Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewciaaa8383

jak pomóc bitej sasiadce?

Polecane posty

Gość ewciaaa8383

Prosze o porade. Nie ma sily juz sluchac tych wrzskow,wyzwisk,wulgaryzmów. Sprawa wyglada tak -babka 65 letnia ,emerytka mieszka sama z mamusią-lat 90.Starowinka kr**** sika pod siebie,rozlewa obiad i ma demencje.Corka ja utrzymuje całe zycie i ma za posozyta.Mama nigdy nie pracowała i nie ma emerytury. Starowinka od 15 lat nie wychodzi z domu.Przychodzi do niej niby jakas rehabilitnatka i ksiadz co misesiąc,ale ona jest bardzo katolicka i zlego slowa o corce nie powie. Wiem ,ze tam sie dzieje straszna krzywda,mieszkam pod nimi,slysze codziennie bluzgi,od szmat,kuref,skur*...Koszmar w 4 scianach.Jestem pewna ze oprocz przemocy psychcznej ,matka jest bita... Co smieszniejsze komu kolwiek o tym nie powiedziec ,Nikt mi nie uwierzy bo ta corka dziala w Kolku roznancowym,kolku wzjaemnej adoracji,pomaga w hospicjum,angazuje sie spolecznie w wiele akcji.Jest spolecznikem,gada z niemal kazdym przechodniem,jest wiecznie mila,usmiecnieta i taka nawiedzona.(ja wiem ze to aktorkstwo). Nie chcę miec w niej wroga,wiec chcialabym jakos zadziałać...(tylko nie wiem gdzie i jak,zeby byc wiarygodną i pozostac anonimową). Proszę o rade gdzie moge zlgosic ta sprawe???? Anonimowo i byc wzieta na powaznie???Policji się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, ja na twoim miejscu przedstawilabym cala sprawę sasiadom Być może znalazlaby się osoba chętna do pomocy Probowalabym jakoś sama interweniować i na spokojnie rozmawiac z tym babskiem Poinformowalabym ich rodzinę Jeśli i to by nie pomogło to już tylko policja. W takich okolicznościach skoro chcesz pomóc, TRZEBA odrzucić strach i zrezygnować z anonimowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uuup? to jest nawiedzony spoleczny moher, w klatce tu nikt nie wyhyla nosa.Nikt nie ingeruje w nieswoje sprawy.Nikomu nie powiem. to ja bede uwazana za tą złą...Ona sie dowie i rzuci na mnie klątwe. Nie mogę JAWNIE komus powiedziec.Kazdy te krzyki slyszy. czy jest jakas instytucja ktora sie zajmie ta sprawa?ale nie policja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sad rodzinny. Nasmaruj pismo do sadu rodzinnego o wglad w sytuacje rodziny. Anonimowo i zaznacz w pismie by koniecznie rozpytali sasiadow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze odplaca sie mamusi. Moze matka byla cale zycie toksyczna dla corki,moze miala zamiast dziecinstwa pieklo na ziemii i po prostu zwyczajnie nie ma serca teraz dla matki,moze ma zal za zmarnowane zycie. Nawet nie wiecie jakie mamuski nieraz potrafia byc dla swoich corek,a potem jak stare i potrzebuja opieki i szklanki wody nie ma kto podac to dopiero widza dzieci i wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotka 32,glupia jakas jestes,jak chcialas wcisnac reklame,to chociaz z sensem trzeba bylo cos napisac. Chyba napisala autorka wyraznie ze nie chce mowic sasiadom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 9.09. Wiesz,o tym samym pomyslam. Mam toksyczna tesciowa,do mnie to nie tak bardzo ale do swojej corki to szok. Corka sie rozwiodla,odejrzewam ze przez matke,jest niezalezna,ma dobra prace,kupe lat pracy,dobrze zarabia,a mamusia ja sobie zostawil na starosc jako sluzaca. Jest tak podla dla corki ze tragedia,jej jad zabilby najmocniejszego. Szwagierka opiekuje sie nia wspaniale,dogadza jej jak moze a ta ja pozbadla,nawet czas na zakupy jej wylicza,nawet droge z pracy do domu. Nie moze nawet na kawe do kolezanki wyjsc,tylko klamie wtedy ze do nas jedzie po cos tam ,stara i tak zaraz z morda dzwoni ze manwracac natychmiast i juz. Tesciowa jest tak rozkapryszona i rozieszczona ze dziecko nie ma tak dobrze jak ona. Szwagierka jest tak zastraszona i widac ze boi sie jej. Przez to co widze co tesciowa wyprawia ,nie mam szacunku do niej i nigdy w zyciu bym sie nia nie opieowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze wcale nie jest bita,tylko tej córce juz wysiadają nerwy,moze po prostu juz nie daje rady z opieka. Sama pierwszej mlodosci juz nie jest i moze tez wymaga pomocy. Pomysl jak jej pomoc,spytaj sie jak sobie radzi z opieka nad matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×