czy samobójstwo to złą droga

mam juz te 23 lata jakims cudem dożyłem tego wieku. Cotu dużo mówić dzisiaj kolejna poprawka z angielskiego uczyłem sie miesiąc blisko na odpowiedź ustna miałem wykute na pamieć powiedziałem 2 akapity i sie pop******iło wszystko, nienawidze już studi choć jestem na 6 semestrze i mam praktycznie pozdawane mam zaległosci z angielskiego i dwuch przedmiotów inych . ale ja już nienawidze to miejsce wszystko co złe tomnie spotkało podczas studi kobieta która zostawiła dla innego która bede widywał codziennie od nowego semestru trwać to będzie już z 2 lata. auto w które muszę włożyć z 4 ty bo sie zepsuło . pracuje ciężko ale muszę wybierać szkoła albo praca ostatnio nie poszedłem parę dni bo sie uczyłem angielskiego i go nie zdałem i jestem parę stów w plecy z niezdanym przedmiotem za który pewnie będę musiał warunek płacić bo wątpię ze to zdam jak sie miesiąc uczyłem to jest niewykonalne dla mnie jedna kartka a4 uświadamia mi to jak mało wartościowy i tępy jestem tyle czasu poświecić by ostatecznie nie dać rady :( . jeszcze ten pokój tak bym chciał go wyremontować potrzebuje z 1000zł zarobiłbym ale czasu niema wciąż te studia przeklęte:( i znowu cała zimę marznąc w pokoju będzie z 10 stopni a na akademiku to niema poco siedziec nawet nie chce nie lubię ludzi z uczelni ta ich rywalizacja walka nie nawiedzę ich za to np kolegi za to ze zdał dzień przede mną to pewnie temu uwaliłem bo on zdał aja zawsze muszę być gorszy. Powiecie ze nie dojrzały jestem może macie racje obojętne mi to powoli wszystko tylko studia mój tyran nigdy mi nie pozwoli normalnie żyć za nie długo prace będę znowu pisał komputer naprawić muszę skąd pieniądze wezmę na to znowu będę pracował na komputerze który będzie mulił wszystko i myszka przesuwał która się przesunąć nie będzie chciała i tak znowu rok oo nawet Worda na kompie nie mam ;/ jutro kolejny egzamin w następny dzień kolejny uczyłem się na angielski wiec te pewnie zaj***e. Dlatego czy samobójstwo zła droga tak się nic nie zmieni tylko jak się można zabić normalnie. albo ja albo te anglistki zabić lub uczelnie wysadzić jedno z trojga wiec oczywiste jest ze lepiej siebie zlikwidować w końcu już by mnie nie było i miałbym gdzieś ludzi uczelnie tyrana i bóg by sobie nawracał innych już przez biedę. tylko sam się zabić boje a takie koszące jest by mieć spokój jeszcze w ostatnim liście napisać oby was piekło pochłonęło za angielski na studiach. chyb sie pokłócę z kolegą i powiem mu ze to jego wina ze nie zdałem tak mnie miał w d***e cały czas i nie pisał wiec to niema znaczenia. Musze się modlić o śmierć tylko jak sie modlić gdy powoli sie nienawidzi boga?

dopiekła bym poszedł ale co za różnica skoro tak bóg ma mnie w d***e i na złosc mi nie pozwoli zdać angielskiego. w piekle diabeł sie będzie mógł nade mna w końcu znęcać a moi koledzy w końcu sie będą mogli pysznić w niebie jacy to zdolni sa

oh studia to patalogia.

Rzuć te studia w ch/uj! Ja też rzuciłam że względu na matematykę, po roku przerwy poszłam na inne bardziej z moimi zainteresowaniami, 3 lata zlecialo jak z bicza strzelił, nie każdy musi mieć studia, idź do pracy (nawet fizycznej),mieszkasz sam czy z rodzicami? Może MOPS/MOPR /GOPS dofinansuje Ci remont pokoju. Opisz sytuację w podaniu i Ci pomogą w końcu od tego są. Kobieta się znajdzie tylko odpuść nic na siłę, sam się przekonasz. Zaufaj Bogu. Samobójstwo to zło. Poproś Boga o pomoc. Własnymi słowami. Nie narzekaj bo to nic nie zmieni i nie życz nikomu źle. Bo to nie ładnie.

