Do mam wcześniaków

Dziewczyny, które urodziłyście wcześniaki. Czy jakieś objawy, powikłania zapowiadały przedwczesny poród? Czułyście, że tak się wydarzy? A jeśli były powiklania (problemy z szyjką itp.), ile udało Wam się wytrzymać? Opisujcie swoje doświadczenia. Ja obecnie czuję się jak bomba zegarowa, choć najgorsze już minęło.

Mnie odejście wód w 35 tygodniu zaskoczyło całkowicie. Nie miałam książkowej ciąży, ale też nie skracała mi się szyjka, w trakcie ciąży nie byłam hospitalizowana. Miałam jednak cukrzycę ciążową z insuliną, małego mięśniaka na macicy od paru lat, krwiaka w początkowych tygodniach ciąży, a wcześniej poroniłam. Mimo tego do głowy by mi nie przyszło, że trafi się wcześniak. Zaskoczenie ogromne i pakowanie torby do szpitala na wariata w środku nocy. Nie wszystko można przewidzieć.

Tyle rzeczy tyle problemow to nie dziwie sie.

Ja urodzilam w 36 tyg.z tym ze od poczatku ciazy wiedzialam ze cc bedzie duzo wczesniej niz termin.Bylam po usuwaniu 2 duzych miesniakow i mialam cieta i "cerowana"macice.

Byłam w 29 tygodniu, stan przedrzucawkowy

Ciaza blizniacza powiklana zespolem podkradania -nagle cc dla ratowania zycia dzieci w 26tyg.

Kobiety mające donoszone dzieci nawet nie zdają sobie sprawy ile problemów na dzień dobry jest im oszczędzonych. Pierwszy rok życia wcześniaka to ciągłe wizyty u lekarzy, bo wszystko trzeba skontrolować. Po wyjściu ze szpitala dostałam chyba z 10 skierowań. Cieszcie się mamusie jeżeli chodzicie z dzieckiem tylko na szczepienia i bilanse. Macie niesamowite szczęście.

Dziękuję że piszecie o swoich doświadczeniach

Czy ktoś urodził w 30tc