Nigdy nie obdarzę kobietę pełnym zaufaniem

Kilka tygodni temu moja firma wysłała mnie w delegację za granicę, wraz z o 8 lat starszą pracownicą. Do tego wyjazdu nasze kontakty raczej kończyły się na zwykłym dzień dobry. Czasami zamieniliśmy kilka słów na służbowe tematy. Nie było między nami nawet żadnych flirtów. Firma zarezerwowała nam osobne pokoje w hotelu (to zrozumiałe). Ona mężatka, ja jeszcze wolny. Już pierwszego dnia w czasie wolnym byliśmy razem na kolacji, ale to uznałem za normalne, gdyż nikogo tam bliżej nie znaliśmy. Do kolacji wypiliśmy po dwa drinki a więc niedużo i rozeszliśmy się do swoich pokoi. Ku mojemu zdziwieniu zapukała po godzinie do mojego pokoju. Przyszła z winem twierdząc, że w nowym miejscu nie zaśnie bez dodatkowego alkoholu.Na mnie spożyty alkohol nie zrobił żadnego wrażenia. Jednak ona zaczęła mi coś bredzić, że mąż jest jedynym mężczyzną z którym spała i ... wręcz mnie zgwałciła, prosząc bym o tym zapomniał, gdy wrócimy do kraju. Tak było przez cały tygodniowy pobyt. Po powrocie do kraju udaje, że nic się nie stało. Po tym wyjeździe wiem, że przyszłej, ewentualnej żony nigdy nie puszczę na delegacje.