dawno jestem juz brzydki ze studiami jest tak że cześć mnie ciekawi i juz dużo pracy dałem w to zostało mi na drodze angielski noi 7 semestr reszta jakos może ujdzie ale tego angielskiego nie przeskocze chyba dlatego nie nawidze tego bo wciaz jestem trzymany przez przedmiot który niema większego znaczenia ale jest. mam ochotę tym rzucić i pojechać w huj daleko. zmeczony już strasznie tym jestem wykończony psychicznie przez ta kobietę i studia i finanse to sa trzy rzeczy trzy podstawy które dają ogromny opór którego nie idzie przeskoczyć. moze w przyszłości bede bomb robił które ludzi będą mordować moze dlatego nie powinienem skończyć tego tylko co mam robić:(?

To co napisałeś jest chore. Zalecam psychologa/psychiatre i leki na uspokojenie normalny człowiek nie mówi że zrobi innym krzywdę. Dziewczyna Cie zostawiła bo widać się Ciebie bała.

do pokoju potrzebuje tylko 10 dni pracy 10 i już będzie lepiej ale teraz te egzaminy wszystko komplikują jątrzą mieszają trace dni robocze petla sie na szyji zaciska pożerają mnie pieniądze znowu sie marnie cokolwiek zmieni w życiu:(i znowu będę klepał biedę znowu jakies g*******e jedzenie kiedy sie muszę normalnie narzrec by masy nabrać. ja już nie chce się ścigać nie chce wciąż liczyć każdy grosz juz dwa lata tak trwa... wiem ze jak ktos ma rodzine to ma jeszcze gorzej ale ma przynajmniej milosc choć też to różnie bywa, nie wiem co mam zrobić by jakoś normalnie muc być szczesliwym odrobinę

dziewczyna zostawiła bo tamten mial ją odwagę macać przy innych głównie dla tego i czuła się kochana. amnie okłamywała ze go nie kocha ale ostatecznie tak z tym hujem jest

może już jestem chory albo zmęczony za bardzo jak ty byś się czuł ze świadomością ze po wrześniu wracasz na uczelnie i tam znowu będzie twoja była z innym, przy okazji nie mając kasy inie mogąc sie uwolnić z tego miejsca bo mało ci do końca zostało i nie chcesz zrezygnować z tego a jednocześnie cię to degraduje coraz niżej. nie umie dokonywać dobrych wyborów miałem nie kupować auta i zbliżyć się bardziej do niej teraz to się mści na mnie za kare

chciałbym i to bardzo zerwać z tym miejscem marze o tym wręcz ale nie umie tego zrobić,a jednocześnie to mnie wykańcza powoli z roku na rok semestr po semestrze powoli coraz bardziej dobija i odbiera radość życia odbiera nadzieje ze będzie lepiej upokarza bo nie wiesz czegoś wciąż jak z angielskim. koledzy cię mają w d***e jak zawsze zresztą nie mam kolegów wola trzymać z nimi zdrajcy. po prostu wszystko co niedobre to sie wydarza przez okres studiów jakieś mega fatum na mnie siadło może diabeł mnie niszczy kto wie. i ta groźba wybuchu wojny która sie coraz bardziej nakręca coraz mniej ochoty do zycia mam;/

Człowieku to rzuć te studia, weź dziekanke (to taka przerwa w studiowaniu), popracujesz będziesz miał kasę. Tamta dziewczyna skończy studia i spokojnie jak wrócisz po dziekance to zrobisz studia do końca.

żeby pokazać wszystkim że jestem gorszy ? że muszę byc za nimi wciąż że nie umie sie nauczyć bo jestem bucem. zreszta poco teraz dziekankę jak tak pewnie uj***e połowę przedmiotów to stracę kolejny rok;/ najlepiej to sie zabić by było zupełnie najlepsze wyjscie niema lepszego no serio samo to wskazuje popatrz jak to pięknie brzmi ,, kulka w łep i spokój"" no cudne słowa

umrzeć w końcu skoro nie umie się zdawać skoro mam być całe życie gorszy niepotrzebny to lepiej sie zabić niech mądrzy ludzie żyją oni coś wniosą do życia sa doceniani a ja no cóż jestem tylko głupi na świecie jest mnóstwo głupich ludzi dlatego jeden tam albo tam to żadna różnica. chciałbym zranić ta była by wkońcu poczuła raz chociaż w życiu jaka była podla dla mnie by choc odrobine uroniła łzy a nie była obojętna i twarda .

