Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego polki tak naciskają na ślub ? co ten ślub wam daje, po co to robić ?

Polecane posty

Gość allium
każdy stan ma swoje plusy i minusy . wszystko jest po prostu kwestią decyzji i konsekwencji , które wiążą się z tą decyzją . Bo choć ślub nie jest gwarancją szczęścia i trwałości to podobnie działa jego brak- również nie jest gwarancją niczego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwarantuje ci że nie masz męża. Tzn żaden nie myśli że jesteś warta oświadczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co takiego jest w posiadniu, żeby się tym tak ekscytować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie wiedzieć. Będzie ci łatwiej żyć jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:04 Aż tak strasznie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo polka bez ślubu czuje się NIKIM xxx a jak wyjdzie za mąż za śmieciarza lub kasjera to jej status społeczny wzrasta, że hoho :D jak wychodzić za mąż to tylko bogato - w przeciwnym razie to nie ma sensu. żeby ci narobił dzieciaków i żebyś musiała takiego utrzymywać lub żebyście oboje klepali biedę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co dyskutowac na takie tematy, na kafe nie ma mezczyzn tylko odpady spoleczne i gowniarze na garnku mamusi, szkoda czasu na tlumaczenie koniotrzepom z kafe na czym zycie polega🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wczoraj 22.08- skąd możesz wiedzieć ze nie zdradził nigdy? Bo on Ci tak POWIEDZIAL? :D ma zasady, bo tak twierdzi? A moze sie na takiego kreuje? Naiwna jesteś... Takiej pewności nigdy nie bedzkesz mieć. Nie można facetowi ufać w 100%. No chyba ze sledzilabys go 24h na dobę i widziała wszystko co robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kto po co? Ślub bez intercyzy to dobre zabezpieczenie materialne, w razie rozwodu połowa majątku dla kobiety, do tego lepszy status wśród koleżanek i więcej praw od mężczyzny. Pretekst do tego by zrobić z lubego woła roboczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.02 Nikogo w życiu nie byłam bardziej pewna i tak jest do dziś. Jeśli cie nie przekonuje to dodam że jestem bardzo atrakcyjna i niezależna, bardzo sympatyczna i lubiana, na brak powodzenia nie narzekam . Być może dlatego mój mężczyzna był i jest mi wierny. Ma we mnie przyjaciela . Gdyby jednak popełnił ten błąd to ja sobie poradzę :) To, że dobrze sobie w życiu radzę, to że dobrze się prezentuje i to że mam świetnego faceta z którym jestem szczęśliwa bez ślubu ( bo tak wybieram - niezależność jest dla mnie czymś najważniejszym) i On się na to godzi, nie znaczy że mam idealne życie. Mam problemy jak każdy. Ciebie widzę uwiera kiedy obcej osobie się układa i jest pewna swoich wartości. Kiedy żyje świadomie dokonując wyborów. Weź życie w swoje ręce i żyj - nikt ci nie zakazuje. Naprawdę przykro mi że masz złe doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:27 Czy zadał ci pytanie i mogłaś dokonać tego wyboru ? Pytanie czy wyjdziesz za niego a ty mogłaś mu wytłumaczyć swoje wolnościowe podejście do życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety mają większe prawa po ślubie i dlatego tak naciskają. Może zrobić wszystko, a jak mąż będzie się stawiał to powie, że ją tłucze czy coś i już wszyscy będą po jej stronie. Taka jest smutna prawda. Wiecie ile rocznie tysiące facetów popełnia samobójstwo z powodu kłótni rodzinnych czy presji baby? A kobiet bardzo mało. To faceci są uciskani. Chcą ślubu, bo myszka naciska, a potem myszka zmienia się w potwora i wroga, nierzadko też staje się tłustą krową. W razie czego dzieci jej, alimenty dla niej, a ona nic nie musi święta krowa. Faceci nie żeńcie się, bo teraz nie warto - chyba, że z intercyzą. (kobieta chce intercyzę tylko wtedy, gdy zarabia tyle co facet albo więcej do niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą popatrzcie, Wy same niszczycie kobiety, które nie chcą ślubu. Walczycie o swoje interesy i tylko tyle. Ślub to zazdrość koleżanek, koniec krępujących pytań o staropanieństwo, dzień wielkiej atencji - wesele. A potem "bezpieczeństwo" czyli piniondze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki naciskają na ślub, bo są mądre. Jak nie ma ślubu to w razie czegoś złego, kobieta z dziećmi nie ma nic! i żadnych praw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:27 Czy zadał ci pytanie i mogłaś dokonać tego wyboru ?  