecony bo ruszył tylko parę razy kuyasem i mi się spuścił w p**dzie wstaliśmy i szliśmy drogą dalej zjego k****a sączyły sie resztki spermy a mi z cipy po nogach byłam ogrimnie podniecona i chciałam by na plaży mnie w*****ał bardzo mocno sadystycznie bez względu na ludzi jeszcze mieliśmy z 50m do przejscia,jak zeszliśmy na pobocze a on złapał mnie i od tyłu wsadził mi k****a w p**de dymał mnie bardzo ostro po same jajca tym razem tak szybko sie nie spuścił miałam chyba ze cztery orgazmy jak trysnoł mi spermą w c***e co to był za super sex

A ja to wszystko widziałem i konia zwaliłem

Jak widzę, że ktoś pisze " stanoł " to od razu mnie od kogoś takiego odrzuca. Ja rozumiem, że każdy popełnia błedy, ale napisać " stanoł " to już poniżej ktytyki. Stanął ludzie. Zapamiętajcie stanĄł :)