dzięki za rady za to że ktoś się odezwał i ze jedna osoba chociaż współczuła. tak się muszę kiedyś zabić albo trwać w tym szambie w sumie to na jedno wychodzi tutaj jestem zerem będą się śmiać że nie umie po angielsku mówić a śmierć to piekło w sumie na ziemi tez piekło jest. i muszę trwać w tym g*****e może przerwa toby był dobry pomysł, ale ja chyba siebie nie na widzę, za to że jestem do niczego za to ze kobiety nie miałem że pieniędzy nie mam że wciąż zdaje gorzej od innych. i za kare będę musiał płacić za warunek i kolejne pół roku chodzić na przedmiot który będzie mnie upokarzał pomimo tego że się uczyłem i dużo to jednak mnie to wyje... może wojna przyjdzie i w końcu mnie porwie wir wojny i sie zaciągnę do woiska i dam sie po prostu zastrzelić. wtedy by to nie było samobójstwo a ofiara za ojczyznę. choć polska nie zasługuje na ta ofiarę ale moje życie jest tyle warte ze to niema znaczenia. Czasem po prostu od lat widzimy ze nasze życie jest bez sensu i pomimo tego ze próbujemy coś zmienić to spotykamy się z chichotem losu który brzmi stłuczka samochodem lub sprzęgło. możesz walczyć ale los ci nie pozwoli wygrać on twoja radość w dzień moze przekuć na tragedie kiedy myślisz że juz będzie dobrze to ci zniszczy wszystko, wiecznie musisz byc z tyłu bo twoj los sie nie chce odmienić zatruty jest będzie wciąż robił wszystko nazlośc ciekawe że 2 lata było dobrze na studiach a od 3 semestru gdzieś zaczęło sie walić dlaczego durny los się dopiero teraz omnie upomina gdy 3 lata poświęciłem na coś:( mam na razie sie nie interesuje czy zdałem czy nie pewnie myśli ze zdałem ale co z tego żeby sie zainteresowała skoro tak by coś powiedziała i tak by to nic nie zmieniło. eh miłego przeklętego wtorku szkoda że taki dzień był w roku , ze trafiłem na te j****e stare prukwy w komisji;/

szkoda że to nie ostatni chyba wrzesień jeszcze. zresztą tak już sam nie będę szanował ludzi po studiach, po prostu nie którzy sie uczą anie którzy maja lewe materiały i wszystko i z daja jak ci co się ucza. apotem jacy madrzy są bo zdali żenujące to jest ale to uczelnie uczy uczelnia uczy oszustwa. na szczęście ja już z nia będę miał coraz mniej styczności może kiedyś wogule jak sie zabije. uczelnia w moim przypadku to był zły wybór zrobiła się zemnie k***a chce to k***wstwo zakończyć tylko przerwiesz to tak cię to bedzie prześladować zresztą jak nie chodzisz iles lat potem to ci studia mogą anulować;/

jak ja to mogłem nie zdać;/;/ teraz cały wrzesień znowu s******lony bo k***a przed tymi egzaminami musza szczekać jak p******i i człowiek się nie skupi !!

skurwysyński angielski całe to umiałem praktycznie to nie musisz się zawiesić cholerstwo przeklęte teraz sie beda ini cieszyć ha jak oni to prosto zdali amnie to ujebało nie nawidze tych studii.

j****a stara szmata s***********a zamiast cokolwiek pomoc pod powiedzieć to się p********a czepła jak siedze to mi sie p***********o d***** j****a oby nogi połamała gdzieś !! ini się 3 dni ucza tego zjebstwa ja blisko 10 razy dłużej i co i huja !!!!!!!!i kolejne 7 dni dla k***wstwa *****ego angielskiego co za j*******y przedmiot na huj mi to jest potrzebne . szmata stara nie siedz tak patrz sie mi w oczy j****a p***ai ta morda jak krzywiła jakby nie rozumiała a huj ja interesuje czy rozumie czy nie chce tylko zdać to ta d***** stoi na drodze bym zdał studia!!

