Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedys rodziny byly wielodzietne a teraz matki sobie nie radza z jedynakami

Polecane posty

Gość gość

Cos tu nie gra. Przeciez dzieci nie sa ani lepsze ani gorsze niz teraz. Moja mama miala 4dzieci moj maz mial 5rodzenstwa. A w domu zawsze czysto i obiad o normalnej porze. Matka sie ze wszystkim wyrabiala. Mimo iz nie miala pralki a czesto wielu innych rzeczy. Pralo sie we frani i plukalo recznie Nie bylo zabawek tabletow bajek zeby zajac czyms dziecko. A teraz matki narzekaja jaki to zapie...ol przy dziecku i nawet sie wys..ac za przeproszemniem nie moga. Ja jestem taka matka. Dziecko ma 9msc i robi co chce. Nie moge nawet wlosow umyc bo sie drze chodzi za mna i mamamamamama I tak ku...w caly dzien. Ubieranie to gehenna. Postanowilam nje ulegac. Co to znaczy zebym do kibla sama nie moga isc czy kanpki zjesc. Wrzucam gowniaka do lozeczka i niech sie drze tam. Jak jest grzeczny moze zostac ze mna ale nie pozwole zeby gnojek rzadzil chata. I tyle. Nie ma sie co cackac. W domu zrobione wszystko na odwal sie bo wiecznie wymaga uwagi i biegne na kazde jego jeknieciw. Koniec z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co ci był bachor ? po co w ogole ludzie to robią ? na Ziemi jest przeludnienie należy tępić baby w ciązy, zmuszac do aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 miesięcy i chodzi za tobą ? :) bardzo sprawny dzieciak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może już raczkuje :P Ja też nie wiem, jak to możliwe, moja babcia miała 4 dzieci, wojna, dziadek w obozie, ona sama z trójką, bo mama po wojnie się urodziła. I jakoś wyszli na ludzi wszyscy. Teraz jak słyszę g.wno w stylu "high need baby", to mi cycki opadają. Kiedyś można było na dzieciaka wrzasnąć, w ostateczności dać w d.pę czy przez łeb, aż by się smark nogami nakrył. Dziecko musiało się samo sobą zająć, nie było wiszenia na mamie, tacie, babci... A teraz zwrócisz dziecku uwagę, źle. Walniesz, to już kryminał. Paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż,jak dziecko się tak zachowuje to prawdopodobnie ma ADHD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lakszmi
A wiesz dlaczego?...To byly czasy,kiedy dzieci mialy ogromny szcunek dla rodzicow,a dzisiaj maja go tylko wtedy,kiedy cos chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 8:25. Jeszcze didam, że kiedyś nie było wymysłów w stylu, ADHD, Asperger, zaburzenia takie i srakie. Dziecko musiało zachowywać się zgodnie z pewnymi normami, nie było tak, że dziecko wyje jak syrena, bo matka do wc poszła. Problemem dzisiejszych czasów jest też cukier, wszędzie go pełno, a już soczki i napoje dla dzieci to kpina, sam cukier. To i potem dzieci latają jak popiep..one, spać nie chcą itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu od urodzenia na kazde kwekniecie przychodzilam. I moze dlatego on taki jest. Zabawiam go ale juz mam dosc. Nie bedzie mi takie male gowienko w domu rzadzic. Dzis zostawilam go w lozeczku i wyl jak opetany. A nie bylo mnie 10min bo poszlam wlosy umyc i sie zalatwic. Koniec z tym. Kiedys matki byly poukladane a teraz? To jest nasza wina kochane mamy ze sie nie wyrabiamy z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jedno drugiego pilnowalo i uczylo sie wzajemnie przez obserwacje a jedynak to kogo innego ma sie przyczepic ... tylko rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko z głębokim autyzmem. Chodzi do zwykłego przedszkola (ma nauczyciela wspomagającego). Wiecie co mnie zaskoczyło? Mój smyk jest na poziomie dwulatka, nie mówi (a ma 6 lat) a i tak jest najbardziej samodzielny w grupie zdrowych rówieśników. Daję mu dużo luzu. Nie chodzę za nim krok w krok, nie wyręczam. Mamy dom wielorodzinny z dużym podwórkiem (ogrodzonym). Syn wychodzi na dwór sam. Ja tylko zaglądam od czasu do czasu żeby wiedzieć co robi. Tymczasem sąsiadki z tego samego budynku boją się wypuscić z domu bez opieki dziesięciolatka. Powtarzam - teren zamknięty. Może gdybym miała zdrowe dziecko to też bym świrowała, ale działam pod kierunkiem terapeutów i oni uczą mnie by nie być nadopiekunczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miala dwie blizniaczki...to dopiero byl hardkor haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tylko ze wtedy dzieci były w domu tylko w czasie obiadu, tak to sie zajmowały soba albo biegały z kolegami na podwórku. Wystarczyło jak rodzice dali jeść i uprali ciuchy i pouczyli ze trzeba sie uczyć. Kto odprowadzał dzieciaka do szkoły- ledwie kilka osób, spokojnie mozna było wysłać 7 latka po zakupy, a teraz od lat nie widujętakich dzieci robiacych normalne zakupy. Jak rodzice wychodzili to dzicko sie zamykało w domu i tyle, a teraz sasiedzi by opiekę wezwali ze dzieciak moze sobie cos zrobic. Moja matka w wieku 7 lat jechała z 5 letnim bratem przez pół polski do rodziny na wieś- jej rodzice tylko prosili konduktora zeby czasem na nich spojrzał i wysadził ich na właściwej stacji-teraz to by im za to sąd dzieci odebrał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest swieta prawda. Ja swojemu wprowadze musztre i mam gdzies immych zdanie. Ni bedzie mi jakis mnimnius rosl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś? No właśnie. Kiedyś nikt się tb nie przejmował a teraz huhają i dmuchają na dzieci i rozwydrzone rosną i myślą, że cały świat będzie się z nimi ciaćkał jak mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys bylo 10 dzieci w domu, z czego do 18tki przezyla polowa, i nikt tak nie lamentowal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w dzieciństwie byłam bita za byle i zaraz było darcie mordy przez matkę, balam się rodzicow bo zaraz byłam bita za jedno nawet słowo, które im się nie spodobało. Wiec byłam spokojnym dzieckiem, byle ich nie wkurzyc. A teraz jest bezstresowe wychowanie i dzieci robią co chcą, wyzywaja rodziców, biją ich, gryza. Moja matka opiekowała się takim małym diabłem który zachowywał sie koszmarnie, kilka razy dotkliwie ugryzł moja matkę tak ze miała na skórze ślady zębów. Oczywiście bic go nie można, dziecior robi co chce. Ostatnio tez na plaży byłam świadkiem jak dzieciak wyzywał własną matkę od debilek i wulgarnie się do niej odnosił bo czegoś tam mu zabroniła. A matka nic, ojciec tez zero reakcji. Ja za takie cos zostalabym sprana na plaży../.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×