Nie. Ja nigdy przed nim ani przed jego rodzina ( czy też swoją) tego nie ukrywałam , że nie chce być żoną. Mówię o tym otwarcie, czasami ludzie są zdziwieni kiedy mówię o tym tak normalnie . Zaakceptował to. Rodzina z czasem tez- chociaż nie rozumieją skąd ten " upór ". Pytanie czy wyjdziesz za niego a ty mogłaś mu wytłumaczyć swoje wolnościowe podejście do życia ? Nie wyjdę i On to akceptuje :) Ufa mi. Z wzajemnością, bardzo bym chciała żeby tak zostało. Może to bzdura ale jestem zodiakalnym wodnikiem, podobno właśnie one najbardziej cenią sobie niezależność w życiu. I tak właśnie jest! Potrafię walczyć o prawa drugiego człowieka, twardo stając w jego obronie . Muszę czuć się niezależna bo wtedy czuje wolność. Wtedy czuje że żyje. Bycie żoną w moim odczuciu Jest odbierane jako bycie czyjąś własnością. Wiem, nie każdy to rozumie. Ja tak po prostu odczuwam . Nie od dziś . To wszystko jest dla mnie normalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...naciskają na ślub, bo są mądre. Jak nie ma ślubu to w razie czegoś złego, kobieta z dziećmi nie ma nic! i żadnych praw .. I to mi właśnie chodzi. W momencie kiedy kobieta ma taka postawę czyli dąży do ślubu by mieć zabezpieczenie. To jest dla mnie ogromny błąd. Każda z nas powinna być jak najbardziej niezależna finansowo wchodząc w związek. Jeśli tak nie jest i przyjmujemy taka postawę to automatycznie stajemy się zależne od 2 człowieka! A małżeństwo żadnym gwarantem bezpieczeństwa nie jest. W każdej chwili facet może odejść i zostajesz z niczym. Każda z nas powinna być niezależna by w razie takich syt potrafiła sobie poradzić i zachować swoją godność! To że ludzie się rozstają w tych czasach , nie jest czymś rzadkim . To że facet w takich syt jest zobowiązany do płacenia alimentów to norma ale już kobiecie dalszego życia nie zagwarantuje. Czyli w moim odczuciu kobiety są zależne od faceta w momencie wyjścia za mąż- na własne życzenie. Ja tak nie chce . Dla mnie zwyczajnie nie ma takiej możliwości Ogólnie przyglądając się małżeństwom które znam, z pozoru wszystko ok .. kiedy przychodzi jednak co do czego, jakaś impreza (% ) i zwierzanie się.. kiedy ja słucham, jaki on jest wkurw... jaki on zły! Że żałuję. Kiedy dowiaduje się że większość zdradza z tych idealnych facbookowo - insta małżeństw.. To tylko utwierdza mnie w moich przekonaniach. Nawet jeśli zdarzyło by się tak ze rozstane sie ze swoim partnerem ( życie pisze różne scenariusze) to oszczędzam sobie tego wszystkiego, co związane z rozwodem itp Zwyczajnie nie ma dla mnie argumentu, przemawiającego za małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona brzmi dumnie, konkubina - choooyowo....od razu kojarzy się z patologią. nie wyobrażam sobie być z kimś na dłuższą metę bez ślubu (chociażby cywilnego) a laski co tak gloryfikują konkubinat zmienią zdanie jak facet trafi do szpitala i wam guzik powiedzą "bo w świetle prawa nie jesteście rodziną". podobnie z dziedziczeniem. wszystko niby mozna zalatwic u notariusza ale a nuż coś się stanie przed dniem aktu...a tak w usc macie wszystko od a do z zalatwione w 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego na polskiej kafe ludzie zadają tak durne pytania? Co te pytania dają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo żona / mąż jest poważniejsze niż konkubent / konkubina. Kumasz czaczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- w malzenstwie mozecie sie wspolnie rozliczac z podatku dochodowego co zawsze wychodzi na plus, - wspolmalzonek jest chroniony umową najmu w razie smierci drugiego ( w sensie, ze wlasciciel nie moze go wywalic z mieszkania nawet jezeli nie byl strona umowy najmu, tak jak moglby to zrobic z konkubentem) - banki chetniej udzielaja kredytów na mieszkania malzenstwom niz konkubinatom bo to wieksze prawdopdobienstwo splaty przez obu wpolkredytobiorcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. hajs 2. atencja 3. zazdrość innych kobiet x jak widać same pozytywy xxxxx zazdrość innych kobiet ? :D jakby to był jakiś milioner o urodzie brada pitta lub gerarda buttlera to może...ale sorry, nie będę zazdrościć jakiejś Baśce jej Zdziśka z brzuchem piwnym, który przerzuca gruz na budowie lub wykłada towar w biedronce tylko dlatego bo się jej oświadczył :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona brzmi dumnie, konkubina - choooyowo....od razu kojarzy się z patologią. nie wyobrażam sobie być z kimś na dłuższą metę bez ślubu (chociażby cywilnego) a laski co tak gloryfikują konkubinat zmienią zdanie jak facet trafi do szpitala i wam guzik powiedzą "bo w świetle prawa nie jesteście rodziną". podobnie z dziedziczeniem. wszystko niby mozna zalatwic u notariusza ale a nuż coś się stanie przed dniem aktu...a tak w usc macie wszystko od a do z zalatwione w 5 minut. Xxxxxx Dla mnie określenie konkubina tak naprawdę nie