teraz przez to k***wstwo bo sie uczyłem na to głównie uj***e oczywiście dwa inne przedmioty !!! przez ta stara prukwę. ale bym ja pizgnął w ten łep. jap*****le na nowo odnowa za rok znowu z tym koszmarem znowu posłuchać tych j******h szmat jak się mówi po angielsku i ich głupie komentarze to się zasztyletować je chce. niema jak kogoś zmuszac do anukii języka gdy ten nienawidzi tego przedmiotu przez to k***wstwo z 2 miesiace stracę przez jedna częśc egzaminu ustną to jest paranoja !!! zabić to mało ukatrupić powiesić . na huj mi ten przedmiot po huja poco mi to comi to wnosi to jest g****o nic!!!

przeklęty przedmiot, to jest moja mantra puki nie wezme nie p*****lne jakiejś w łep i nie wylece z uczelni i w końcu miec spokój z tymi k*****i sami niech se warunki płącą!!!

nie pozwole sobie zniszczyć studi przez jeden mało istotny przedmiot prędzej faktycznie podłoże bąbę i zrównam z ziemią ta uczelnie.. wiecie jaka by mi to radość dalo gdybym patrzył i widział jak te trzy budynki rozlatuja się na tysięcy kawałków toby była uczciwa kara dla uczelni za ściąganie kasy od uczniów z warunków oraz za zmuszanie nauki smieciowych przedmiotów nie zwiazanych z zawodem.

dac z 500 litrowy zbiornik z wodorem do auta tylko on jakby pierdolnął to tylko by trochę sciany oberwał toby musiało być wewnątrz budynku . dobrym pomysłem r********a tego przekletego miejsca byłoby taki zbiornik unieśc na wysokośc 300 m nad obiekt do zniszczenia nałożyc na niego stalową czape która by przebiła kondygnacje przynajmniej jedną. noi by musiał nastąpić zapłon wtedy by to miało sens tylko jak podnieść półtonowy zbiornik na wysokość 300 m?? silnik odrzutowy nie będę miał odrzut paliwa by wzniósł ale jak ukierunkować potem i obrócić takie coś. eh będę to musiał rozważyć albo ja się zabije albo ta uczelnie zniszczyć. tak jak ona mnie zniszczyła tak powina zostac zniszczona. nie powina brac uczelnia pieniędzy od studentów to powinno być karalne jako przestępstwo, jak ciagna druta zkasa od państwa to od studentów nie powini . złodzieje. potem sa takie stare k********y które ujebują studentów dla własnych zysków a z warunków ciekawe gdzie idą pieniądze nie wiadomo j****i przestępcy tylko myśleć osobie. jak tak człowiek sie zastanowi ta zasługiwali by na to. uczą ale oni maja z tego zyski tez z państwa i od studentów podwójne wypłaty ajakby taka jedna uczelnie np w nocy się zlikwidowało to wtedy by już niebrali warunków bo by sie bali same plusy świat potrezebuje psycholi wsumie jak mam byc pieskiem i pierdzielić po angielsku to lepiej myśleć o bombie xd ciekawe jak rozszczepiaja wodór bo bomby wodorowe robią z czegoś ciekawe jak to wytwarzają.

nie pozdaje tego nie dam temu rady :( tyle dowalili tego na 6 semestrze że mnie to uwali o jeden przedmiot za dużo i zostanę urąbany z 3 przedmiotów chyba . na angielski sie uczyłem to na te dwa pozostałe teraz za bardzo nie umie na jeden nie wiadomo co się z teorii uczyć a na drugi wiadomo mniej więcej ale znowu ostry nauczyciel ini nie mieli w ogóle kolokwium teraz wszędzie czasu brakuje przez to;/ angielski bo się go nie da nauczyć ale muszę się go na siłę uczyć a a ine sie da tylko czasu już niema specjalnie to wszystko tak robią układają bo 15 koniec sesji niby a poprawa 25 jest z angielskiego studia złośliwe to wszystko szkoda było na to iśc jak na 6 semestrze można kogoś uj***c to jest na prawde już chamstwo ..;((