Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet i dzieci z poprzedniego związku

Polecane posty

Gość gość

Mam problem z facetem i jego dziećmi. Znam je... nawet lubię, bo idzie z nimi na luzie pogadać, ale ostatnio odwalają numerki w sensie... np. mam z nim widzieć się wieczorem w piątek, ale nastoletnia córka stwierdza, że ma poważny problem do obgadania. Przekładamy na sobotę... a w piątek okazuje się, że córka znika wieczorem ze znajomymi i wraca o północy. On siedzi sam, ja już do niego nie jadę, ani od do mnie, bo ja jestem gdzie indziej... Już kilka razy zapraszałam jego i dzieci do siebie, bo podobno chciały. Ale kończy się to tym, że on zachwycony... a potem telefon, że dzieci chcą zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są zazdrosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
A one nie moga zostac bez opieki? Moze nast spotkanie zaaranzuj tylko we 2. To bedzie jasne że ma sam przyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat ile on znajdz wolnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam przyjeżdża, dzieci ma co drugi pt. i sob. ale to nastolatki, które mają swoje plany... spotykałam się z nimi kilka razy, same chciały do mnie przyjechać... a potem nagle chcą siedzieć w domu tylko z ojcem. Jak rozmawiam z nim to podobno one nic do mnie nie mają. Ale jedna z córek już kilka razy rozwalała nam nasze plany. A ma 18 lat. Druga 14. Z tą drugą jest ok. Ale obie manipulują nim - głównie na kasę, ja to widzę, bo zajmuje się tym zawodowo, on nie... Wiem, że dzieci są dla niego i mają być najważniejsze, ale on ma klapki na oczach...Dodatkowe spotkanie w tygodniu to najczęściej "tata daj kasę" "tata chodźmy na zakupy". Może są zazdrosne, że coś pójdzie na mnie? Ale ja mam własną dobrze prosperującą firmę i żyje nawet na stabilniejszym poziomie niż ich mama. Mam stałych klientów, mało pracy, własny dom, 0 kredytów... Dzieci nie mam bo nie mogę, ale z tym się pogodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak możesz mówić, że nim manipulują na kasę? to ich ojciec, więc dlaczego niby ma nie spełniać ich zachcianek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak ojciec ma np. imieniny nie ma nawet telefonu z życzeniami albo sms-a. Jak jest telefon to najczęściej, bo potrzebna dodatkowa kasa. Czasem jest milczenie 2-3 tygodnie. Dodam, że ojciec płaci alimenty, daje kieszonkowe i opłaca zajęcia dodatkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tzn on jest gdzies po 40 -50 lat a ty kolo 35 zgadlam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma 52 lata ja 38. Ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdz sobie wolnego 40 latka z takim zawsze problemy z dzieciatym a zobaczysz co bedzie jak przyjda studia wydatki a wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydatki rozumiem, tym dzieciom naprawdę nic nie brakuje - prywatne szkoły, korepetytorzy, ubrania z najwyższej półki, wakacje za granicą. Gdyby im coś brakowało sama chętnie bym pomogła, finansowo czy kupieniem czegoś konkretnego. Córki są bo potrzebna kasa, ale jak np. są święta ich nie ma, jak trzeba ojcu pomóc też nie ma... Sorki ale taka dorosła panna może chyba po sobie pozmywać albo schować swoje brudne rzeczy a nie rozsypać w łazience?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pytaj ich ojca jak dzieci wychowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaty problemowy
Znam temat. Przez takie dzieci mój związek się rozlecial. 17 i 11 lat. Tu akurat mamusia szkolila dziewczynki. I udało jej się za pomocą dzieci to spieprzyc. Co drugi weekend przyjeżdżały do nas. Wypytywaly nawet ile ja zarabiam,i dlaczego mój syn poszedł na lekcje pianina,a mała nie. W końcu powiedziałam co myślę:tata daje mamie pieniążki i z mamą o tym porozmawiaj. Finalnie mamusia zabronila im do nas przyjeżdżać,ale nakazała mu zabierać je na cały weekend co drugi tydzień. Więc mój facet wynosił się z domu i u rodziny z nimi był. W końcu się rozstalismy. Poszukaj takiego,który ma normalne relacje z byłą żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam corke lat 10 ale ona nie ma i nie zna swojego ojca, wiec problemu nie ma, maz ma corke ale ona ma 17 lat i swoje sprawy mieszka z matka i odwiedza ojca raz na 2 miesiace bo ma chlopaka i ojciec jest nudny, wiem jedno, nigdy nie zwiazalabym sie z mezczyzna ktory ma corke w wieku szkolnym ktory musi ciagle ja zawozic odwozic do matki, poprostu nie dalabym rady. i to nie z uwagi na dzeicko ale z uwagi na sterowanie tym dzieckiem przaz mamusie-tatusia czyli eks naszego ukochanego.moja pasierbica byla przykladowo celowo wyslana na kazde wakacje mojego meza kiedy byla mlodsza a on byl w poprzednich zwiazkach i udawalo sie wszytsko zepsuc. tzn panie odchodzily od meza a mamusia paisrbicy nadal mogla miec nadzieje.kiedy mnie poznal tez mimo ze ojca nie widziala nieraz 7 tygodni, kiedy ja przyjedzalam do meza, ona byla wysylana przez matke do ojca z nocowaniem u niego,zawsze byla obok, ale znalazla sobie chlopaka i stracila bogu dzieki zainteresowanie ojcem. ja wyszlam za maz i teraz jej matka moze mi skoczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×