O co chodzi z podmienianiem dzieci w szpitalu?

To się zdarza? A niby po co ktoś miałby to robić?

1 niechlujstwo położnych...

Kiedyś dzieci nie leżały na sali z matką tylko w osobnej sali. Niewiele potrzeba było, żeby "zgubic" opaskę z nazwiskiem matki, a stąd już do podmianki nie daleko. Teraz już się to tak często nie zdarza

wogole to sie juz nie zdarza, takie opaski jest bardzo trudno zdjac

To nawet nie chodzi o opaski tylko nie raz bylo tak ze rodzily dwie czy trzy na raz i potem przy zakładaniu opasek mylili dzieci i wtedy to juz kaplica

kiedyś się zdejmowało opaski noworodkom do kąpieli. a że był wyż, na sali leżało po kilkanaście dzieci, to zdarzały się pomyłki. teraz to praktycznie niemożliwe.

Znam przypadek podmiany z lat 80tych .

Co tu rozumieć i skąd pomysł, że to miało jakiś cel...Ot pomyłka i tyle.

Co to za czasy sponiewierania kobiet zeby zabierac dziecko od matki.

co za różnica czyje dziecko, dziecko to dziecko, wszystkie dzieci są nasze

18.15 -co Host to ty ? znowu... A co do podmian, w Rosji położne robiły sobie jaja- podmieniały dzieci "zobaczymy czy matka pozna" .Parę lat temu gazety pisały W PRL to było z niechlujstwa,ostatnio w jkaimś serwisie była stara sprawa jka po 15 latach matka dowiedziała sie że nie swoje chowa .