Problemy z rodzicami

Witam, za parę miesięcy kończę 18 lat. Nie mogę narzekać, niczego mi nie brakuje, mam gdzie spać , co jeść. Pomimo tego źle czuje się w swoim domu, gdy dochodzi do rozmów na poważne tematy dochodzi do krzyków i wyzywania mnie od cepa, kretyna przez ojca. Kiedyś nawet od galerianek. Nie mogę nawet swobodnie oglądać seriali, filmów itp, bo dla niego są mniej wartościowe. Źle się z tym czuje, ale muszę ich okłamywać z obawy przed ciągłymi docinkami. Ich zdaniem każdy chcę mnie wykorzystać, wszędzie czai się niebezpieczeństwo. Dla nich nienormalne jest to, że chcialam jechać z koleżanką nad Morze. Mam chłopaka, który też im oczywiście nie pasuje, bo uwaga, ma dobry samochód i jest zbyt mądry. Oprócz tego rozpoczyna studia zaoczne, co oni uważają za gorszy sort. Nie ufają mu, bo co moze widzieć 21 latek w licealistke(za rok kończę szkołe) Co chwilę słyszę, że zajdę w ciąże i skończę, jak moja sąsiadka, która ma każde dziecko z innym facetem. Do niedawna nie mogłam wychodzić na żadne koncerty, imprez itp, bo nie mam ukończonych 18 lat. Mam dosyć ciągłego dogadywania i tego,że we własnym domu nie mogę czuć się swobodnie, nawet pójść do łazienki w nocy, bo zaraz afera, że wszystkich budze.. Efekt jest taki, że ciagle jestem zestresowana i mam ochotę stamtąd uciec. Ja wiem, nie zawsze byłam fair wobec nich, ale już nie wiem, czy ja jestem nienormalna, czy oni, ale czuję, że jak z nimi będę mieszkać przez okres studiów to zwariuje. Proszę was o szczere opinie.

och biedne dziecie, ma normalne zycie i rodziców którzy sie o nie martwią. jakież to okrutne, lepiej byc sierotą albo zyc u alkoholikow ktorzy wp*****l by codziennie spuszczali.

Proszę sobie darować ten sarkazm :/

Może mogłabyś zamieszkać np.z babcią?

Nie mam rodziny w swoich okolicach

tu nie ma sarkazmu, jestes przewrazliwiona, bo hormony kurczą ci mozg i nie myslisz racjonalnie

Jestem wrażliwa to fakt, ale chyba chciałabyś/chciałbyś byc ciągle obrażanym :/ co do tego mają hormony?

No tak, bo wyzywanie od kretynów i galerianek NORMALNĄ dziewczyne to takie słodkie martwienie się rodziców

Rodzice mają rację, moi byli tacy sami. Wszystko skończyło się ok.

Ja wiem, że rodzice się martwią, gdybym zadawała się z szemranym towarzystwem, a nie normalnymi ludźmi. Nikt nigdy im się nie podoba, ciągle słyszę, że nikogo nie obchodze, efekt? Ciągle chodzę spięta, muszę oszukiwać i mam problemy z relacjami ludźmi i kompleksy. Dzięki za taką miłość

W czym mają racje?

a ty w nerwach to nie pierniczysz glupot? ludzie są rozni i ty tez masz psi obowiazek byc wyrozumiala dla rodzicow, a nie robic z nich monstra ktore tylko chcą podciac ci skrzydla. Ja tez bylam obrazana i co? kazdy rodzic ma swoje metody na motywacje. widac ty masz problemy psychiczne skoro az tak krytyka cie dotyka

No widzisz, staram się hamować nad sobą. Chyba dorosły człowiek powinien taką umiejętność posiadać.

tępa jestes. po prostu tępa siksa. chcesz wymagac od innych to zacznij od siebie.

