Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Artev1979

Znacie kogoś, kto nie pracuje z wyboru?

Polecane posty

Gość Artev1979

Moja ciotka ma 41 lat i zajmuje się domem i dzieckiem. Nie pracuje, bo stwierdziła, że mąż wystarczająco dużo zarabia, żeby utrzymać rodzinę. Mój daleki kuzyn ma 23 lata i też nigdy nie pracował. Znacie takie przypadki, gdy ktoś nie pracuje, pomijając powody zdrowotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko swoją teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siebie. 26 lat i nigdy nie pracowałem. Powód ? Praca nigdy nie była dla mnie najważniejsza w życiu. Rodzice mnie utrzymywali, ale muszę już poszukać pracy, aby do rachunków się dokładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy wiele takich,a ty chyba z księżyca spadłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wolisz byc czyims waflem na posylki zrob to zrob tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jakiegos polecenia nie wykonasz w robocie to mozesz juz pozegnac sie z praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zalezy jaki ma humorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowałam, bo fartem trafiła mi się praca ( dopóki ta firma nie zbankrutowała ) ale niestety już od dawna nie pracuję powód - zaburzenia psychiczne i poczucie, że się do niczego nie nadaję, boję się :O :O wstydzę się ludzi, wstydzę się wszystkiego, nie wiem co mam zrobić, boję się pytać o pracę bo jak się zapytają co robiłam do tej pory, jakie mam doświadczenie a robiłam niewiele..czuję się słaba i bezradna, to jest okropne. Ale to nie jest z wyboru, wolałabym żyć normalnie i pracować, teraz mam głównie myśli samobójcze..i chyba muszę sobie postawić ultimatum : albo pójdę spytać o pracę albo umrę. Bo w sumie nic już chyba nie mam do stracenia..może ktoś się zlituje i da mi szansę, nie wiem :( Konkurencja jest ogromna i wszyscy inni są lepszymi pewnie kandydatami na dane stanowisko ale cóż..wstyd mi nawet było to pisać, bo wiem, że ludzie się oburzają, że jak można nie pracować i przecież nic w tym fajnego więc nie wiem jak można Z WYBORU nie pracować..czyli, że ktoś po prostu tak woli choć nie miałby problemu ze znalezieniem tej pracy ani by się nie bał do niej iść tylko nie chce i już. Przecież lepiej mieć własne pieniądze, nie wstydzić się przed ludźmi, mieć co ze sobą zrobić, bo ja jestem aspołeczna więc przeważnie siedzę w domu :( Najgorsze jest to, że ja już w liceum bałam się co ze mną będzie i myślałam o samobójstwie..już wtedy miałam silną fobię społeczną i bałam się chodzić do szkoły i nie wiedziałam co ja będę robić w przyszłości, bałam się matury..no tragedia i zero koleżanek..po prostu przegryw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę o tym ,żeby nie ściemniać, że do tej pory żyłam normalnie, tylko nawet powiedzieć, że miałam problemy ze sobą ale chcę to właśnie zmienić i praca jest do tego niezbędna, ale wiem, że to może wyjść żałośnie, takie poczucie niższości od razu, ale z drugiej strony kłamanie jeszcze bardziej mnie przeraża. To już wolę by wyszło, że jestem zdesperowana, a szczerze to chyba szukanie pracy jest najgorsze, jak już ta praca jest to już połowa sukcesu, byle ją utrzymać ;) Jak nie wyjdzie i się ośmieszę to najwyżej wtedy już będzie koniec..skoro nie umiem żyć niestety z natury jestem niezdarna i nieogarnięta a jeszcze w stresie to już w ogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja podziwiam nawet tych, którzy pracują w tych niby najłatwiejszych pracach, bo ja się boję wszystkiego - tego, że nie nadążę, że coś stłukę, że od razu zauważą, że coś jest nie tak i nie nadaję się do tej pracy bo nie ogarniam..to okropne i nikomu tego nie życzę.. ludzie narzekają często ,że mają byle jaką pracę a ja bym się cieszyła, jakby mnie na ten zmywak przyjęli ;) I udałoby mi się niczego nie zepsuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale matki, które zajmują się dziećmi to nieco inna bajka..w jakiś sposób to naturalne i nie podoba mi się ta obecna nagonka na "kury domowe".. a kuzyn może nie pracował bo ma np. ambitne studia i się im poświęca i pewnie je skończy niedługo..a jeśli się nie uczy też no to może też ma problemy ze sobą, a to wcale nie z wyboru taki stan. Ja chyba nie znam osoby która nie pracuje a jest zdrowa psychicznie - mówię tu o długotrwałym bezrobociu, a nie gdy ktoś intensywnie szuka pracy i ją zaraz znajdzie..znam za to osoby, które mają różne problemy np. były karane i potem trudno im coś znaleźć bo nikt nie chce kogoś karanego, właśnie "wariatów" po psychiatrykach też ktoś może nie zechcieć, osób niekomunikatywnych jak ja itp. Osób bez pomysłu na życie, ale nie znam kogoś naprawdę normalnego kto nie pracuje. Tak normalnie to ludzie sobie jakoś radzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuję z wyboru. I jest to wybór mniejszego zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prezydent pracuje z wyboru, premier tez. Większość umowa o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×