Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje dziecko po wypadku samochodowym nie może dojść do siebie

Polecane posty

Gość gość
Nie wiem, czy to ma sens, ale może należałoby włączyć jakieś łączone sesje Twojej córki i jej kuzynki? Może dzieci mimo różnicy wieku powinny jakoś wspólnie skonfrontować tę sytuację z przeszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a może dziecko juzbyrraz histeryzuje żeby zwrócić na siebie uwagę?w sumie czego sie boi?fotelika ????? A co ten fotelik ja parzy czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czytałam trochę o traumie. Jedne źródła podają że trwa do dwóch lat, inne, że około 30% przypadków jest nieuleczalna... w sensie, że uraz psychiczny nie minie mimo terapii i leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14;07 ciebie chyba mózg parzy.Dziecko ma traumę i ma prawo sie bac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej No nie mówcie ze prawie 6 letnie dziecko płacze na widok lekarza a wy mówicie ze to trauma zwykle rozwydrzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Dźwirzynie koło kołobrzegu jest osrodek dla dzieci z traumą powypadkową, bodajże Dom Misia Ratownika. Może turnus by pomógł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę nie słyszałam o niczym takim,juz szukam na necie.Dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero doczytałam,ze któraś z Was pisała o terapii wspólnej z kuzynki córeczka-my rozmawialiśmy o tym z panią psycholog.Calkiem niedawno chcieliśmy namówić wlasnie ją na jazdę samochodem (ona nadal sie boi,nie jedzi w ogóle),próbowaliśmy ja namówić ze "zobacz Kornelia tez jedzie",ale to tylko spowodowało u niej stres i płacz.Moja jak zobaczyła ze tamta płacze i nie chce jechać to tez zaczęła płakać i nie chciała wsiąść.Psycholog mówiła żeby w ich obecności nie wracać do tego,nie porównywać ich,nie wspominać.Moja juz coraz spokojniej śpi,budzi sie z płaczem co kilka nocy,kuzynki córka budzi sie właściwie co noc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko z traumą czuje lęk, ale nie wie przed czym. Ona się boi, ale nie wie czego. Między innymi tym różni sie lęk od strachu. Strach jest przed czym konkretnym. Naprawdę wspólczuję dzieciom, niektórych matek kafeterianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to niestety dziecko autorki jest niewychowane rozumiem lek strach i traumę jednak jak można pozwolic dziecku żeby darlo sie bez powodu?porazka wychowawcza wez sie lepiej za wychowanie dziecka to nie będziesz musiała po psychologach latać.moze oddział psychiatryczny to nie byłby zły pomysl dzieciaka nafaszeruja lekami dooope będzie miała kłutą to może sie ogarnie a jak nie to w pasy pójdzie.mialam okazje zobaczyć jak dzieci na oddziale psychiatrycznym dziecięcym szybko sie do pionu stawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 lecz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19- daje sobie rękę obciąć,ze nie masz dzieci.Psychiatryk to Tobie by sie przydał.Ja akurat pracowałam kiedyś na oddziale dziecięcym i wiem,ze dzieci reagują różnie.Sama mam dwie córki i jedna tez była anty na lekarzy i branie lekow(chociaż nie miała wyboru,otwierałam dzióbek i wlewalam).To nie jest kwestia wychowania,moja druga córka która sie nie bała miała centralnie w nosie co jej robią,nie robił na niej wrażenia biały fartuch i badania.A wychowywane tak samo.Co do mojej młodszej która też cuda wianki robiła u lekarzy-tylko tłumaczyć i przeczekać.Ja jako pielegniarka dużo lekow mogłam jej w domu podawać,ale tez były dantejskie sceny-bez powodu.I co jak mi wytłumaczysz,ze jedna sie bała,a druga nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest ze teraz tyle dzieci boi sie