Serio tak wygląda udane małżeństwo?

Według mnie udane małżeństwo jest szczęśliwe, kocha się, spedza czas ze sobą, mąż jest w stanie zrobić wszystko dla żony, pomaga żonie. A pewna laska pisze, że mąż ma dla niej 45 na kolację, olewa ją, ogólnie widać iż nie lubi spędzać z nią czasu, zapewne zdradza, a dużo komentarzy ,,zazdrościmy", ,,to z zazdrości". Serio?

Po co się tym zadręczać skoro wiesz na czym to polega? :)

Tam jest tyko jedna wersja,żony. Nie znamy wersji jej męża. Na początku autorka pisała,że bardzo mało czasu z nią spędza,całymi dniami sama,mąż w pracy,a później się okazuje,że mąż w domu w gabinecie siedzi,seks mają kilka razy dziennie,codziennie w restauracji siedzą,wysyła jej kwiaty,stara się ale jej Maleo. Wolałaby więcej. Jak jej nie zazdroszczę,bo mimo wszystko jest nieszczesliwa.nawet jakby mąż rabnal wszystko to też by była nieszczesliwa,bo to taki typ kobiety. Lubi sobie ponarzekac i obrażać się. Ile małżeństw ma mało czasu dla siebie,a jednak są szczęśliwi i doceniają każda chwilę? Jak jej Tak źle to niech odejdzie,a jak pisze,że męża kocha to niech postara się o lepsza jakość tych relacji ,a nie się obraża.

Według mnie udane małżeństwo jest szczęśliwe, kocha się, spedza czas ze sobą, mąż jest w stanie zrobić wszystko dla żony, pomaga żonie. A gdzie w tym małżeństwie żona, która też powinna coś zrobić dla męża a nie tylko wymagać? Czytałam tamten temat. Mąż zapracowany, ale jakoś się stara, a ona go nie rozumie. Wiem, on też nie rozumie jej, ale takie bywa życie. On poświęcił jej cały wieczór, a ta obrażona, nie odzywała się nawet jak próbował zagadać. Myślisz, że będzie próbował znów, skoro widział że jego starania ona ma gdzieś? Zamknie się pewnie w swoim świecie i w pracy. Nie uważam z tamtego tematu, że mąż ja zdradza. Uważam, że nie potrafia się porozumieć i powinni pogadać albo iść na terapię małżeńska

To zależy od oczekiwań, dla każdego będzie to co innego. Jedna chce miłości i szalonej namiętności, druga kochającego i ciepłego domu pełnego śmiechu dzieci... Ja osobiście chcę spokoju, miałam bardzo dużo zmian w życiu jako dziecko i teraz bardzo źle je znoszę. Chcę np. mieszkać w jednym miejscu, a nie co dwa lata zmieniać miejsce zamieszkania, mieć jednego męża, który mnie będzie kochał i szanował, nie w głowie mi jakieś fiu bdździu romanse i rozwody... Każdy czego innego oczekuje od małżeństwa.

Stara się? Facet wysłał jej kwiaty bo przepraszał,zabrał na kolację bo dała mu dwie opcje, on ma inny świat, świat kasy, ona tego nie chce. Spędził z nią wieczór bo chciał bzyknąć. A jak płakała to tylko nie rycz.

10.03 Widz8sz tak to jest. Ty odczytujeszc inaczej jego działania a ja inaczej. Tak też jest z nimi. On widzi pewne sprawy inaczej ona inaczej

Facetowi nie zależy na żonie tylko na fajnym bzykaniu skąd jego zachowanie.

Małżeństwo =wspólne życie-wspólne rozmowy - są jak ..przyjaciele-kochankowie -gorące kłótnie i równie gorące pojednanie-bezpieczeństwo -zaufanie-dom-rodzina To tak w skrócie mały schemat :-)

W tamtym małżeństwie kończymy schemat na wspólnym życiu a dziewczyny piszą że tylko zazdrościć im.

Autorko a czy twój mąż jest właścicielem firmy czy pracuje u kogoś? Widzę że spać ci to nie daje że ktoś tam spędza mniej czasu z mężem niż ty. Jesteś chora.

Nie mam męża, mój facet pracuje u kogoś. Chodzi mi o to że niektórzy uważają to małżeństwo za idealne a nie jest takie

A ty skąd wiesz że nie jest jesteś z nimi cały czas. Daj już spokój wyjdź na spacer zamiast na kafe siedzieć. A co robi teraz twój men. Też na telefonie siedzi?

Śpi.

Ale jest lepszy niz jakiś bogaty pacan który ma gdzieś potrzeby swojej kobiety.

Godzina 10.40 i śpi? Cóż to za leń?!teraz już rozumiem!

Facet Autorki czy tam osoba stworzona w wyobraźni autora prowo zapieprza jak z motorkiem w tyłku od 5, w weekend pewnie zaszalał i od 6.30.

A ile osób wstaje o 5 do pracy za 1500?

A ile osób tyra jak wół za 1500? Kasa nie zawsze jest wyznacznikiem pracowitości, zanim kogoś ocenisz, przyjrzyj się sobie.

Tak kochaniutka mając swoją firmę zaczynasz prace skoro świt jeżeli coś chcesz osiągnąć w życiu i jest się ambitnym nawet w weekendy

Według autorki tematu nie wstaje o 5 tylko o 6. Przedstawiła cały dzień ,,Mąż wstaje o 6 idzie biegać, wraca i od razu idzie do gabinetu. Zanim pojedzie do firmy czy na jakieś spotkanie już pracuje. Do domu wraca ok.19 idziemy na szybką kolację i wracamy. Mąż od razu bierze sie za komputer. Chetnie zjadłabym kolację w kuchni, ale rzadko mamy okazję. Co złego w byciu biedniejszym, ale szczęśliwszym ? Mieszkanie jest duże, ale puste, zimne i myślisz, że cieszy? Nie. Brakuje mi uwagi oraz miłości męża, brakuje mi dziecka, które chciałabym mieć, ale mój mąż nie ma na nie czasu."

mając swoją firmę zaczynasz prace skoro świt jeżeli coś chcesz osiągnąć w życiu i jest się ambitnym nawet w weekendy x Nikt nie twierdzi, że jest inaczej. To oczywiste.

Taki zamożny zapewniający ten przysłowiowy byt, a tak naprawdę nie nadający się na ojca.

Przecież jej maz chce powiększyć rodzinę.

Czemu nienadajacy się na ojca ? Mi wydaje sie ze skoro chce dziecko to jest gotowy.

Zrobić się nadaje, zajmował się nie będzie bo ma tyle spotkań do odbycia i telefonów do odebrania, od 6 do 22.

Ale dziecko będzie miało zapewnioną przyszłość.

Ze tak powiem na miejscu autorki nie zastanawiałabym się nad dzieckiem. Zawsze będzie miała zapewnione pieniądze.

Tyra bo mu się to opłaca proste jak budowa cepa. Gdyby zarabiał 4 tys bez możliwości większych pieniędzy siedział by więcej w domu i pierdzil by razem w stołek razem z autorką postu.

Myślicie ze bardzo podoba się praca niz czas z żoną? Swoją drogą aż tak opłaca się ?