Wykorzystywanie uczuć jednej osoby, by zdobyć uczucia drugiej

niejako wywoływanie zazdrości po to, by osiągnąć cel. Czy godzi się? Dobry temat do wypowiedzi, ponieważ "byczki" myślą, że to działa na kobiety, podczas kiedy ma to skutek odwrotny.

ma to skutek taki: jeśli coś takiego widzę, kończę natychmiast z tą osobą, bo jeśli więcej uwagi poświęca zabawce, to niech się tą zabawką głupi dzicior bawi dalej...

ahaha to są konsekwencje twojej głupoty ;-)

czyjej głupoty? autorka bardzo mądrze podchodzi, bo niby po co ma się zajmować łachem, który bawi się uczuciami....rozbudza uczucia tak w jednej jak i w drugiej osobie... No, pomyśl logicznie...Przecież to jest takie niskie, to nie jest miłość...

ja tylko piszę że to jest dobre by się zemścić na kimś za taką samą postawę ;-)

aaaaa :)

kogoś z zadartym nosem i przerośniętym ego na ziemię ;-)

I tak się nie uda ;)

15:28 Przerośnięte ego i zadarty nos...hmm...nie zdobywa się osób, które nie chcą być zdobyte...i znów prosta logika...

nie musi bo teraz to dopiero się spodobało a złość przeszła jakiś czas temu ;-)

poskutkowało ;-)

kto nie chce...nic go nie zmusi...

zgineła w mękach od tego samego miecza :-P

samego bacika :-P

ale dureń z ciebie...kobiety mają tyle trosk, a wy tani "zdobywcy" dokładacie im łez...

15:32 a co z uczuciami tamtej osoby?

To niech wybierają tych dobrych :)

w doopie ma uczucia tamtej osoby.

zdradzę wam tajemnicę: dobry odrzucony spuści głowę i jest smutny...chodzi struty a to łamie kobiece serce, nawet nie wiecie jak bardzo...i nie potrzeba scen zazdrości

chyba napisałem jasno że zgineła jak rycerz z obsraną zbroją od tego samego miecza którym próbowała nieudolnie wojować ;-) :-P

Jakby nie było, nie godzi się!

Mój mąż kiedy widzi, że inni mi się przyglądają, zaraz mi robi utarczkę a nieraz awanturę o głupotę...zazdrość jest podła i zła

ze mną już nigdy więcej w ten sposób pogrywał tym bardziej ona ;-) mnie się nikt nie żałował :-)

15:52 a ta Ona jak ma na imię?

ładnie ;-)

to super...ale czy na pewno jest to prawda co mówisz, bo ja trochę wątpię...

Nieszkodliwy flirt typu usmiechanie sie do innej kobiety czy komplement byłabym skłonna zniesc bo ja tez podobam sie mezczyznom i czasem zwyczajnie sie do nich usmiecham nie mysląc o zdradzie ale celowe dawanie nadziei innej kobiecie zeby mnie sprowokować do zazdrosci obrzydziłoby mi goscia

15:52 czyli to doświadczenie do czegoś się przydało...ale niedobrze, że ona tak wielką rolę odegrała i odgrywa, bo na niej się świat nie kończy...

winna ;-) lubiła to powtarzać zresztą haha :-P

a jeśli kara minie...to co...będziesz miłosierny?