lekarzy?kiedys to sie z dziećmi rodzice nie pyrtolili jak trzeba było zastrzyk to dzieciak kolano bez względu na płacz a teraz dziecko zakwiczy a matka traumę wmawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezstresowe wychowanie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dziecku potrzeba wychowania-każda histerie olać,dziecko szybko zrozumie o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - nie wiem czy ktoś to polecał. Ale ja miałam córkę z ogromnym strachem przed Dentysta. Tak jak u Ciebie wrzask i pisk od wejścia. Nie miała wiekasę to powodu bybsie bać bo nigdy nie było nawet borowania ale nosi aparat ortopedyczny który w nocy trzeba "przekreca" i to boli. Musi wiec chodzić regularnie do ortodonty i dentysty ale strach był paniczny. Nasza Dentystka zaproponowała wiec kilka wizyt bez leczenia. Mała tylko weszła do gabinetu, pojezdzila na krześle, poogladsla sprzęt. Kolejnym razem liczyła żeby misiowi. W domu sama bawiła się w dentyste. Dopiero na 3 wizycie otworzyła usta i dała sobie sprawdzić zeby. Nadal nie było leczenia ale była współpraca. Teraz córka chodzi do dentysty/ortodonty regularnie i jest ok. Moze wiec taki sposób podziała też u Ciebie? Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrzebowałam opinii o swojej córce,czy jest wychowana,czy nie.Nie musicie mi wierzyć,ale ona nie udaje.Takich rzeczy nie da sie udawać,ona aż sie trzęsie,zanosi sie aż jej oddechu brakuje.Ignorowac to ja mogę jej fochy,a nie jej fobie.Co mam wsadzić ja do auta,zapiać pasami,włożyć stopery w uszy i udawać ze nie słyszę?Czy wprowadzić ja do gabinetu lekarskiego i wyjsc?Zastanowcie sie,zanim coś napiszecie,nie życzę Wam doświadczyć tego,co my doswiadczylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przejmuj sie opiniami z kafe! Wspieraj dziecko! Psycholog, cierpliwość i dobrzy rodzice wystarczą! Czas i uwaznosc na potrzeby dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17:43-my próbowaliśmy oswajanie,z tym,ze to nie bardzo skutkowało,ale może było za szybko,będziemy próbować ponownie umawiać sie na wizyty adaptacyjne.Jedynie nasza pediatra jest taka ciepła i naprawdę cierpliwa,dużo jej tłumaczy i pokazuje,stara sie nie robić nic na sile(jak sytuacja nie wymaga).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed każda wizyta czopek vibrucol na uspokojenie i dziecko będzie spokojne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, my przed operacją też byliśmy w szpitalu by pokazać dziecku jak to wygląda i pielęgniarki oprowadzaly syna po całym oddziale. Na końcu dostał misia i nie mógł doczekać sie jak zostanie na noc w szpitalu. Może faktycznie jak radzi osoba od dentysty, warto pójść z dzieckiem do lekarza tylko na wiztyte- zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natrzaskac gowniarze przed wizyta to jak w zegareczku będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czopków nie zamierzam stosować,zapytam przy okazji pediatrę o ten syrop,czy chociaż okazjonalnie można podać.Strasznie sie nią martwię,tak jak pisałam,próbowaliśmy juz wizyty adaptacyjne,ale może to było za szybko po szpitalu.Sprobujemy jeszcze raz.Kurcze ona dostanie kataru,a my zaraz w panice,ze coś sie rozwinie i trzeba będzie odwiedzić lekarza-chyba juz tez lekko jesteśmy przewrażliwieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jeden dorosły ma problem wejść do auta, moja znajoma 30 lat nie dość,że nie prowadzi już auta to wszędzie chodzi na piechotę. Boi się i komunikacji miejskiej. Nie dziwię się Twojemu dziecku. To straszne i ja ją rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można uzależniać plany odnosnie kupna domu od fanaberii gowniary w życiu bym na to nie poszła do samochodu i