istnieje bo nie wzbudza we mnie żadnych emocji . Nie razi mnie . Wszystkie sprawy o których piszesz mamy załatwione u notariusza właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie sprawy o których piszesz mamy załatwione u notariusza właśnie. x a notariusz Ciebie poinformował, że jak dziedziczysz przez testament jako konkubina to rodzina (rodzice, rodzeństwo partnera) mają prawo do tzw. zachowku (czyli części ze spadku) ? Jak dziedziczysz jako żona z ustawy to masz to w d***e. Prawo zawsze będzie chroniło rodzinę (męża, żonę, dzieci, rodziców) - nie partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.08 Tak mam tego świadomość. I właśnie dlatego min ta niezależność jest dla mnie tak ważna. Prowadzę działalność rozszerzoną, mam swoje mieszkanie, radzę sobie. Moj partner również dobrze sobie radzi. Właśnie dlatego jestem za związkiem partnerskim, gdzie 2 osoby wnoszą do związku po równo. Jest równowaga. Nie ma obaw. Każde z nas musi się starać tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie ma co dyskutowac na takie tematy, na kafe nie ma mezczyzn tylko odpady spoleczne i gowniarze na garnku mamusi, szkoda czasu na tlumaczenie koniotrzepom z kafe na czym zycie polegalapka.gif" Jak nie ma, jak jest po co. No i wyszło manipulantko na co lecisz: kasa, potencja konia co nie?Wszystko jasne bejbe. MGTOW zbliża się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.27 pewnym, tak na 100% to Moza byc tylko SIEBIE. Nikogo wiecej, bo nie siedzisz w glowie drugiego czlowieka, w jego myslach, wiec nie wiesz czy kiedys mu nie odwali. Takie bezgraniczne zaufanie do faceta jest niebezpieczne w tych czasach, bo wtedy nie widzisz ewentulanych znakow otrzegawczych w zachowaniu faceta, zawsze co by nie zrobil go usprawiedliwisz I mozesz przegapic cos co on ukrywa, zamiast dociekac i odkryc co to jest (a tym samym przestac tracic czas na jakiegos d ..a- nie mowie ze Twoj jest taki ale wszystko sie moze zdarzyc). Klapki na oczach I przekonanie ze co by sie nie dzialo ,,on ma zelazne zasady I mnie nie zdradzi". Tylko z czasem wszystko sie zmienia, szczegolnie po kilku latach Jak jest rutyna w zwiazku. Nigdy nie mow nigdy. ..Ale dobra, przeciez I tak Twoj misio jest I bedzie nieskazitelny, zawsze wierny, co na tam wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium...masz rację, pozdrawiam:) Małzenstwo to naturalny etap dla dwojga kochających się ludzi, zdecydowanych razem się zestarzeć. Nie brałam pod uwagę rozstania i rozwodu, gdy wychodziłam za mąź. Wiedziałam, że z tym mężczyzną pokonamy wszystkie góry, znane i jeszcze nie poznane problemy. I nie, nie znudzil mi się maz po kilkunastu latach, ani ja jemu. I seks jest jeszcze lepszy, a uczucie glębsze..Wszystko co moje, to jego, i odwrotnie. I nie naciskałam na ślub, dla męża było to oczywiste, że poprosi mnie o rękę, a nie, że będziemy żyć w kilkunastoletnim 'narzeczenstwie". To dobre dla tchórzy , luzaków, liberałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze słowo do tych, co wiedzą lepiej, czy czyjaś żoną, mąż, zdradzają lub zdradzą. Bije strach z waszych wpisów, że czegoś nie ma, ale "na pewno" będzie.Czarnowidztwo, niewiara i brak zaufania. Lepiej, żeby takie osoby były same, bo nic nigdy nie zbudują we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oprócz tego co już pisano, czyli zabezpieczenia finansowego pewnie chodzi o to by on był tylko jej. Po co podpisujesz umowę przy kupnie samochodu, by prawnie był twój. Jak już mężczyzna jest prawnie jej to może zacząć robić co chce, też przestać się starać , mieć fochy coraz większe, i wie że on tak łatwo nie odejdzie, normalnie to by spakował walizkę i wyszedł a tak to musi wrócić i na czas by go udobr***ać. Ciężej też odejść bo presją społeczna, zostawić dziewczynę można ale żonę!!! Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezpieczeństwo finansowe żadne. Chyba że biorą ślub jako nastolatkowie i wspólnie się dorabiają. Kiedyś było że po rozwodzie majątek na pół dzielimy, teraz dzielimy tylko majątek wspólny. Czyli facet ma mieszkanie i samochód wprowadza się kobieta, po x latach jemu zostaje mieszkanie i samochód bo to majątek własny. Zmienią mieszkanie na większe? Jest niby wspólne , kupili je za 300 tys z tym że jego wkład własny ze sprzedaży starego mieszkania wyniósł np 250 tys, a 50 zapracowali razem czyli do podziału. Wtedy miał 5 letnie auto, teraz ma 5 letnie auto, ona odchodzi prawie z niczym 25 tys + jakieś meble i alimenty na dzieci jeśli sąd przyzna jej bo przecież nie ma warunków ekonomiczno socjalnych. Wiem bo przerabiałem to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×