Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zamieszkalybyscie w domu tesciowej gdzie mieszka tez brat męza??

Polecane posty

Gość gość
Ale ona wcale nie chce sie wyprowadzac bo jej szkoda cudzych (meza) pieniedzy wlozonych w dom! Po co na dokladac swoje do nowego mieszkania jak tu juz wszystko zrobione i gotowe? Tylko brac i uzywac! A ze brak prywatnosci, ze nic do powiedzenia, ze na cudzym? Co tam! Stara i tak niedlugo zdechnie a brata da sie jakos wywalic i cala chalupka bedzie jej! No i jej "dzieciatka" oczywiscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu przestałabym używać tego CAPS LOCKA! ;) w tych prowach, które codziennie tu płodzisz. Może popracuj nad inną formą WYRAŻANIA emocji. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona wcale nie chce sie wyprowadzac bo jej szkoda cudzych (meza) pieniedzy wlozonych w dom! Po co na dokladac swoje do nowego mieszkania jak tu juz wszystko zrobione i gotowe? Tylko brac i uzywac! A ze brak prywatnosci, ze nic do powiedzenia, ze na cudzym? Co tam! Stara i tak niedlugo zdechnie a brata da sie jakos wywalic i cala chalupka bedzie jej! No i jej "dzieciatka" oczywiscie! xxx 10/10 dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie miałabym wyjścia to tak.....ale robiła bym wszystko żeby nie.Jesli prawda jest to co piszesz to nasz męża idiotę po co ładować taka kasę w rozbudowę starego domu gdzie mieszka jeszcze mana i brat? Sama piszesz ze zaczął zanim ciebie poznał wiec nie trzeba mu było tylu pokoi itp. ....Mógł kasę odkładać i coś sobie kupić. Dla mnie nie pojęte jak ludzie sami komplikują sobie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja znajoma z mężem wyremontowali i umeblowali całe piętro w jej domu rodzinnym. Zrobili kuchnie, łazienkę, pokoje itp. Po krótkim czasie okazało się, że pomimo, że oddzielnie z jej matką nie da się żyć. Wpadała do nich niby coś pożyczyć to coś oddać i przy okazji robiła inspekcje co ugotowała dla dziecka, że nie dobrze, nie tak. Były kłótnie itp. ale siedzieli bo przecież tyle pieniędzy władowali. Szalą była awantura jaką zrobiła im bo zdjęli firanki do prania i na niedziele nie powiesili nowych, a w jej domu nigdy tak nie było, żeby w niedziele firanki nie wisiały. Spakowali wszystko co się stamtąd dało wywieźć, zostawili glazury, terakoty, meble na wymiar, nowe okna itp. przeprowadzili się do oficyny przy domu jego rodziców. Na nowo musieli remontować, robić kuchnie na wymiar itp. ale ta oficyna jest oddzielona wysokim płotem od domu jego rodziców i mają święty spokój. Jej mamusia została sama w wielkim domu bo siostra znajomej też nie chciała z nią mieszkać teraz nawet nie ma do kogo buzi otworzyć. Ja osobiście nigdy w życiu bym się nie zgodziła mieszkać na pięterku, kasa kasą ale luz luzem. W czyimś domu synowa nigdy nie będzie panią bo to nie jest jej dom i to się nie zmieni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goac

Myślę że to prowokacja bo mąż włożył 300 tys w jedno piętro to jaki tam mają metraż? A po drugie to totalna głupota wkładać taka kasę bo dom nie jest na niego zapisany. Jeśli macie swoje piętro to po kiego tam brat chodzi? I jak jeszcze sprowadzi dziewczynę to już będzie totalny haos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×