Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Karmienie piersią"na zegarek"

Polecane posty

Gość gość

No ja uważam że karmię na żądanie. Synek płacze o pierś co 2,5-3 godziny i wszyscy do mnie mają pretensję że nie karmię na żądanie. A co ja mam zrobić? Mały na tydzień i cały czas śpi, budzi się tak jak pisałam, je ok. 20 minut z jednej, potem dosłownie z 3 minuty z drugiej piersi i idzie spać. W nocy je co 4 h. Przybiera na wadze. Mam go częściej budzić i karmić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otaczasz sie debilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotyzm jakiś, wprawdzie jedno sama budziłam bo miało nasiloną żółtaczkę, ale drugie też jadło "na żądanie" właśnie tak jak twoje. I też uwagi czemu ja "trzymam bez jedzenie dwie godziny"- pierś to nie jest smoczek uspokajający, dziecko jeśli jest głodne to daje znać, a uregulowane pory posiłków są po prostu zdrowe. I dla niego, i dla mamy lepiej jak się naje porządniej a później prześpi albo pobawi. Jedynie w upały jadły częściej. U mnie jeszcze szybko przesypiały noce, i ile ja się nasłuchałam o tym że mi pokarm zaniknie, że będzie problem z laktacją, że to za małe dzieci żeby tyle godzin nie jeść... tak, według większości osób z otoczenia powinnam w środku nocy wybudzać smacznie śpiące, dobrze przybierające, zdrowe dziecko (nei mówimy tu o noworodku, ale o np. dwumiesięcznym), sama też przy tym wstając oczywiście, i karmić na siłę mimo że żadne z nas tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze karmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa otuchy. Jakby mały "wisiał" na piersi to pewnie też by gadali że źle:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, to dopiero pierwszy tydzień. Wszyscy to znaczy kto ma pretensje? Za dwa tygodnie możesz karmić na żądanie co 40 min. wtedy dopiero będziesz narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze robisz autorko. Ja karmie juz prawie 2,5 roku. Na żądanie to na żądanie, w twoim wypadku dziecko budzi się rzadziej i je krócej, ale widocznie się najada, skoro prawidłowo przybiera. Wszystko jest ok. U mnie było tak, że na początku przez 3 tyg "wybudzałam", bo mała miała żółtaczkę, póżniej była wisiadłem czyli cały czas na piersi, 20 min z jednej, 20 min z drugiej, 10-15 min bez piersi i znowu płacz o pierś. Było cieżko, ale przybierała super. Około 7-9 mca zaczęła przybierać wolniej (bo zaczęła się więcej ruszac) jest to zjawisko naturalne... ale moja chudła troche za dużo i już wypadła z siatki centylowej, więc 2 godz po zaśnięciu na noc karmiłam ją przez sen aż waga się unormowała. (pisze Ci o tym na zapas, żebyś nie była zdziwiona jeśli w tym wieku nadejdzie kryzys). Po prostu dzieci są różne-tak jak dorośli, jedni wolą zjeść cześciej małe porcje, a inni raz a porządnie-do syta. A ci, którzy do ciebie wyburzają niech sami jedzą i s.rają wg zegarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 10/10 nic dodać nic ująć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że to dopiero tydzień:-) wiem że różnie może być i jestem gotowa na wszystko aczkolwiek to takie irytujące, co bym nie robiła to zaraz teściowie i moja mama szukają do czego by się tu przyczepić. Teściowa ma pretensje że przy niej nie karmię, że nie dokarmiam butelką, że nie daje smoka, że nie używam tetrówek a teść i mama jej wtórują, codziennie się złażą chyba tylko po to by mnie krytykować. Rozsiadają się i jeszcze muszę przy nich skakać a jak poprosiłam żeby nie przychodzili to powiedzieli że bredzę bo mnie pewnie depresja bierze:o wczoraj mąż wrócił to już dziś mam spokój. Chyba szykuje się awantura jak za tydzień wyjedzie bo mam ich wszystkich dosyć. Przepraszam że tak się rozpisałam i to jeszcze nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj teściowej jak długo karmiła (pewnie wcale, bo za komuny mało kto karmił) i powiedz je,że nie ma prawa sie ogłaszać ekspertką w tej sprawie, teścia olej bo co facet ma do powiedzenia nt karmienia, a matce powiedz wprost, ze liczyłaś na wsparcie a nie na dołowanie. Wyproś wszystkich za drzwi. Jak chcą ci pomóc, to niech ugotują, posprzątają czy wypiorą, a nie doopska rozsadzą na kanapie a ty ich obsługujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smok w pierwszym tygodniu? Tetrowki? Kobito zamknij drzwi na klucz i nie wpuszczaj tych doradców. Przecież Ty potrzebujesz spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lezalam na sali (byłyśmy 3) to 2 w pierwszej dobie już smoczki dały! W pierwszej dobie włożyć Maluszkowi do ust kawałek sylikonu bo damesy miały dość płaczu noworodka. Własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i? Umarły dzieci od tych smoczków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w szpitalu położna radziła by przynieść bo synek ma silną potrzebę ssania, ale je ładnie i w niczym ten smoczek nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×