czy wierzyć facetowi?

czy wierzyć facetowi, który mówi, że w wieku 30 lat albo i później mówi, że jest prawiczkiem? Facet prowadził normalne życie, chodził do szkoły, na studia, pracował... Wydaje się to niewiarygodne, zwłaszcza, że nie miał na studiach, kiedy wszyscy myślą głównie o seksie albo związkach.

Moj stracil "dziewictwo" ze mną w wieku 33 lat, więc wszystko mozliwe :)

Nie każdy chce się puścić byleby tylko przestać być prawiczkiem czy dziewicą. To są normalni ludzie a nie jakieś dziwolągi. Może nie trafiło jeszcze na osobę z którą chcieliby to zrobić. Teraz pytanie do Ciebie czy ten facet Ci się podoba i czy przeszkadza Ci to ze że jest prawiczkiem?

nie przeszkadza mi to. Sama jestem w jego wieku, byłam w miarę spokojną dziewczyną i byłam w kilku związakch. Podobnie moi znajomi, którzy raczej do mega imprezowego towarzystwa nie należeli. No ale każdy prowadzi jakieś życie i w młodym wieku to normalne, że są związki, jest seks. Ja też święta nie jestem, zdarzał mi się seks poza związkiem, gdy byłam dużo młodsza. Dlatego nie rozumiem trochę jego podejścia, jak można z nikim nie być mając te 20parę lat.

powiem tak, wydaje się ogólnie nieprawdopodobne, by normalnie funkcjonujący facet w tym wieku nie uprawiał seksu. No ale różne są przypadki. Ja bym uważała na Twoim miejscu.

Mój też "to" zrobił pierwszy raz ze mną w wieku 32 lat, choć wcześniej miał dwie inne dziewczyny. Więc ja bym wierzyła, a nawet cieszyła się, że masz porządnego, a nie jakiegoś *****cza ;)

gdzie wy znajdujecie facetów, którzy do 30któregoś życia nie uprawiali seksu? Przecież to jest chore, nienaturalne, każdy młody chce uprawiać seks, nie ma tego na co odkładać, bo niby na kiedy? na starość?