Wymagam od siebie przede wszystkim. I nie musisz mnie obrażać

poporstu sie o ciebie martiwia i chca bys byla kims w zyciu...nie przejmuj sie nimi.oni cie kochaja,tylko wyrazaja to w tak suchy sposob. sa wymagajacy dla twojego dobra...mas zteraz bardzo wazny etapo w zyciu wybierania dorgi zyciowej /priorytetow,gdzie tu czesto popelnia sie bledy.:) Studia sa wazne. Gdy bedziesz miala 22-23 lata beda cie traktowac inaczej. wiem to. utrzymują cię,powinnas okazywac im szacunek. Pomysl o studiach poza domem,poczujesz luz...ale napewno zatesknisz a tym gledzeniem mamy ,docinkami taty.(setki studentow ci tak powie).

Dziewczyno nie słuchaj tych głupich ludzi co mysla że rodzice muszą wyzywac dziecko zachowanie twoich rodziców jest toksyczne

lolita99 dziś Wymagam od siebie przede wszystkim. I nie musisz mnie obrażać x widocznie za mało.

gość dziś gimbuski juz powinny spac ;)

Utrzymuje sie sama, bo dorabiam ;) oni nie chcą żebym im dawała kase na wydatki. Oni mi każą studiowac dziennie, pisałam jaki mają stosunek do zaocznych.

moj stary w dziecinstwie straszne robil nam jazdy jak po 22 ej ktoś łaził po domu lub jak siedzielismy w kuchni i sie chichralismy z rodznstwem:) wyobraz sobie ze czesto nas budzil wtedy o 5 tej rano,oblewal woda,włączał nam swiatło,muzyke w pokoju....itp. ja,bedac doroslą osobą tez tego nie nawidze,gdy spię-nikt nie moze chodzic w nocy po domu lub palic swiatla,wymagam absolutnej ciszy:) Rob poporstu ostatnie siku o 22:00 ,kąpiel wczesniej i po problemie.

Tylko widzisz, ja jestem odpowiedzialna i dobrze się uczę. Nigdy nie zaniedbałam szkoły. Jedynie chcę czuć się akceptowana i szanowana? Chyba jak każdy, to aż tak wiele?

to ciekawe ze 18 latka sama sie utrzymuje...a to ciekawe skad bierzesz 2000-3000 tys zł. na rachunki,czynsz i jedzenie? oczywiscie idz na dziennie...ale skoro utrzymujesz sie sama to odloz na akademik w innym miescie.

TOBIE sie wydaje, ze kazdy jest przeciwko tobie. taki psi wiek, albo przecierpisz albo stracisz rodzicow.

Mówię, że dorabiam na swoje wydatki. Nie biorę od nich kasy, czytaj ze zrozumieniem. Sama nawet się oferowałam, że dam im na rachunki

"ucze sie dobvrze i dorabiam na swoje wydatki" dziecino, w liceum siedzi sie od 8 do 17 w szkole a ty jeszcze probujesz nam kity wcisnac ze zarabiasz na siebie? czym obciaganiem k***sow w szkolnych kiblach?

Ja akurat lubię swoje towarzystwo, nie są mi potrzebni ludzie, którzy mnie nie szanują. Szacunek powinien być z dwóch stron. Oni mnie wyzywają, bo MAM INNE ZDANIE na tematy światopoglądowe. A potem zdziwieni, że nie chcę z nimi gadać. Spędzaj czas z takimi ludźmi. Gdybym czuła się dobrze, nie pisałabym tutaj.

Nie ma tu normalnych ludzi tylko same frustraty? Ja jakoś nie siedze do 17 w szkole ;) a pracuje weekendami w restauracji i dorabiam ;) nie jestem rozczeniowym bachorem, jak większość moich koleżanek, które wszystko biorą od rodziców i nie szanują pieniędzy ;)

Gość 00.34: puknij się w głowę! Najlepiej o sciane.

roszczeniowym* pani dobrze sie ucze ;) i tak w szkole sredniej tyle sie siedzi, a w weekendy sie uczy. ;)