tyle.to wasza wina robicie z niej kalekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak,ze plany sa ustawione pod mała,tylko dopóki sytuacja z nią nie będzie opakowana,czyli taka żeby bez histerii do samochodu wsiadała to nie ma opcji żebyśmy dom kupili pod miastem.Nie będziemy jej narażać na codzienne dojeżdżanie do szkoły i ze szkoły jak ona będzie sie bała do auta wsiąść.Poza tym dla nas tez nie jest to miłe jak ona płacze w samochodzie,chce sie odpinac z fotelika,chce wysiadać.Dziecko najważniejsze.Moze kiedyś jej minie.Mysle,ze wyzywanie obcego dziecka od gówniar jest raczej domena mało wykształconych ludzi,raczej bezdzietnych,wiec po co?Nie podoba sie,to nie czytaj.Poza tym co mi da,jak ją uderzę?Bedzie sie mniej bała?Watpie,a jeszcze tylko będzie miała poczucie,ze nie ma w nas wsparcia,a nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po twojej ostatniej wypowiedzi utwierdziłam sie ze jednak dziecko wami rządzi.nie nadajesz sie na matkę skoro 5 latka ci mówi czy masz mieszkać w mieście czy pod miastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że robicie wiele by dziecku pomóc. Chyba więcej nie można. A co mówi Psycholog? Czy daje jakiś plan działania? Wskazał czas trwania terapii? Nie chce Cię pouczać ale na przypadku własnego dziecka dowiedziałam się że za długa terapia była wręcz szkodliwa. Moja chodziła przez rok co tydzień, potem co dwa. Potem łącznie Psycholog i psychiatra (w porozumieniu). I dziecko samo stwierdziło ze ma dosyć (ma 13 lat wiec swiadome). Przerwalismy terapie choć Psycholog radził uytxymac i teraz jest bardzo dobrze. Jak mam potrzebę to mogę dzwonić albo przyjść na wizytę ale dziecka już nie zabieram. Z perspektywy czasu widzę że terapia dała bardzo dużo bo dziecko jest w stanie samo sobie pomóc a terapia jednak "uzalezniala" i dawała poczucie ze nie dasz radę sam. To co było dobre to uczenie dziecka radzenia sobie w trudnych chwilach- dostawala wiele zadań, ćwiczeń na trudne sytuacje. I teraz to wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry psychiatra jest naprawde dobrym rozwiazaniem. Znam no jedna swietna. Monike Maj. Chodze do niej ze swoim autystycznym dzieckiem, to wrazliwa kobieta. Oczywiscie Twoja corka nie ma autyzmu, ale dobry psychiatra to duzo lepiej niz psycholog, ktory nie jest lekarzem. Ale jesli boisz sie psychiatrow to chociaz do psychologa dzieciecego sie udaj. Dziecko pamieta bol po wypadku, nie ma co sie dziwic takich reakcji, ale wazne jest zeby pomoc, gadanie nieboj sie nie boj sie to bez sensu ,nic nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychologa dziecięcego chodzimy.Ta Pani psycholog mówi,ze każde dziecko jest inne,nie ma co na sile,może być tak,ze pewnego dnia mała sie odblokuje,a może być tak,ze trauma zostanie na całe życie.Jesli chodzi o jazdę samochodem,to raz lepiej,raz gorzej.Chodzimy z nią tez na gokarty,żeby jakaś ja przełamać,kupiliśmy jej nowy fotelik(sama wybierała).Pani psycholog tłumaczy,ze to jest tak jak np z utrata bliskiej osoby.Na początku boli bardzo,potem mniej,ale czasami nawet jak boli mniej to przychodzą takie momenty jak np.zobaczymy coś co nam sie kojarzy z ta osoba i wtedy bol wraca.Tak samo jest z mała,czasami boi sie mniej,a czasami jak coś jej sie przypomni to sie zaczyna strach.Ktoregos razu jak jechaliśmy to mijała nas karetka na sygnale (jak na złośc) i wtedy tak sie bała,płakała ze musieliśmy ja natychmiast z samochodu wysadzić i o powrocie autem nie było mowy.Mamy nie naciskać,tłumaczyć. Gorzej jest z lekarzami,bo jej sie to kojarzy z bólem,krwią,badaniami i wszystkim co najgorsze.Strasznie sie martwię.Co do tej psychiatry,przedyskutuje z mężem,dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×