Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy facet pokocha kobiete to zmienia swój trudny lub wredny charakter?

Polecane posty

Gość gość

Jakie sa wasze doświadczenia? Czy pod wpływem milosci i zakochania w kobiecie moze ona troche go zmienic? Np trudny charakter na kompomisy? ALbo wredy facet ,ktory sie zakocha nigdy nie bedzie wredny wobec ukochanej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wredny dla innych dla niej kochany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredny będzie zawsze wredny, może udawać dobrego przy takiej, którą krótko zna, przy długoletniej znajomej nic się nie ukryje. Czy się zmieni? Jak będzie bał się, ze ja straci może i tak, jak pokocha, może i tak, czy straci agresje pod wpływem zmiany życia i jej WIELKIEGO wpływu, może i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.20 - jak najdalej od takich babolągów, które akceptują wrednosc swego mężczyzny wobec innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20. 23 jestem damą i wypraszam sobie baboląga. dżentelmenem to ty jednak nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zmienia. Na początku może troche sie kryje, ale potem ten cały syf znowu wyłazi. Nie wierz dziewczyno w te bajki dla naiwnych jak to miłość odmieniła złego chłopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdety. ja tez sie zmieniam jak mi na kims zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na 5 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmieniasz się , zmieniasz, a potem przestaje ci do panny stawać i już ci nie zalezy, a i zmienianie się nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znasz mnie ani ja ciebie więc nie oceniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałeś: zmieniam się jak mi na kimś zalezy- co oznacza, zę nie zmieniłeś sie raz a dobrze, tylko robisz to dorywczo i na jakiś czas jak masz jakiś powód, powód mija i wracasz do starego stanu. Inaczej byś pisał ze zmieniłeś sie pod wpływem kogoś, a nie zmieniam się , co oznacza krótkotrwałe zmiany dla przypasowania aktualnej pannie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.41 helooo . to napisała kobieta. tak zmieniam sie dla tych ktorych kocham, dla nich chce byc lepsza. i nie wciskaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie lepiej po prostu już na stałe być lepszą a nie byle jaką ze zrywami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem zła , nikomu nie wchodze w drogę ale nie staram sie szczególnie jakos dla obcych osob. tylko ci co maja miejsce w moim sercu sa najważniejsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze byc jeszcze gorzej, przez swiat uznana za prostacką egoistkę a dla ukochanego gra ciepła i dobrą. Czy zmieniła siebie? Nie, wykazała obłudę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku się zmieni a później jak ktoś pisał cały syf wypływa na wierzch. Wiem co mówię bo takiego właśnie mam męża , najlepsze zaś jest to ze wśród znajomych czy obcych to facet do rany przyłożyć w domu zmienia się o 180 stopni.Do mnie wyleci z ryjem byle co ale swojej rodzince do d u p y wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Charakter jest niezmienny. Juz wieke kobiet próbowalo zmienic faceta, ucywilizować chama. Bez powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
czlowieka nie da sie od tak zmienic. albo dlugotrwala tresura/wychowanie(chociaz to raczej kontrola nad zachowaniami, nie nad charakterem... chowacie dzieci bezstresowo, czy "wychowujecie"?), albo pewnie rownie dlugotrwala terapia. ewentualnie jakies traumatyczne doswiadczenie, ale wyniki sa tak losowe, ze lepiej do tego na sile nie doprowadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w takie zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×