Dlaczego pracodawcy w PL, chcą, by pracownik od razu wszystko umiał? Nie szkolą

wyjechałem do pracy na zachód i wiecie czym to się różni od pracy w PL? Na zachodzie idziesz do zakładu, wykonujesz jedną/dwie proste czynności. Np. moja znajoma była baristką to tylko nalewała kawę i zupełnie nic więcej, a płacili jej za to tyle, że starczało jej na życie w UK, na mieszkanie i nawet na jakieś wyjścia do kina itd. nie musiała liczyć, w polsce musiałaby jeszcze roznosić tą kawę, ścierać po drodze podłogę, wyładowywać towar na zapleczu, znać dwa języki obce, wydawać rachunki, pracować na kasie, robić przemeblowanie, myć naczynia itd. W Polsce oczekują, że pracownik przyjdzie do zakładu i od razu będzie wiedział o nim więcej niż sam pracodawca/kierownik. Dadzą do zrobienia 5 skomplikowanych czynności naraz. Jedną ręką na jednym kompie musisz liczyć coś w excelu, drugą ręką na drugim kompie pisać dokumenty, oczami czytać papierki, stopą zmywać podłogę, łokciem obsługiwać ksero i jeszcze w tym samym czasie prowadzić samochód i słuchać, że za wolno wyrabiasz obroty i generujesz same straty. I dobrze, niech wszyscy stąd wypiertolą to zostaną zamordyści i dusigrosze bez żadnych rąk do pracy i środków, będą im Ukraińcy na taśmach pracować, bo nie znają języka polskiego, a innych pracowników nie będzie.

bo te polskie zydowskie pracodawcy są,zachlanne on mysli ze polak to maszynka do robienia piniendzy i jadom nim jak traktorem a jak juz mu brzydzi robote albo mu sama obrzydnie bierze ,iwego frajera za miske zupy,oto polski pracodawca:-D

Taka jest niestety smutna prawda.

up

dlatego ja nie pracuję

Niestety Polska rzeczywistość jest jaka jest.. sama jestem na praktykach w aptece i ostatnio mieli pretensje że zle poukładałam niektóre leki. Szkoda że nikt nie raczył mnie tego nauczyć :)