Zażądał rozwodu czy sąd go mu na da podtsawie czegos takiego

Jesteśmy małżeństwem od 2 lat, mamy już 4 letniego syna. W jak byłam w ciąży to miałam obawy czy mnie nie zdradza i wynajełam "firmę" która go sprawdzała (maile, smsy, telegfony, itd..) nie wiem dlaczego, moze hormony mi buzowały, do tego miałam uraz po porpzednim facecie. Skorzystałam tez z usług tej firmy przed naszym ślubie bo sie deerwowalam czy nie ma kogo. Zarowno za jednym jak i drugim razem nic nie wyszlo. Ale on sie o tym dowiedzial. I zrobil mi pieklo. Powiedzial ze chce rozwodu ze nie zaufa mi nigdy, ale ja go kocham i nie wyborazam sobie zycia bez niego, pragne walczyc o nas, o nasz zwiazek, nasza rodzine. Czy na podstawie tego sad moze dac rozwod czy nakarze nam walczyc o malzenstwo?

Jeśli chce rozwodu to osiągnie to. Sąd może sugerować terapię albo inne działania ale nie zmusi go to pozostania z tobą. Nie dziwię się twojemu mężowi bo widać że masz z sobą poważny problem.

Jestes psychopatka, tez bym zawinela zagle, jakbym sie dowiedziala ze maz mnie tak inwigiluje!

Ale chcialam byc pewna, od prawie 2 lat nie korzystalam z takiej firmy, po propstu wtdy sie denerwowalam

Skoro juz dwukrotnie korzystalas z uslug firmy detektywistycznej, to skad mialby miec pewnosc ze znowu tego nie.zrobisz? Np. gdy bedzie musial troche dluzej zostwawac w pracy przez jakis czas czy gdy bedzie chcial jechac z kolegami na wycieczke w meskim gronie? Jestes szurnieta. Nie zwalaj tego na ciazowe hormony, bo zrobilas to tez przez slubem :/ na jego miejscu tez odeszlabym od ciebie i rozwiazala takie malzenstwo. Zycze mu wszystkiego dobrego.

Aha czyli z firmy nie moge ale juz moglabym np przegladac mu telefon, smsy i facebooka tak?

To ja od wczesniejszej odpowiedzi. Nie, zadnej z tych czynnosci nie wolno robic. Zaskocze Cie... nigdy nie tykalam maila lub telefonu meza, chyba ze prosil zeby mu cos sprawdzic. Jestesmy udanym malzenstwem juz 8 lat.

Ja jestem 13 lat po slubie i w zyciu nie przyszloby mi do glowy zeby skontrolowac meza,wierze na slowo. Zarowno jego , jak i moj tel leza na stole ale nikt z mas nie ma potrzeby patrzyc w nie swoj, bo i po co! Nawet jezeli zdradzilby to co z tego? Jak bedzie chcial to zdradzi, jak bedzie chcial odejdzie , a ja nie mam na to wiekszego wplywu! Wiec po co sprawdzac, kontrolowac, nieuniknionego nie unikne!